Smrodkowa ferajna :)

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Asetka
Posty: 28
Rejestracja: ndz maja 01, 2011 2:27 pm

Re: Smrodkowa ferajna :)

Post autor: Asetka »

Witajcie!

Dawno nie pisałam. W wakacje, wyjechałam z Warszawy, a na początku roku szkolnego rzadko bywałam na komputerze :)
U nas trochę się pozmieniało. Albiś urósł, przytył i teraz waży (UWAGA) 500 g :D Mickey waży 560 g, a Mały 400 g :)
Łobuzy niedawno pogryzły mi łóżko, a w Mickey'go diabeł wszedł i wszystko pogryzł na około :) Od tamtej pory, jak wypuszczam to bardziej mam ich na oku niż zwykle :D Sprzątam im codziennie, jak będzie ładna pogoda i będzie ciepło to muszę ich wykąpać. Ostatni raz kąpałam szczury na początku wakacji. Używam do tego szamponu dla niemowląt i tylko w maleńkiej ilości, po czym dokładnie spłukuję, uważając na uszka, oczka, ogólnie łepek pomijam. Ale zawsze jak na złość, wokół jajek i odbytu są zasiusiani i nie da się ich do końca umyć. Łobuzy moje :) Jak będę miała czas to dam zdjęcia, próbowałam ostatnio im zrobić, ale kręcą się niemiłosiernie i chyba będę musiała sfotografować ich jak są w klatce, bo na wybiegu, hasają aż miło! :)
Za parę dni (mam nadzieję :)) idziemy na rtg z Albisiem, mama była wcześniej z nim u dr. Rzepki jak mnie w Wawie nie było, ale okazało się że wzięła ze sobą za mało pieniędzy :) Jestem dumna z Albisia, bo już mniej się nad Małym znęca i sierść ma już gęstą bardzo, jednak te brudne jajka troszkę odstraszają hehe. Macie może jakieś pomysły jak im chociaż te jajka umyć (nie widzę potrzeby całych kąpać..) ale tak by się "domyły"? Później dam zdjęcie jak u nich to wygląda.

U mnie wszystko w porządku, szkoła się zaczęła, ciężko jest, więc szczury już nie biegają te 7 godzin dziennie jak wcześniej, tylko około 4 (w weekendy zawsze ich puszczam dłużej i na noc, bo wtedy bestie najbardziej hałasują by wyjść, a ja to taki nocny marek jestem :)).
Trochę się zaziębiłam, pewnie przez dużą ilość lodów, bo gardło boli (przestałam całować szczury w obawie że ich zarażę i ogólnie "oddychać na nie", bo nie wiem czy to nie zapalenie gardła). Dorastam i pojawiły się pierwsze rozterki miłosne, ale jakoś to jest :) Postanowiłam się uczyć lepiej w tym roku i dobić do średniej 5.0 ale nie wiem czy się uda :)
Niedługo mam ważny sprawdzian z Polskiego, kartkówkę z Chemii (ostatni raz miałam chemie w Irlandii...), sprawdzian z Biologii oraz parę wypracowań. Trzymajcie proszę kciuki za mnie :)

Pozdrawiam!
Albiś [*]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”