szczury.org

Witam Was po długiej przerwie, niestety znowu. Śmierć bliskiej osoby, wyjazd... No, ale nie o mnie.
Jutro z rana idę się dowiedzieć o której będzie mój weterynarz. Powiedzcie mi proszę, czy mocz musi być ten pierwszy z rana czy nie ? Nie jestem pewna, ponieważ wcześniej jak pobierałam to z samego rana, załóżmy, że było to ok. 7 a badanie przeprowadzone było w okolicach 11. Możliwe, że zaszły zmiany w moczu. Zobaczymy jutro co dalej.

zapytaj weta. u ludzi bierze się ten z rana. ale dlatego, że człowiek śpi w nocy, szczur ma inną aktywność, więc u niego mocz z rana to nie będzie to samo. z resztą w przypadku takiego zwierzaka jak szczur ciężko wziąć mocz inaczej niż kiedy po prostu się zsika.
ale zadzwoń i zapytaj, bo ja nigdy moczu u szczurów nie badałam

http://imageshack.us/photo/my-images/82 ... 0074t.jpg/
link do dzisiejszego badania.Bardzo niewyraźne zdjęcie, sorry. Bez poprawy ani pogorszenia. Wetka zaleciła mi podawać rutinoscorbin aby zwiększyć ciężar moczu i ph. Wspominała coś o permanentnej ruji, z którą nie miała doczynienia u szczurzyc, mówiła, że częściej u królic, ale oparła to na książkach. Choć czytałam tu kiedyś na forum, że u szczurów nie występuje krwawienie podczas ruji no i tak jest. Może zdarza się takie coś, no nie wiem. Jednak poprosiłam o badanie. Chciałam też zrobić badanie na bakterie ale na dzień dzisiejszy to zbyt droga impreza jak dla mnie. Za 2 tyg. idę ponownie wykonać badanie. A, muszę też ograniaczyć spożywanie białka przez Fredkę, muszę się zmieścić w od 4 - 7 % dziennie. Mniej więcej wiem czego jej nie podawać, ale nie orientuję się co powinnam podawać.

Ja bym bym za zrobieniem USG albo rtg. Nie wiem czemu, ale nie przemawiają do mnie "pernamentne ruje" . Taka permanentna ruja kojarzy mi sie bardziej z zachwianiem hormonalnym i guzem dróg rodnych z tego powodu.
Podejrzliwy jestem i wolalbym zobaczyc , co sie dzieje w srodku czy nie ma tam guza albo coś . Krew w moczu mi sie źle kojarzy po prostu, a mam wrażenie , ze powtarzanie badań to takie błądzenie w kółko

ja bym raczej obstawiała nadal coś z nerkami/pęcherzem.
czy ona dostaje jakieś leki? bo ta ruja też do mnie nie przemawia. to jest troche jakieś wróżenie z fusów.

jako, że szczurza diagnostyka jest kiepska, więc czasem trzeba leczyć w ciemno i patrzeć na efekty. może spróbujecie podać enro i po kilku dniach zobaczycie, czy sie poprawiło? wszedzie na takie infekcje polecają enro. sa też inne antybiotyki, ale może akurat zadziała.

szczurom krew nie leci podczas rui. a jeśli już miałaby lecieć, to z pochwy. poza tym, jeśli jest krew z pochwy, to mykoplazmoza też może atakować drogi rodne i to może być jej objaw. więc tutaj znów enro by zadziałał

Hm, no właśnie też nie bardzo wierzę w permanentną rujkę. Fredka nie dostaje żadnych leków. Z usg czy rtg musiałabym poczekać, na razie jest ciężko z kasą. A gdzie mogłabym kupić te enro ? Chodzi mi o to czy tylko u weterynarza czy mogę w aptece nabyć ? i jakie to są koszta ?

Enro to enrobioflox ( baytril/enrofloksacyna) - antybiotyk. Weci mogą to podać, tylko jesli w zastrzyku ( to najczestsza forma) to trzeba powiedziec, żeby wet rozcienczył z solą fizjologiczną . Inaczej często sie robi martwica-taki wielki paskudny strup.

Zaproponuj to wetce, bo na razie to czas leci , a poprawy nie ma

Ok, dziękuję za informację. Myślę, że za jakiś tydzień wybiorę się na wizytę i wtedy zaproponuje podanie tego antybiotyku. A wiecie może czy podawanie antybiotyku na kawałku chlebka zmienia jego działanie niż jakby był podany bezpośrednio do pyszczka ? Po pierwszym badaniu dostałam antybiotyk i właśnie w ten sposób go podawałam małej a na kolejnym badaniu okazało się, że jest gorzej.

Spokojnie możesz podawać na chlebku, czy czymkolwiek co wcina. Tylko, że zawsze zastrzyki to bezposredni "kop" i pewność, ze lek faktycznie dostał się do organizmu.

Słuchajcie, mam receptę na bactrim. Problem jest taki, że nie w postaci syropu tylko tabletek 480 mg. A według moich obliczeń taką jedną tabletkę będę musiała dzielić na 45 części. Być może się mylę. Napiszcie mi proszę czy tak się da podzielic na mniej więcej równe części czy poprosić w aptece o syrop ?

Zuzolka tutaj masz fajne tłumaczenie z amerykańskiej bodajże gazety:
http://www.apeiron.pl/szczury/ratdrug.htm
jest tam też Bactrim 33 mg/kg 2 x dziennie, doustnie ale nie ma podanego stężenia, więc nie wiem jak to u Ciebie.
Poza tym w aptekach dzielą tabletki, popytaj.

Tinanka, właśnie za pomocą tej strony obliczałam Dzięki za info o aptece.

Udało mi się załatwić syrop zamiast tabletek i na jutro mam zamówiony. Teraz muszę poszukać dawkowania z tego co wiem to 7 - 10 kropel, jeśli się mylę to proszę o poprawę. Czyli jak dobrze pójdzie to od jutra zaczynamy kurację
Nie wiem tylko jak długo stosować ten antybiotyk, do 10 dni ?

na razie sprawdż czy zadziała po 3-4 dniach. tylko czy poprawę będzie widać gołym okiem krew w moczu czy trzeba będzie zrobic test moczu?

Eh, wszystko to na marne. Fredka w ogóle nie chciała zjadać Bactrimu z niczym, żaden smakołyk nie skytkował... Napisałam do tahtimittari, tak jak poradził mi Paul Julian, ale coś nie odpisuje. Nie wiem co robić. U mnie w mieście naprawdę ciężko o dobrego weta dla gryzoni (psy i koty górą stety albo niestety). Z Fredką jest gorzej, mimo, że zachowuje się ok, ma apetyt itp. ale w moczu jest coraz więcej krwi i pojawiły się małe skrzepy. Normalnie się pochlastam...