szczury.org

Blanny, jak to zrobiliście? :c

Poszliśmy do weterynarza, który zna się na szczurach?
Pamiętaj, że zastosowaniu leku na kark/szamponu trzeba posprzątać tego samego dnia szczurom, przed wpuszczeniem ich ponownym do klatki. Trzeba wywalić WSZYSTKO, co drewniane. Wyprać dokładnie hamaki i wszystko zdezynfekować. W razie podawania zastrzyków zrobić to samo, ale na drugi dzień, a nie od razu.

No tyle, że poszliście, to wiem.. Ale chcę znać szczegóły, bo u mnie znawców szczurów nie ma, także żeby znów mi czegoś nie wpakowali..

Przejrzyj tematy o świerzbowcu i o wszołach - tam są wymienione środki stosowane wobec szczurków

Każdy wet na osiedlu bedzie miał ivermektinę albo insectin A to jest na pasozyty.

Mogą też dostać odpasożytniczy w zastrzyków, ale weci nie znający się na szczurach, mogą podać za dużą dawkę lub coś, co może im zaszkodzić.
Tak jak mówi Paweł - każdy wet, który specjalizuje się tylko w psach czy kotach, na pewno będzie miał u siebie invemektrynę czy insectin. Kiedy pójdziesz do weta, udawaj trochę profesjonalną postawę. Powiedz, że przyszłaś z ogonem, bo ma "znowu" pasożyty. Jak będzie chciał coś mu podać, pytaj co to, jaka nazwa. Możesz mu delikatnie podpowiedzieć, że ostatnim razem "rok temu" weterynarz z innego miasta, w którym wtedy mieszkałaś, zalecił podawanie invemektryny i ona bardzo dobrze pomogła, pasożyty i rany zniknęły, blabla.
Czasem warto jest weterynarzowi podpowiedzieć, ale tak, by nie zranić go czy dać do zrozumienia, że się nie zna. Wtedy może się obrazić i w ogóle machnąć ręką.

Jak poszedłem z moją szczurką do lecznicy to nie trafili z lekiem , lekarz myslał ze to drożdżyca.
Potem poszedlem do osiedlowego , wetka od razu podala insectin w takim rozpylaczu. Mialem sie zglosić za jakiś czas. Jak przyszedłem, to był inny wet. Powiedzialem , że " Miałem sie zglosić , ale nie wiem co ma być podane, ostatnio została popsikana takim czymś..."
I wet od razu wiedział o co chodzi. Pewnie wspomniałem też o strupkach , ale to dowodzi, że pasożyty sa niezwykle popularne.
Może tez dostac 1 kroplę Advocate na karczek ( i tego sie już nie powtarza).
Może tez być frontline, ale to lepiej nie , ponieważ na niektóre zwierzęta działa szkodliwie http://szczury.org/viewtopic.php?p=795439#p795439

Na kark już dostała, zdaje się, że to chyba najbardziej zapobiegło drapaniu (ale do czasu..). Dzięki za rady w takim razie, w poniedziałek rano lecę do kolejnego weta

Jesli coś dostala na kark to najpierw dowiedz się co to było - możesz nawet pójsc /zadzwonic do weta bez szczurka. Po to żebys wiedziała co już zostało zastosowane, żeby nie bylo jakiejs interakcji. Mozna zastosowac ten sam lek , bardzo możliwe , ze doszło do ponownego zarażenia z powodu niedokladnego zdezynfekowania.
Najlepiej dezynfekowac kilka razy w ciągu całej kuracji http://szczury.org/viewtopic.php?f=9&t=7374& i koniecznie na ostatni dzień .

Blanny rozumiem, dzięki. będę się obserwować, wzięłam coś na alergie, co ma być to będzie, nie umrę przecież ;-)

No i pasożyciaki. Etna dostała invermectynę i frontline. Ciężko było wziąć zeskrobinę, bo biedna po pierwszym wecie była tak przestraszona, że już na rękach nowego piszczała chociaż nie zdążył nawet jej obejrzeć. A właściwie nie zdążyła, bardzo miła Pani. W Lublinie polecam tylko Klinikę Małych Zwierząt na Stefczyka. Za 10 dni powtórka, a małe idą też na "przegląd".

nie dawaj drugi raz aplikowac jej frontline - ten lek jest niezalecany dla szczurów,
poza tym ma takie samo przeciwpasożytnicze działanie jak iwermektyna, która zdecydowanie powinna wystarczyć
(oczywiście iwermektynę trzeba powtórzyć)

Mówiąc powtórka chodziło mi o kolejną wizytę "zapobiegawczą"