Strona 2 z 2

Re: Rudaska/kę i blue, Śląsk

: sob sie 27, 2011 7:51 am
autor: aneczkaa
Edycjo...

Czy Twoja Mała nie była Małym? To jednak nie jest samczyk?

Re: Rudaska/kę i blue, Śląsk

: pn sie 29, 2011 9:43 am
autor: Licho
tutaj można znaleźć rudego samczyka. Może i nie jest to rex, ale zawsze coś rudego :P
http://szczury.org/viewtopic.php?f=4&t=32286

Re: Rudaska/kę i blue, Śląsk

: sob paź 22, 2011 2:05 am
autor: arahja7
aneczkaa pisze:Miła odmiana arahja7, że po długich dyskusjach na photoblogu zrozumiałaś, że szczur potrzebuje towarzysza :)
Na photoblogu ludzie usiłowali mnie przekonać że szczur nie może lubić pływać (co nadal uważam za bzdurę) no i że się nad nim znęcam bo między innymi jest sam. Zaglądałam tu już wcześniej i wiedziałam już trochę o nich. Przed przygarnięciem pierwszego chciałam dwa z jednego miotu ale miałam miejsce tylko na jednego szczura. Photoblog to wylęgarnia dzieciarni która wie wszystko najlepiej. Przez to, że ich o pewnych rzeczach nie informowałam (z resztą połowa pewnie i tak nie czytała komentarzy) mogłam obserwować tę falę która tam ruszyła ;)

Dziękuję za zainteresowanie i informacje o kolorkach, gdybym miała czas zaglądać pewnie bym któregoś przygarnęła a tak wzięłam dumbo pointed beiga redeye od takiej pani która, bodajże co dwa tygodnie-miesiąc, ma sporo przypadkowych szczurków i ciągle je sprzedaje a te które "zostają" zabiera na giełdę aby mieć miejsce na nowe szczurasy ;) Nie wiem co to za "mafia" ale myślę, że może być stałą bywalczynią tego forum :) albo nawet jedną z Was ;D I nie czuję się źle z tym, że to nie była zarejestrowana hodowla, gdyby był chory to bym go wzięła i wyleczyła żeby się nie męczył!

Szczurasy mają skrajnie różne charaktery. Stara ma adhd a mała to taki troche przytulasek kanapowiec - wypuszczam ją a ona nawet z mebli nie zejdzie tylko tam sobie siedzi :> No a stara to akrobatka, pod sufit wchodzi po rurach od kaloryfera. Na szczęście woliera przypadła im do gustu (szczególnie małej) no i chociaż był moment, że leciało futro, to się dogadały ;)

Dodaję zdjęcie woliery. Fotka zrobiona w okresie łączenia. Podaję linki bo zdjęcia się nie mieszczą a to nie mój komp i nie ogarniam jak je zmniejszyć ;)
http://zapodaj.net/2b179f29ce68.jpg.html
http://zapodaj.net/5a74f1699a81.jpg.html
http://zapodaj.net/4078305090ba.jpg.html
http://zapodaj.net/97a2b87984ef.jpg.html
http://zapodaj.net/263b70e42ac6.jpg.html - 2-piętrowy hamak z norką pod spodem :D
http://zapodaj.net/96bc7c9af471.jpg.html
http://zapodaj.net/8d5517c9cebb.jpg.html
wymiary 30x76x120

No i tutaj macie starą
http://zapodaj.net/99ce1b417894.jpg.html

i maliznę(ten po prawej, reszta to panowie od koleżanki)
http://zapodaj.net/f8c215bf531f.jpg.html

O0

I nie wiem czy mogę ale zachęcam was do wychodzenia ze szczurami na dwór! W prawdzie już nie ta pora roku... ale o ile nie mieszkacie w kociarni nie widzę przeciwwskazań wychodzić z nimi na łąkę w lato :)
http://zapodaj.net/5bab1d064d67.jpg.html
http://zapodaj.net/d960776b7af4.jpg.html

Re: Rudaska/kę i blue, Śląsk

: sob paź 22, 2011 5:31 am
autor: smeg
arahja7 pisze:od takiej pani która, bodajże co dwa tygodnie-miesiąc, ma sporo przypadkowych szczurków i ciągle je sprzedaje a te które "zostają" zabiera na giełdę aby mieć miejsce na nowe szczurasy ;) Nie wiem co to za "mafia" ale myślę, że może być stałą bywalczynią tego forum :) albo nawet jedną z Was ;D I nie czuję się źle z tym, że to nie była zarejestrowana hodowla, gdyby był chory to bym go wzięła i wyleczyła żeby się nie męczył!
Na pewno nie jest jedną z nas ;) To wspaniale, że wzięłabyś nawet chorego, ale po co płacić takiej seryjnej rozmnażaczce? Na pewno nie poprawia to losu szczurzego gatunku. Mam nadzieję, że wzięłaś go za darmo.
arahja7 pisze:i maliznę(ten po prawej, reszta to panowie od koleżanki)
http://zapodaj.net/f8c215bf531f.jpg.html
Samiczka z samcami? Przecież wystarczy kilka sekund i masz ciążę.

Dobrze, że szczurka ma towarzystwo :) Ale mimo wszystko jeszcze powinnaś trochę doczytać, wiedzy nigdy za wiele ;D

Re: Rudaska/kę i blue, Śląsk

: sob paź 22, 2011 8:53 am
autor: aneczkaa
arahja7 pisze:Photoblog to wylęgarnia dzieciarni która wie wszystko najlepiej. Przez to, że ich o pewnych rzeczach nie informowałam (z resztą połowa pewnie i tak nie czytała komentarzy) mogłam obserwować tę falę która tam ruszyła ;)
No proszę, wiedz tylko, że część tej "dzieciarni", m.in. ja - jest starsza od Ciebie, a osoby młodsze, które również tak nazywasz, zachowują się po stokroć dojrzalej od Ciebie.


Z mojej strony to tyle, nie próbujcie nic tłumaczyć arahji, wielokrotnie informowano ją o warunkach, w jakich powinny żyć szczury, i jak widać niewiele z tego wyniosła.

W końcu jesteśmy tylko ekopsycholami i "Małymi niedojrzałymi debilami z ogromną potrzebą poklasku!"

Re: Rudaska/kę i blue, Śląsk

: ndz paź 23, 2011 4:44 am
autor: arahja7
Właśnie przez takie gadanie zrezygnowałam z photobloga. Jeżeli widzisz w moim postępowaniu ze szczurami coś co wydaje ci się być nie tak lub wiesz, że jest nie tak to o tym KONKRETNIE napisz. Może nie uwierzysz ale nie wzięłam szczurów na karmę, na hodowlę ani na zabawkę i nie chcę ich krzywdy.
Uważasz, że nie korzystam z rad które mi dawaliście na pb? NAPISZ JAKIE TO BYŁ RADY, KONKRETNIE, bo oprócz tego, że szczurka łatwo przeziębić po kąpieli nie dowiedziałam się niczego. O stadności pisaliście bo na zdjęciu było jedno zwierze.
I jeszcze jedno, nie obchodzi mnie ile macie lat i doświadczenia bo w niczym mi nie pomogliście a tylko zrobiliście zadymę i temu nie zaprzeczysz!

Powtarzam, jeżeli ktoś widzi, że robię coś nie tak to niech po prostu napisze co ???

Teraz dopiero przeczytałam od kiedy szczurasy mogą mieć młode i powiem, że mnie to zszokowało... spodziewałam się jakichś 2-3 miesięcy :o na szczęście wszystkie trzy były u mnie i u znajomej kilka dni i było to ich pierwsze wyjście na dwór więc nie były zainteresowane przetrwaniem gatunku. No i było nas czworo więc je obserwoaliśmy. Maluchów też nie nieśliśmy razem w transporterze, po prostu na trawie go otwarliśmy, puściliśmy szczury a wszystkie małe poszły do niego jeść ;) spacer był dawno, moje nie zaciążyły więc wszystko chyba ok (;

Mała nie była małym a stara nie była starym. Ja po prostu swoim zwierzętom nie nadaję imion na stałe tylko różnie do nich mówię i zawsze w rodzaju męskim ;D tak jakoś mam

Co do pani od której wzięłam szczurka teraz faktycznie mam wątpliwości czy to nie masowa rozmnażalnia, wcześniej nie ogarniałam tego, że co miesiąc miałaby nowe, jednak trochę z nią gadałam ;) i widziałam szczurki z dwóch miesięcy, z jednego miesiąca na żywo i każdy był z innej parafii, "dubli" nie było a szczurki zaczynały się od czarno białych kapturków a kończyły na niebieskich i rudych rexach(miała je w pierwszym miesiącu gdy chciałam przygarnąć i stąd sie nią zainteresowałam). Mam nadzieję i wierzę, że ona po prostu zbierała te których nikt już nie chciał lub pomagała ludziom którzy mieli niechciane mioty.

Re: Rudaska/kę i blue, Śląsk

: ndz paź 23, 2011 10:03 am
autor: klauduska
to otwórz oczy i PRZESTAŃ w to wierzyć. zwykła pseudo i tyle.
bo nie uwierzę, że ktoś kto ma tyle szczurów i pomaga im z własnej woli, nie jest na żadnym forum szczurzym.

Re: Rudaska/kę i blue, Śląsk

: ndz paź 23, 2011 10:44 am
autor: dusiaczek
wedle definicji, to wciaż pseudohodowla.

Re: Rudaska/kę i blue, Śląsk

: pn paź 24, 2011 1:42 am
autor: arahja7
Nie mówię, że nie, bo z definicji jest peudohodowlą ale to nie znaczy, że to rozmnażalnia. Może być tu zarejestrowana lub gdziekolwiek indziej. Babka pracuje, rzadko widać ją na gadu, w weekend jezdzi na giełdę i tylko co kilka dni odpisuje na wiadomości w necie to może nie ma czasu często zaglądać. Nie chcę jej bronić bo nie znam jej osobiście jakoś bardziej niż ponad to jedno spotkanie ale w moim odczuciu jak ktoś ma pojedyncze sztuki z prawie wszystkich znanych mi kolorków, łysoli też, to to wygląda dziwnie i patrząc na to jak na rozmnażalnię i jak na caritas dla szczurów. W moim odczuciu i tu i tu coś nie gra.

Re: Rudaska/kę i blue, Śląsk

: pn paź 24, 2011 9:18 am
autor: dusiaczek
nie? ale przeciez rozmnaza dla ładnych kolorków, żeby się ładnie sprzedawały, patrzy tylko na zysk - sama piszesz że ma same ładne odmiany, prawie wszystkie. od takich osób szczurów nie kupujemy, bo tylko będzie mnożył dalej. jesli chcesz wymarzony kolorek - shsrp stoi otworem, z tym dodatkiem, że tam hodowla jest usankcjonowana prawnie, a szczury posiadają rodowody, bo tylko za takie szczury płacimy. to tak jak z psami,wiele osób sprzedaje bez rodowodu, ale nigdy nie bedziesz mieć pewności, czy Twój huskie nie jest w połowie czy ćwierci malamutem, czy innym owczarkiem.