Strona 2 z 4

no i mam drugiego szczura :]

: sob paź 23, 2004 11:11 am
autor: zła
zapomnialam napisac jak to bylo z kupowaniem. W sklepie w akwa byla i dziewczyny i chlopcy, za pytalam sie czy oni sie nie boja ze szczury sie rozmnoza a babka stwierdzila ze one sa jeszcze mlode i ze nie maja miejsca w sklepie zeby je rozdzielic juz nie chcialam nic mowic, skoro nie maja miejsca to w ogole zwierzat nie powinni sprzedawac. Ja od razu powiedzialam z enie chcialabym kupic szczura z niespodzianka jezeli sie tak okaze to jeszcze mnie popamietaja :[


Teraz Beza poszla spac na dno klatki a mala zwiedza gore, musze wyjsc na godzinke, czy moge je zostawic bez nadzoru?

no i mam drugiego szczura :]

: sob paź 23, 2004 11:16 am
autor: WildMoon
Nie martw sie, tak nieraz (a moze i czesto) bywa. Tluka sie niemilosiernie, gonia sie, turlaja.. Powinno w krotce ustapic. Moje panny ogolnie zyja w zgodzie, ale mam jedna szczurzyce ktora jest najstarsza w stadzie i ona preferuje byc sama. Zamieszkuje otwarta klatke transportowa ktora ma odwarte wieko.. Wczoraj puscilam 3 starsze szczurzyce w stadzie po pokoju... Jedna wlazla do klatki transportowej gdzie spala moja najstarsza i w momencie zaczela sie rzez :P Wiory lataly, moja Misku-Pisku cala napuszona a ta, ktora wlazla jej do transporterka cala sztywna.. A szczury znaja sie i od czasu do czasu sa w jednej klatce. Potem wylazly z transporterka i z piskiem gonily sie po pokoju.
Jesli Lutka (lepiej nie powiem co 'Lutka' znaczy w jez. finskim. ;) Niewazne) jest o wiele mniejsza od Bezy to dopilnuj aby Beza jej nie skrzywdzila... Powinny sie wreszcie dogadac ze soba ;)

no i mam drugiego szczura :]

: sob paź 23, 2004 11:21 am
autor: zła
powiedz powiedz...az sie boje :P

no i mam drugiego szczura :]

: sob paź 23, 2004 11:33 am
autor: WildMoon
Hmm.. Lutka znaczy taka.. 'puszczalska' ...CZYLI (dla NIEpelnoletnich ;)): Kobieta, ktorej puszczaja nerwy ;)

A ja pszepraszam bo to nie ja chcialam wam powiedziec, a moj chlopak - swintuch :P

no i mam drugiego szczura :]

: sob paź 23, 2004 1:17 pm
autor: zła
wiedzialam :D no to teraz juz wiadomo co z niej wyrosnie ;) :P

no i mam drugiego szczura :]

: sob paź 23, 2004 5:20 pm
autor: zła
NIE! Nie mam zamiaru na to patrzec! to jest zbyt drastyczne! Beza gdy tylko natknie sie na mala od razu ja bije,poksuje,gryzie w tylek,wywraca,rzuca nia, przyciska do sciany. a mala wciaz jest wystraszona i kazdy ruch Bezy powoduje u niej paliptacje serca, nie bed ena to patrzec.
Mala bedzie mieszkala w chomiczej klatce poki co... jak urosnie moze bedzie im latwiej zamieszkac a jak nie trudno nie mam zamiaru patrzec jak sie bija, chcialam dobrze dla Bezy....teraz dopiero wiem jakimi bezlitosnymi stworzeniami sa szczury....skoro tak wyglada ich zycie towarzyskie to niech lepiej siedza same.....

Bede je razem puszczac na spacerach to zobaczymy jak to bedzie, narazie nie chce zbey mieszkaly razem...poprostu szkoda mi Lutki a przez to zaczynam nie lubic Bezy

no i mam drugiego szczura :]

: sob paź 23, 2004 6:07 pm
autor: krwiopij
zła, nie rozdzielaj ich... pozniej bedzie znacznie trudniej... lutka podrosnie i bedzie sie stawiac bezie, a beza bedzie ja gryzla... taraz mala poddaje sie bez wahania... i o to chodzi... jasne, ze pruje mordke - ale tylko histeryzuje, kiedy tak naprawde nic jej nie jest... zawsze na poczatkujest ciezko... ten okres trzeba przetrzymac... zobaczysz, ze kiedy obydwie zmecza sie awanturami, razem pojda spac w hamaczku...

no i mam drugiego szczura :]

: sob paź 23, 2004 6:13 pm
autor: zła
:( ehhh... jak dlugo takie cos bedzie trwac? czyli mam je zostawic na noc samopas razem w klatce... a jak sobie cos zrobia gdy bede spala????

no i mam drugiego szczura :]

: sob paź 23, 2004 6:22 pm
autor: krwiopij
zostaw je... niech noc spedza razem... ja wiem, ze to okropnie wyglada... pamietam, jak mef znacala sie nad malutka kidusia... ale to minelo... pierwsza noc byla jedna wielka awantura, ale kidusi nic sie nie stalo... mefit tylko przewracala ja na plecy, straszyla i lekko podgryzala - nigdy do krwi... potem bylojuz coraz lepiej... jeszcze przez kilka nocy zdarzaly sie drobne spiecia, ale szczurki naprawde sie pokochaly... spaly razem, razem sie bawily i nawzajem czyscily sobie futerka... bedzie dobrze, zła... :) przetrzymaj... lutka jest twarda dziewczyna i na pewno nic jej nie bedzie... a im szybciej zamieszka z beza, tym lepiej dla obydwu...

no i mam drugiego szczura :]

: sob paź 23, 2004 6:31 pm
autor: zła
no ok...troche mnie uspokoilas, narazie spia sobie smacznie osobno ale gyd sie obudza polacze je.....ehhh...biedna mala....

no i mam drugiego szczura :]

: sob paź 23, 2004 6:53 pm
autor: Mycha
Ja miałam tak samo. Moja Shaidi chciała zjeść Łezkę, ale w końcu się udało... Po dwóch tygodniach wszystko minęło i jest cicho. Najlepiej wyprowadzić się z pokoju bo te piski męczą... Ja tylko sprawdzałam co jakiś czas czy nie ma krwi. Nie było. Trochę cierpliwości- tak to ze szczurkami jest...
Nie jestem pewna czy to już było... Znalazłam na stronie krwiopij...
'Zalecane jest wtarcie jakiegoś silnie pachnącej substancji w każdego za szczurów zanim zostaną ze sobą zapoznane: esencja waniliowa jest popularnym wyborem. Wetrzyj odrobinę w skórę na bokach szczurów i w okolice ich genitaliów. Zabieg ten pomaga zakamuflować ich naturalny zapach, dzięki czemu jeden w drugim nie widzi szczura i prawdopodobieństwo sprzeczki jest niższe. Teoretycznie zanim zapach wanilii ulotni się, szczury powinny przyzwyczaić się do swojej obecności.'

no i mam drugiego szczura :]

: sob paź 23, 2004 7:51 pm
autor: zła
ooooo! ale skad ja wezme esensje wanilii , a moze jest jakis inny srodek?

no i mam drugiego szczura :]

: sob paź 23, 2004 8:01 pm
autor: zła
mam tylko cukier waniliowy :P a moze gdyby to jakos rozcienczyc i je nasmarowac :P

sklad wyglada tak: cukier,substanjce aromatyczne: wanilia i etylowanilia, blonnik roslinny...

sama nie wiem :P

no i mam drugiego szczura :]

: sob paź 23, 2004 10:02 pm
autor: Meggy
to już lepszy byłby aromat do ciasta-choć dwa szczury na słodko to też ciekawa perspektywa :wink:

no i mam drugiego szczura :]

: sob paź 23, 2004 10:16 pm
autor: zła
nasmarowalam-nic to nie dalo :P mam aromat do ciasta ale rumowy , co jak sie kobiety upija? :D wyprobowac?

pozatym wydaje mi sie ze jeste lepiej,naprawde tzn Beza podchodzi do mlodej tylko ja powacha i odchodzi juz sie tak nie rzuca...

ciekawe ile razy dzisiaj w nocy obudza mnie piski ehhh