Strona 2 z 3
Re: Hałas
: wt sie 16, 2011 1:29 pm
autor: KITEgirl
ja idę na pół roku do szpitala a i tak nie oddaję moich ogonów. tak długo wierciłam dziurę w brzuchu rodzinie aż zgodzili się zaopiekować. jak ktoś zechce oddać(czyt. znudzi mu się zwierz), znajdzie 10 wymówek by to zrobić
ps. nie wiedziałam że wspólne szczurze zabawy i gonitwy można podciągnąć pod nerwicę.. ciekawe..
Re: Hałas
: wt sie 16, 2011 1:37 pm
autor: Flaumel
Mam wrażenie, że o nerwicę freemana chodziło ;-)
Ja popieram Unipaks - poczytaj, przemyśl i jeśli się zdecydujesz rozważywszy wszystkie za i przeciw to na pewno dasz szczurkom szczęśliwy dom

Re: Hałas
: wt sie 16, 2011 1:40 pm
autor: freeman
Unipaks, to nie będzie kot w worku, ja tam pojadę i sprawdzę. A jeśli będzie mi to śmierdziało hodowlą to za żadne skarby nie kupie takiego szczura.
Wracając do tematu, dla Was brzmi to sadystycznie że oddałem koszatniczki lecz mi po prostu było z nimi źle. To nie było tak że naczytałem się o koszach a potem poszedłem je kupić. Trafiły do mnie przez kolegę, ponieważ zauważył że jego brat znęca się nad koszatniczkami. "Kamil, potrzymał byś je u siebie bo ja nie będę patrzył jak od je męczy". Tak nieodpowiedzialni bracia jak ich ojciec który im je kupił

. I się zaczęło. To klatka za mała to jedzeniem na wagę je karmili. Koszmar. Na warunki do życia ogonków wydałem przeszło 300 zł. Adoptowałem je i trzymałem do czasu aż zgłosił się koleś który je wziął. U niego i tak mają lepiej jak u mnie. Miał około 10 koszatniczek i klatę zrobioną z szafy. Gość znał się na koszatniczkach. Więc Kluska nie osądzaj mnie jak nie znasz całej prawdy, bo ani ja ani one nie darzyły mnie żadnym uczuciem. Nie chciałem się taką "wesołą historią" z wami chwalić.
Re: Hałas
: wt sie 16, 2011 1:59 pm
autor: KITEgirl
Flaumel ok, ale to też nie jest argument

zagłębię się z deczka w mój ulubiony temat 'choroby psychiczne'. jeżeli kolega nie jest pewien czy nerwica to choroba, to mi to wygląda na samodiagnozowanie. jeżeli faktycznie ma jakieś problemy to jako osoba zaburzona, nie może się prawidłowo zdiagnozować. znam wiele osób z n. i nie wiem jaki to musiałby być jej rodzaj żeby przeszkadzało w trzymaniu zwierząt. i skoro koszatniczki hałasem przeszkadzały to szczury też będą i za jakiś czas je też odda. dla mnie sprawa prosta..
Re: Hałas
: wt sie 16, 2011 2:23 pm
autor: freeman
KITEgirl, przeczytaj mój post zanim coś mądrego napiszesz, według mnie jest różnica pomiędzy zwierzęciem które mam na tymczasowe przechowanie a zwierzakiem którego obdarzę uczuciem, nie?
Re: Hałas
: wt sie 16, 2011 3:58 pm
autor: Maszka
Kite, ale jeżeli kosze freemana były faktycznie na tymczasie i jeżeli biorąc je myślał "Zabiorę je na tymczas, przecież tam mają źle, więc poszukam im odpowiedzialnego właściciela, a przez tą chwilę, pomieszkają u mnie w godnych warunkach", to tylko dobrze o nim świadczy. (Zakładając, że mówi prawdę

) Jeżeli ktoś bierze szczury na tymczas, to też liczy się z ich wydaniem. Powiesz np. klaudusce czy noovej - "postąpiłaś źle bo oddałaś te szczury dalej!"
Freeman, proponuje na razie dokładnie prześledzić wątki o zachowaniu szczurów, o ich potrzebach, częstych chorobach i wydatkach z nimi związanych, o dobrej klatce, jedzeniu, o wybiegach. Pomyśl czy jesteś w stanie przystosować pokój na codzienne wybiegi szczurów, pamiętając, że niektóre (a wręcz większość) to cwane bestie, które czekając tylko na nieuwagę opiekuna, uwielbiają coś ukraść, pogryźć czy zrzucić. (Szczury nie chodzą tylko po podłodze, one sufitu sięgają

)
Ale to Ci nawet nie musi śmierdzieć pseudohodowlą. To tej kobiecie nawet może nią nie śmierdzieć. Ona po fakcie, po wydaniu (a raczej sprzedaniu) zwierzaków, może zwietrzyć "pomysł na biznes". Ale wybór należy przecież do Ciebie. Możesz też napisać do niej, czy zadzwonić, że oferujesz pomoc, przygarniesz 2 szczurki ale za darmo, a w zamian dasz np. hamak, czy jakieś smakołyki dla szczurzej mamy. Możesz ją też zaprosić na forum aby wstawiła ogłoszenie
oddania zwierzaków w dziale oddam/sprzedam (uprzedzając pytanie - "sprzedam" dotyczy hodowców z shsr)
Re: Hałas
: wt sie 16, 2011 4:38 pm
autor: freeman
Maszka, ja jestem takim typem człowieka który jeszcze tydzień będzie zbierał informacje o szczurkach przed kupnem. To nie jest takie hop-siup

Re: Hałas
: wt sie 16, 2011 4:41 pm
autor: gacek
Freeman, niestety, z hałasem jest tak jak inni piszą, wiec jeżeli jesteś osobą, która do zaśnięcia potrzebuje ciszy, to ze szczurami raczej nie pośpisz. One po prostu wydają dźwięki: albo piszczą, albo się kitłaszą w klatce,albo chrupią, albo piją.Czasami istotnie demolują w nocy swój dom, ale jak ktoś tu słusznie zauważył temu można zaradzić odpowiednio urządzając klatkę.Rozumiem Cię,że możesz źle reagować na nocne hałasy ale też można spać ze stoperami lub po prostu ...przywyknąć. Rację też mają ci, którzy radzą adpocję. Nie wiesz nic o tych szczurkach. Mogą być chore, słabe, mogą mieć pasożyty . Mogą być agresywne w przyszłości, albo dla odmiany bardzo lękliwe.Oczywiście, przy forumowych tez nie ma gwarancji,że będą słodkie, ale wiesz na pewno jedno: od małego są oswajane z człowiekiem i w zdecydowanej większości bardzo zadbane weterynaryjnie, bo adopcją zajmują się osoby z dużym doświadczeniem.Jak widzę ogłoszenia, o jakich piszesz to mam przed oczyma albo zdeklarowanego rozmnażacza ( czyli osobę, która na tym zarabia) albo osobę umęczoną i poirytowana przychówkiem, którego chce się natychmiast pozbyć i tak naprawdę te szczury są jej zupełnie obojętne, byleby tylko uzyskała jakiekolwiek wynagrodzenie za swoje "poświęcenie". O socjalizacji ogonków raczej nie ma co marzyć.Proszę, przemyśl decyzję i pod kątem Twojej odporności na hałas i kupna/ adopcji zwierzaczka.
Re: Hałas
: wt sie 16, 2011 4:48 pm
autor: KITEgirl
odnosiłam się do pierwszych postów
freemana z których jasno wynika że oddał zwierzaki bo mu hałasowały. potem wykręcał się zdrowiem a żeby efekt był lepszy dodał że to były tymczasy... dopiero gdy zwróciliśmy mu uwagę że źle postąpił... sory ale to śmierdzi

Re: Hałas
: wt sie 16, 2011 4:55 pm
autor: gacek
Też mam wrażenie,że tu o ten hałas przede wszystkim chodzi, więc nie ma co mówić, że hałasują " trochę". Hałasują. Jak chcą. I nie hałasują .... jak chcą.
Re: Hałas
: wt sie 16, 2011 5:02 pm
autor: freeman
KITEgirl, zaczynam żałować że cokolwiek napisałem... Po co wpędzać ludzi w niezdrową paranoje. Przez to że hałasowały miałem zepsute samopoczucie, wystarczy? Nie wiem czy to choroba czy nie, nie zdałem tyle szkół co Ty, ale wiem że to mnie strasznie irytowało. Po co snuć domysły i wymyślać spiski skoro to nie to jest tematem dyskusji.
Re: Hałas
: wt sie 16, 2011 5:11 pm
autor: KITEgirl
próbujemy ci uzmysłowić że szczury też hałasują... powinieneś szczerze napisać dlaczego je oddałeś a nie kombinować. jeśli chodzi o hałas to pokombinuj gdzie postawić klatkę by było mniej słychać, czy musi być w twoim pokoju? bo szczury muszą być min 2 a jak będzie towarzystwo to będą się bawić, bić i tym samym hałasować. musisz przemyśleć całą sytuację bo okaże się że i one ci przeszkadzając pogarszają samopoczucie i co wtedy? może pomyśl o zwierzaku którego możesz trzymać bez towarzysza tego samego gatunku, który nie skacze po całej klatce(włącznie w sufitem)..
Re: Hałas
: wt sie 16, 2011 5:28 pm
autor: Cossette
Jak dla mnie samotny zwierz hałasuje bardziej niż 2.
Moje piszczą gonią się, wywracają miski, turlają domek, sypią ściółkę i trzaskają poidłem ale nawet to nie jest tak nieznośne jak kołowrotek albo gryzienie prętów. Miałam chomiki i one hałasują o wiele bardziej swoją całonocną jazdą i próbami przecięcia prętów.
Re: Hałas
: wt sie 16, 2011 5:30 pm
autor: freeman
KITEgirl, irytuje mnie nasza dyskusja, mogłem napisać że to sprawa osobista. Nie wiedziałem że na forum mamy spiskowca

A co do hałasu to można się przyzwyczaić gdy się zwierzaka ma bo się go kocha.
Re: Hałas
: wt sie 16, 2011 5:40 pm
autor: KITEgirl
freeman zwyczajnie trafiłeś w mój ukochany temat
Cossette ale chomiki to się chyba nawet powinno trzymać w samotności. kołowrotka nie używa się u szczurów, chyba że taki specjalny, bardzo duży.
co do gryzienia krat to ja mam 5 samic a tea i tak kocha wkręcać sobie że kiedyś wygryzie dziurę przez którą wyjdzie.. ma towarzystwo, jest lubiana, nie alienuje się ale i tak gryzie. i to tylko w nocy
freeman zamiast jęczeć o czepialstwo, przeczytaj jeszcze raz mojego poprzedniego posta i zastanów się co możesz u siebie zastosować aby ci tak nie hałasowały...