Strona 2 z 2
Re: Konan-nie całkiem barbarzyńca;)
: pt wrz 16, 2011 5:02 pm
autor: NyanNyan
Iguta łączyłam swojego 1 szczura NyanNyana (on mnie gryzł, nie lubił innych ) z małym Samsonem, Nyan spędził jakieś 9 miechów sam, ale dało radę, więc i ty dasz radę

Jego zaufanie odbudujesz, po prostu ty czynisz cuda z szczurkami jeśli chodzi o oswajanie

Zamiast łączyć hurtowo wybierz ze stada szczurka, który jest ciapowaty i daje się łatwo zdominować, i tak dołączaj po jednej sztuce. Możesz spróbować sposobu z zapachem waniliowym, tzn kropisz szczurkom po kropelce na kark i one wtedy powinny nie czuć obcego szczura ale taki sam zapach . Dasz radę . Trzymam kciuki. Hmm ja zawszę łączyłam albo w pudle albo na wyrku, ale w spólnej niedoli coś jest.
Re: Konan-nie całkiem barbarzyńca;)
: pt wrz 16, 2011 10:49 pm
autor: Iguta87
Konan ma guza pod okiem. Tak myślę , teraz zauważyłam że ma takie wybrzuszenie na policzku i włoski mu sterczą. Myślałam że się poczochrał

boże co ja zrobie
Re: Konan-nie całkiem barbarzyńca;)
: sob wrz 17, 2011 11:24 am
autor: Iguta87
Uff, to jednak tylko ropień, byliśmy u weta i już po wszystkim

Konan dostał antybiotyk, mam przemywać mu ranę rivanolem i wszystko powinno być dobrze.
Biedny Konan, tak strasznie skrzeczał i piszczał

A to co wyszło z tego ropnia..

w życiu czegoś takiego nie widziałam, i jeszcze ta ilość i ten smród

Re: Konan-nie całkiem barbarzyńca;)
: sob wrz 17, 2011 11:43 am
autor: NyanNyan
smród chyba najgorszy, ale widzisz mówiłam,że źle być nie może

daj od Cioci Nyan coś dobrego Konanowi
Re: Konan-nie całkiem barbarzyńca;)
: sob paź 29, 2011 4:27 pm
autor: Iguta87
Konan od 40 min siedzi w kartonie razem z chłopakami i nie było ani jednej poważnej bójki!!
Wrzuciłam im polarki żeby było wygodnie, śpią, wprawdzie się nie przytulają ale to i tak niesamowity postęp.
A wszystko dzięki trikowi z olejkiem do ciasta
Zastanawiam się czy próbować już dziś włożyć ich razem do wymytej klatki...
Re: Konan-nie całkiem barbarzyńca;)
: sob paź 29, 2011 5:23 pm
autor: unipaks
To teraz odetchnij spokojnie.
Tym rivanolem dobrze jest przemywać jak najczęściej; w tych miejscach, gdzie się da, warto nawet za pomocą końcówki strzykawki przepłukiwać, bo daje lepsze efekty - tu nie wiem, czy jest to do wykonania.
Jeśli nie jesteś pewna, to na razie łącz nadal w pudle/transporterze, zaczynając od najłagodniejszego; Konana możesz też natrzeć szmatkami z zapachem stada, a innego szczurka - z zapachem Konana.
Myślę, że nie musisz obawiać się tak bardzo, że się nie uda: ja dołączyłam do ponad 2-letniej szczurzycy drugą, półtoraroczną, która znała tylko psie towarzystwo. Nie było żadnych kłopotów ani agresji, po 9-ciu dniach to już dobre koleżanki.
Sposób z transporterem wypróbowałam przy poprzednich szczurkach, sprawdza się

Re: Konan-nie całkiem barbarzyńca;)
: sob paź 29, 2011 5:46 pm
autor: Iguta87
Rivanol był potrzebny w połowie września, przy ropniu, teraz już wszytko zagojone, Konan już nawet nie pamięta
U mnie nie ma raczej agresywnego samca, mały blutek jest narwany ale do agresji mu daleko. Właściwie nawet nie poznaję który z nich jest alfą, to spokojne chłopaki
Włożyłam ich razem do klatki ale jestem cały czas w pobliżu, czujna

Konan bardzo się boi chłopaków, zaszył się w hamaku i nie nawet na nich nie patrzy, a oni w ogóle nie zwracają na niego uwagi

ale mimo wszytko lepsze to niż ta szarpanina i piski co przy poprzednich próbach łączenia. Jestem dobrej myśli

Re: Konan-nie całkiem barbarzyńca;)
: sob paź 29, 2011 6:09 pm
autor: unipaks
Faktycznie, przeskok z września na październik jest
Dobrze, że wszystko zdąża we właściwym kierunku

Jeśli całe stadko napawa Konana obawą, może warto rozważyć łączenie w mniejszym skupisku? Trzymam kciuki za sukces

Re: Konan-nie całkiem barbarzyńca;)
: czw lis 10, 2011 11:30 pm
autor: Iguta87
Wszystko się udało, i Konan już od prawie dwóch tygodni jest członkiem stada!
Wciąż trzyma się troszkę na uboczu i nie lubi gdy reszta za bardzo się nim interesuje ale w klatce czuje się już całkiem swobodnie
Od kiedy mieszka z chłopakami, bardzo poprawił się stan jego sierści, jest gładka, błyszczy, a sam Konan ładnie pachnie
Wcześniej miał dziwne rdzawe przebarwienia na boczkach, sierść była sztywna i nieprzyjemna w dotyku. Zapach też niezbyt

Myślałam że taki wygląd to kwestia wieku, że już się umyć nie umie porządnie i tak dalej.
A tu taka zmiana.. no po prostu Konan odmłodniał dzięki wstąpieniu do stada

Re: Konan-nie całkiem barbarzyńca;)
: śr gru 21, 2011 10:21 pm
autor: Kluska123
Igutka co u Ciebie słychać? Jak tam stadko, panuje harmonia?
Przesyłam mnóstwo buziaków dla Ciebie i Twojego stadka

Re: Konan-nie całkiem barbarzyńca;)
: śr gru 21, 2011 10:39 pm
autor: Iguta87
Całe stadko ma się dobrze, czego niestety nie mozna powiedzieć o Konanie
Zaatakowały go guzy, walczymy ale nic nie pomaga, ma je w okolicach żuchwy, chudnie, piszczy przy byle dotknięciu.
Dziś mieliśmy chyba setną wizytę u weta i jeśli dzisiejszy steryd nie pomoże to w sobotę... nawet nie chcę o tym myśleć.
Re: Konan-nie całkiem barbarzyńca;)
: czw gru 22, 2011 12:01 pm
autor: Kluska123
Jeju
Biedny Konan, dlaczego musiało go to cholerstwo zaatakować
