szczury.org

Zgłaszam do adopcji. Mogę przygarnąć tą piękność nr 2 samą, lub dwie dziewczynki nr 3 i 5 jeśli nadal nie mają swojego domku.

Szczurcia nr 2 zrobiła mam wczoraj niespodziankę - dostała rujki tak więc nie mamy ciązy i na sterylkę jedzie dziś tylko mamusia.
Na dom czekają jeszcze 2 szczurki, 3 m. samiczka i jeden maluch.
Wszystkich zaineresowanych prosze o przesyłanie odpowiedzi na ankietę na pw.

Wszystkie szczurki mają już domy Proszę jednak o niezamykanie tematu do czasu aż maluchy rozjadą się do nowych domów.

Cuuuuuuudne . :3

Właśnie przywitaliśmy Hońcię (Honoratę) i Czesię (Czesławę) ;-) Czesia (malutka) zakopała się kocyku, a Hońcia zjada twarożek z palców mojej córki.

escribir miło was widzieć na forum Może założycie dziewczynkom temat w dziale nasi pupile.
SkywalkerYoda tak jak obiecałam świeże zdjęcia mamusi i ostatnich 2 maluszków które jeszcze są u nas.

Wszystkie malce z tego miotu są magiczne Niby zwykłe kaptury, a niezwykłe...
Gucio pozdrawia mamusię, z którą będzie wspólnie w jednym domku

Czy ja wiozę Gucia i mamusię do Krakowa od Was?

Rajuna chyba tak

No, to ułatwia sprawę

Jakbyś była tak miła A czym jedziesz? Ja się cholernie boję po tym jak przeczytałam o tych szczurkach, co nie przetrwały drogi pociągiem do Wrocławia, bo ogrzewanie było zbyt mocne - jechały z tą samą osobą, co Limfocyt dla Entreen, do tej pory mi zimno jak pomyślę, że on też mógł nie przeżyć...

valhalla, spokojnie, ja już mam na koncie kilkadziesiąt szczurków bezpiecznie i w całości dostarczonych od początku września będę jechać pociągiem, ale nie dam im krzywdy zrobić

Fakt, że do Krakowa się krócej jedzie niż do Wrocławia. Ale pamiętaj, że zimą ogrzewanie w PKP jest straszne. Znajomi mi mówili, że ze 40 stopni grzało jak jechali na święta do Legnicy. Nawet człowiekowi może stać się coś złego w takich warunkach.
Żeby nie było, że marudzę i nie doceniam Cię za pomoc - nie, ufam Ci i wiem, że zrobisz wszystko, by szczurki bezboleśnie przetrwały podróż Ja po prostu mam trochę traumę po tym, mimo że Limfocytowi nic się nie stało. Te maluchy ukradły mi kawał serca i staram się chuchać i dmuchać na każdego z osobna
Ale wiem, że Ty też będziesz

Tak -do nas
Też sie boję ogrzewania....
Jaka słodka ta mamusia
Na szczurki już wszystko czeka -dla Mamusi osobna klateczka (do czasu sterylizacji), na Gucia koledzy

valhalla zawsze można poprosić konduktora, żeby troszkę przykręcił ogrzewanie. Nie wiem, czemu dziewczyna, która wiozła albinoski tego nie zrobiła