Re: Wafel, Marcel, Kapsel, Bezimienny malec
: sob gru 10, 2011 6:20 pm
Maluszki...
[*][*][*][*]

:: Forum miłośników szczurów ::
https://szczury.org/
No czytam i aż na pięć minut drżąco zamarłem!OneLastRat pisze:4 tragedie jednocześnie, dziś między godziną 15 a 21 podczas transportu odeszły 4 kochane maluszki. Żałuję że nie było mi dane ich poznać ale pokochałam te ciałka całym sercem. Postawcie proszę świeczkę żeby im się dobrze spało, żeby w końcu po drugiej stronie znalazły domek na który tak długo czekały i już zawsze były razem, szczęśliwe...
Przepraszam Menthal... miałam się nimi zająć...przepraszam
Nic dodać nic ująć, chłopcy tego dnia mieli zostać przywiezieni do mnie, dostałam 4 martwe ciałka, pewnie ugotowane, postawione obok silnika czy kaloryfera... wiem tylko tyle że maluchy którym miałam zapewnić dobry ciepły dom, na które niecierpliwie wyczekując, całymi nocami szyjac dla nich chamaczki, tunele, domek podwieszany... tyle miłości wkładając w "moszczenie" im gniazdka w którym będą szczęsliwe... te właśnie maluchy umarły za wcześnie, za wcześnie bym je poznała, za wcześnie żeby cieszyły mnie ich uradowane mordki bawiące się w nowym domku... i zdecydowanie ZA WCZEŚNIE ogólnie, były jeszcze takie młodziutkie. Wafelek, Kapselek i Marcelek nieco ponad roczek, Bezimienna kruszynka 2-3 miesiące?Nathan pisze:No czytam i aż na pięć minut drżąco zamarłem!OneLastRat pisze:4 tragedie jednocześnie, dziś między godziną 15 a 21 podczas transportu odeszły 4 kochane maluszki. Żałuję że nie było mi dane ich poznać ale pokochałam te ciałka całym sercem. Postawcie proszę świeczkę żeby im się dobrze spało, żeby w końcu po drugiej stronie znalazły domek na który tak długo czekały i już zawsze były razem, szczęśliwe...
Przepraszam Menthal... miałam się nimi zająć...przepraszam![]()
Możesz jaśniej napisać, jak do tego doszło i co się konkretnie stało?
Boże, aż mnie ściska gardło, gdy to czytam, a łzy przeszkadzają mi pisać.
Tak wielkiego smutku już od dawna nie doświadczyłem.![]()
[*] dla Kochanych Ogonków