
Na dzień dzisiejszy sytuacja wygląda tak, że jakiś czas temu na Tundrę znalazła się chętna, z którą w zeszłym tygodniu miałam się spotkać żeby malutką przekazać. Traf chciał, że rzeczone spotkanie przesuwa nam się od tamtego czasu z dnia na dzień, a ja zaczynam mieć obawy czy kiedykolwiek do niego dojdzie

Podsumowując, zostańmy w kontakcie, a jeśli tamten plan się nie powiedzie, na pewno dam znać - pomyślimy nad transportem do Poznania
