Strona 2 z 2

Re: jeszcze inny antybiotyk??

: śr gru 07, 2011 12:08 pm
autor: yagoda
hmm... od biedy może utrzymać, jak sie zaweźmie i coś jej smakuje. ale niechętnie, wyraxniej woli z palca. ale biega i się wspina zręcznie.
Nie pamiętam z jakiego labo, z wawy na pewno, sprawa sprzed 1.5 roku to ciut zapomniałam. mam pewnie namiary na 2 forum, ale nie umiem sie tam zalogować, coś pozmieniali ;) jak się włamię, to może w historii korespondencji znajdę. może te gronkowce to dobry trop? a powiedz, skoro to gento jest takie mocne w działaniu - gdyby to nie było to, to nie dobije zwierzaka?

Re: jeszcze inny antybiotyk??

: śr gru 07, 2011 1:09 pm
autor: nausicaa
no to pewnie masz te same, co i ja, bo wtedy były właśnie te mioty labków. potem wyszło w praniu, że cały miot miał predyspozycje do wykształcenia chorób serca i płuc. i wszystkie jak jeden mąż chorowały. ona były od gryzaj, ale pośredniczyła w tym też jak dt cavunia, chyba też xxx.
także moi weci jeszcze zanim ch. serca wyszły już zalecili dawanie prilium. oczywiście mała (mam teraz tylko jedną, druga umarła na gronkowca właśnie) co jakieś 2 mc jest chora, od małego. i jak do mnie przyjechała to kichała non stop, puchła na buzi i pomagała na to tylko genta właśnie. nie wiem, czy caly miot miał miec gronkowca, moja na szczęście teraz ładnie zareagowała na enro, ale genta i tak jest w pogotowiu.

genta jest toksyczna dla nerek. ale jeśli szczur jest w takim stanie, że ledwo dycha, to trzeba się na coś zdecydować. moja żadna od genty nie umarła- tylko właśnie na zap. płuc.

aha, przy guzie przysadki szczur jak jest w takim średnim stadium, to jeszcze da rady się wspinać (np umie się podciągnąć), ale precyzyjne ruchy paluszków i ich zaciskanie szwankuje, są takie jakby bezwładne i potem szczur woli sobie oprzeć pysio na czyms wyżej i tak jeść

Re: jeszcze inny antybiotyk??

: śr gru 07, 2011 2:09 pm
autor: yagoda
ok, to zasugeruję to gento. To, co piszesz o swoich labisiach pasuje jak ulał do mojej. możliwe, ze te same.


a ta przysadka boli? rozumiem, że ewentualnie trudno to precyzyjnie zdjagnozować, dopóki nie ma dalszych objawów, typu zataczanie czy cos? i pewnie nie da się leczyc... najbardziej zależy mi, by mała nie cierpiała...

Re: jeszcze inny antybiotyk??

: śr gru 07, 2011 2:23 pm
autor: nausicaa
boleć nie boli...objawy sa takie, że szczur nie może jeść, bo ma niesprawne łapki (więc chudnie), jak chodzi to tak trochę powłóczy tylnymi nogami, jak taki niedżwiadek, ma trochę nieskoordynowane ruchy, futerko jest brzydkie, może sikać więcej i ma zasikane futerko pod brzusiem i jeszcze może być widać różnicę w wielkości obu oczu, że jedno jest wieksze niż drugie.

tego nie da się zatrzymać- tylko steryd i antybiotyk, które zmniejszą obrzęk i ucisk guza na nerwy. zwykle szzcur może z tym jeszcze trochę pożyc, potem już jest taki nieprzytomny, obolały ( nie wiem, czy to są jakieś przerzuty, ale moje wszystko bolało) no i niestety zwykle trzeba sie zdecydować na uśpienie. ale może Twoja tego nie ma, bo ile rzeczy można mieć na raz?

Re: jeszcze inny antybiotyk??

: ndz gru 11, 2011 9:54 am
autor: yagoda
Słuchajcie, moja mała od tygodnia nie je niczego stałego :( Nie rozumiem z niej juiz nic - oddechowo jakby zatrzymała się na dawnym poziomie, wbre obawom chyba się nei pogarsza. zwinnie biega po pokoju i wspina na wszystko, nawet potem jakby miała mniejszą zadyszkę. antybiotyk miała odstawion y na tydzien (ostatnia dawka w zesżłą niedzielę) - myslałam, że jesli top przytrucie, to jej apetyt wróci. a tu nie. owszem, gerbery i serki dość chętnie, - ale nei widziałam jej by samodzielnie piła! nie sądzę, by problem był w trzymaiu równowagi lub czegoś w łapkach - bo jak ma motywację, to robi wszystko jak dawniej., sprawia wrażenie, że nie chce pokarmu stałego i tyle. Tylko, że skoro nic innego nie jadła - dawałam jej za dużo serków i teraz ma rozwolnienie. no, jesli nie pije i jeszcze ma rozwolnienie to mi się odwodni.. :( Juz nie wiem co robić. o co chodzi??

Re: jeszcze inny antybiotyk??

: ndz gru 11, 2011 10:27 am
autor: unipaks
Kupki są tylko rzadsze, czy coś jeszcze jest niepokojącego - jakiś śluz, ślady krwi itp?
Nie wiem, jak silne jest to rozwolnienie; pomógłby jej węgiel lekarski – podaj ¼ - ½ tabletki. W razie czego za jakiś czas daj drugą dawkę dzisiaj i znów sprawdź efekty
Nie wiem, jak Twoja szczurka zapatruje się na Lakcid, bo nasze piły z łyżeczki i w razie potrzeby dawałam. Węgiel możesz zmieszać z rozgotowanym ryżem ( kleik ryżowy przydatny :) ); nie dawaj teraz na razie owoców, surowych warzyw i mokrego jedzonka. Zobacz, czy zjadłaby kawałeczek sucharka, suchego razowego chleba czy biszkopta.

Co do niejedzenia twardego pokarmu... A czy suszonego banana też nie chce? Ani innych frykasów w tym rodzaju? ( jakiegoś chrupka, crocksy itp.)

Re: jeszcze inny antybiotyk??

: ndz gru 11, 2011 2:47 pm
autor: yagoda
niestety. nawet ukochanych sezamek. problem mam z gotowanym kartoflem czy (niezdrową) kluseczką - jak ugniotę kartofel z czymś, i podam z palca papkę to jeszcze jakos - ale mało. toteż chyba nie mogę odstawić warzyw, czyli gerberów, bo to jedyne źródło witamin. zwłasczza, że ona to rozwolnienie ma po serku , czyli przebiałczenie przez mono dietę :( to już musiałabym wszystko odstawić (a to ona raczej przeciez odstawiła). moi problemem chyba nie jest rozwolnienie (tylko, żadnych dodatkowych śladów) - tylko jej uparte niejedzenie... czy szczury moga mieć problem z zębami? tak, że np może nie chcieć gryźć, bo ją to boli??

Re: jeszcze inny antybiotyk??

: pn gru 12, 2011 8:21 am
autor: nausicaa
od razu obejrzyj jej zęby, może jej przerastają i kaleczą podniebienie. nie jest opuchnięta na pysiu?najlepiej jakby do pysia jakiś dobry wet zajrzał

Re: jeszcze inny antybiotyk??

: pn gru 12, 2011 5:23 pm
autor: yagoda
z boku patrząc tylko lekko zachodzą na siebie. opuchnięta nie jest. zreszta, nic chyba jej zbyt nie boli, bo zachowuje zywotność i zapał...

Re: jeszcze inny antybiotyk??

: pn gru 12, 2011 7:33 pm
autor: StasiMalgosia
a może zabierz szczura do W-wa do Medicavet niech go dr.Rzepka zobaczy może on coś wymyśli wykryje z łodzi masz niedaleko

Re: jeszcze inny antybiotyk??

: pn gru 12, 2011 7:45 pm
autor: unipaks
Szczurkowi uspokojonemu wziewnie, można dokładnie obejrzeć zarówno zęby z przodu, jak i trzonowce oraz przedtrzonowce; można także sprawdzić, czy język, policzki, podniebienie (i przełyk, jeśli wet uzna to za potrzebne ) są ok

Re: jeszcze inny antybiotyk??

: pn gru 12, 2011 9:27 pm
autor: yagoda
wziewnie chyba tylko w lancecie?
z Łodzi do wawy zimą...mam daleko. i dla mnie i dla niej...

po prostu jestem tak zaskoczona, że byłam ogromnie ciekawa, czy zdarzyły się Wam jakieś takie przypadki ;) Mała odkąd nie je - ma się w zamian coraz lepiej. coraz żwawiej lata po pokoju, i ma mniejszą po tym zadyszkę. nic z tego ne rozumiem... chwyta w ząbki stały pokarm (wczesniej nei chciała nawet powąchać) - ale na tym koniec. jakim jednak cudem jej stan wydaje się lepszy niż tydzień temu? przyznam, że nie zdarzyło mi sie ze szczurami coś tak niezrozumiałego. może to tak długofalowa reakcja na ten ostatni najsilniejszy antyb?

Re: jeszcze inny antybiotyk??

: śr gru 14, 2011 9:13 am
autor: nausicaa
a ona w ogóle umie trzymać jedzenie w łapkach przednich?daj jej coś mega pysznego (nawet kawałek czekolady), żeby potrzymała. jeśli ma takie nie chwytne te łapki, to znaczy, że jest guz przysadki

jeśli chodzi o takie przerastanie zębów czy ropnie okołozębowe, to to się dość często zdarza.

Re: jeszcze inny antybiotyk??

: śr gru 14, 2011 10:04 pm
autor: yagoda
umie. jak sie rozochoci, to trzyma. dzis przemysiłam jej troche ryżu w gerberku -0 na sucho , ze spodka nie zje ani ziarna. a z palca bierze, gryzie, troche wcina. i jak jej niewygodnie, to bierze w łapki , prawidłowo zupelnie siada i wsuwa. po chwili sie zniechęca, ale kilka zje. zostawiam ją z płynnymi pokarmami i potrafi cały dzien, jak jestem w pracy, tylko liznąć pare razy. potem wracam, TO SAMO biorę na palec - i nagle szczur jest bardzo głodny, zlizuje całą łyżeczke. jak jej cos ulubionego dam (serek homogeniz rządzi) - to i z łyżeczki jest pyszny. nie ma chyba fizycznego problemu... i dlatego eni rozumiem. bo jednak ja jej nie dam tyle razy jeść, ile pewnie by potrzebowała, wiele godzin mojej pracy czy snu jest właściwie na głodno. to mnie martwi, że własciwie muszę pędziec do domu by zwierzę się w ogole czegos płynnego najadło (z poidła nie pije w ogóle). pojutrze póje do wetki, 19XII wraca też dr Jóźwik z Sowy - to może poradzą, może miały takie przypadki. z 2 str szczurka nie chce kluski... to juz dziwne. dlatego pomyslałam w stronę zartuicia antybiotykiem właśnie, bo to wygląda jak niechęć a nie niemożność jedzenia. a z palca - wiadomo - zawsze lepiej smakuje ;)