Rozbrykany duet Lilien - Zakończona przygoda.

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Lilien
Posty: 681
Rejestracja: pn mar 12, 2012 2:31 pm
Numer GG: 8356274
Lokalizacja: Lubartów/Lublin

Re: Borsuk i zakichaniec

Post autor: Lilien »

Jestem zła i niedobra i boje się pomyśleć co dziś mówiły na mnie dziewczynki ::) Wynik kąpiel VS szczury został zremisowany. Na spokojnie przytulając szczury do siebie starałam się je wymyć, nie wkładałam ich do wody bo przecież woda to wróg nr 1 pewnie po dzisiejszej kapieli zaraz za wodą jestem ja, ale jakoś może to przeżyje ;) Smrodek spakował tobołek i poszedł szukać innego szczura z którym mógłby się zaprzyjaźnić, ale mam wrażenie że on jednak będzie się kręcił po pokoju i znowu się wtuli w futerka moich dziewczynek po jakimś czasie ;) Wyczyszczone poszły się dosuszać u pana w bluzce. Wystarczyła jedna kapiel, żeby ich relacje raz dwa się naprawiły. Teraz on jest ten fajny, a ja jestem ta BE. Co prawda nie wiem kto był bardziej mokry czy ja czy szczury,ale naszczęście mamy to już za sobą. Na koniec dziewczynki dostały ode mnie po dropsie, Roxy poczęstowała się w sumie sama wsadzając całą głowę do torebki i radośnie wyciagając z niej smakołyk, mała spryciula. Z dnia na dzień robią się coraz większę, Roxy przegoniła już nawet Lili ;) A pierwszego dnia gdy do nas trafiła wyglądała jak mała mysza (Od poczatku Lili została potraktowana jak poduszka) :D
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/424 ... 7ef66.html
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Lilien
Posty: 681
Rejestracja: pn mar 12, 2012 2:31 pm
Numer GG: 8356274
Lokalizacja: Lubartów/Lublin

Re: Borsuk i zakichaniec

Post autor: Lilien »

Pyszczki moje jeśli dobrze pójdzie zostają na weekend. W końcu są u mnie z czego niesamowicie się cieszę! Zostały cichaczem przemycone do pokoju i narazie o ich obecności wiem tylko ja >:D Armagedon rozpocznie się dopiero rano, ale żadna siła mnie nie musi do oddania ich wcześniej niż w niedziele. 8) Rozpieszczury zaciekawione nowym miejscem niesamowicie, nawet gerberek został odstawiony na potem(!) A to nieczęsto się zdarza ;) Pokój od rana został przygotowany na "przyjazny dla szczurów", kable pochowane, miejsce zrobione i populacja pająków wybita do 0! A co! :)
W końcu klatkę im otworzyłam i pierwszy raz widziałam, jak ciekawość panuje nad ich strachem. Raz dwa Lili wyszła rozwąchała się po wszystkich kątach i w długą! Roxy zaraz za nią choć ostrożniej. Wącha i wącha...obcy teren jak nic. No to siup do klatki, ale jak to tak Lilka biega a ona jako tchórz ostatni? O nie. Drep.. drep na spokojnie wąchamy na nowo i tak jak Lilka - w długą! Berek po łóżku, po dywanie, pod szafą za biórkiem! Wszędzie gdzie się ich ryjki tylko zmieściły. A ja co ? Siadłam grzecznie na łóżku i siedze i patrze co wyprawiają, a po chwili mam szczura na nogawcę który wspina sie uparcie na ramie. A drugi zaraz za nim pnie się wyżej - na głowę. Minęło 30 min a one biegają jak szalone, po łóżku po mnie, po podłodze. No nic, nie przeszkadzam. Złapałam kawałek pizzy, ale przecież jak ja śmiem jeść kiedy one sa takie głodne! Raz dwa się sępy zleciały i wspinają sie uparcie by coś skubnąć. Odgonić ich nie można bo zaraz się paczą tymi oczyskami pieknymi " No co ty, ze mną się nie podzielisz? " Dostały po kukurydzy i brykają dalej.
Biegały tak 2 godziny, Lili w tym czasie rozkopała ziemie w kwiatku i odgonić jej nie mogłam bo zaraz wracała w to samo miejsce, a Roxy wpadła do kosza z papierami. Słyszę szczura, ale go nie widzę. Wołam cicho, Roxy...Roxia... Dopiero po chwili wystawiła łepek zadowolona z buszowania - to ja ją cap na ręce, a ta w pisk! Ocho myśle sobię, będą kłopociki. I były! Szczury szczęśliwe, rozbestwione na całego do klatki wrócić nie miały zamiaru. Ja je na rękę a one w pisk jakbym je żywcem z futra obdzierała i wyrywają się jak tylko potrafią! Piszczy jedna i druga. Przestraszyłam się, że sobie co zrobiły na tym wybiegu, ale gdzie tam! Zdrowe i do ucieczki pierwsze. W końcu Po 15 minutach siłą wsadziłam je do klatki, innego wyjścia nie było. No, to teraz będzie spokój sobie myśle, a gdzie tam! Bunt w klatce na całego. jedna kraty piłuje, druga skacze z góry na dół robiąc hałas okropny. O mamunciu. Dostały w końcu po dropsie i się uspokoiły. Cisza całkowita nastała jednak dopiero po godzinie gdy stwierdziły, że zupełnie na nie uwagi nie zwracam. :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Lilien
Posty: 681
Rejestracja: pn mar 12, 2012 2:31 pm
Numer GG: 8356274
Lokalizacja: Lubartów/Lublin

Re: Borsuk i zakichaniec

Post autor: Lilien »

Ogonki moje kochane po powrocie do chłopaka pokazały mi co to znaczy szczurzy foch. 2 dni nie wychodziły z klatki, ba! z hamaka nawet nosa wystawić nie chciały taka była obraza majestatu. W końcu jednak wygłaskane porządnie i przekupione smakołykami się odbraziły i nastała ogólna harmonia i powrót do codzienności.
W tym tygodniu dziewczynki będą miały już nową klatkę. Towerowe szaleństwo, a jak dobrze pójdzie to po wakacjach będe rozglądać się za adopcją koleżanki dla nich ;) Lili nadal się socjalizuje bo pewnie czuje się jedynie przy mnie. Boi się i ucieka od każdej innej osoby, ale pracujemy nad nią wytrwale. Miło zaskoczyła nas ostatnio Roxi, od poczatku gdy do nas trafiła była biednym małym zakichanym i schorowanym szczurem. Od razu widać było, że coś jest nie tak z jej stawami skokowymi mała dziwnie chodziła i stawiała łapki. Jaka by nie była i tak ją kochamy bo to nasza przytulanka mimo, że nie była tak energiczna jak Lilka i czasem trzeba ją było zdejmować z różnych miejsc bo nie potrafiła zejść. Do czasu, bo trzy dni temu, wyjmując je z klatki postawiłam ją na pufie która stała po skosie z klatką w sporej odległości. Szczura się pokręciła odmierzyła odległość i ..hop! Na klatkę. Osłupiałam, szczęka mi opadła i zaraz ogona w ręcę pochwyciłam i miętosić zaczęłam. Od teraz Roxi potrafi skakać nie gorzej niż Lilcia z czego jestem wręcz dumna :)
Na robienie im zdjęć powoli tracę nadzieję. Moje panny foto modelkami nie będą i chyba muszę się z tym w końcu pogodzić. Sprawę dodatkowo utrudnia marudzący facet od którego po 2 minutach słyszę " Zostaw ten aparat" "Zostaw moje szczury!" " Ty je stresujesz!" I na tym muszę robienie zdjęć zakończyć. Teraz jednak kilka zdjęć udało mi się zrobić.

Roxy

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek Kiedy robi się za cicho...
Obrazek Co się paczysz? I tak pogryze ten patyczek :D
Lili

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Agusta
Posty: 1001
Rejestracja: ndz mar 11, 2012 10:21 pm
Lokalizacja: Ostróda

Re: Borsuk i zakichaniec

Post autor: Agusta »

Jakie bliźniaczki! Szok :) Super wyglądają ;) Jadźka by się tam wpasowała :D
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... f648949413 -> no czego? :P
Super panny!
Pozdrawiam!
Moje Puchate: Milu Lilu Jadwiga Beza Ważka < : ) ~~
...::: Zajrzyj do nas :::...
Awatar użytkownika
Lilien
Posty: 681
Rejestracja: pn mar 12, 2012 2:31 pm
Numer GG: 8356274
Lokalizacja: Lubartów/Lublin

Re: Borsuk i zakichaniec

Post autor: Lilien »

Pewno, że by pasowała mało tego dobrze by jej z dziewczynami było napewno:) Lili znowu zaczęła haszczeć i jej się tyły robią srebrne, ale czarny utrzymuje się nadal i oby jak najdłużej.
Pysiaki kochane, dla nich aparat to zło a spojrzenie Lilki mówi samo za siebie jak człowieki ze złą maszyną mogą przerywać te dzikie harce na łóżku? ;)
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Igaśka
Posty: 1492
Rejestracja: śr wrz 07, 2011 1:56 pm
Lokalizacja: Łuków

Re: Borsuk i zakichaniec

Post autor: Igaśka »

panny śliczne ,a ja czekam na zdjęcia klatki wiesz ? :D
Awatar użytkownika
Lilien
Posty: 681
Rejestracja: pn mar 12, 2012 2:31 pm
Numer GG: 8356274
Lokalizacja: Lubartów/Lublin

Re: Borsuk i zakichaniec

Post autor: Lilien »

Dziś zdjęcia porobie ;) Chociaż klatka jeszcze wcale nie urządzona bo czekamy na zamówiony sprzęt, ale się pochwale a co :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Lilien
Posty: 681
Rejestracja: pn mar 12, 2012 2:31 pm
Numer GG: 8356274
Lokalizacja: Lubartów/Lublin

Re: Borsuk i zakichaniec

Post autor: Lilien »

Tak jak obiecałam zdjęcia zrobiłam i czekam właśnie, aż się grzecznie załadują a to troche potrwa niestety. W tym czasie opisze wam małe zamieszanie jakie dziś wynikło.
Głównym zadaniem dnia był remont w klatce, zmiana miejsca półki i ogólne porządku podczas których ja robiłam zdjęcia. Szczury raz dwa zostały wyeksmitowane na łóżko a my spokojnie zaczeliśmy przy klatce majstrować. Roxy raz dwa zeszła na podłogę plącząc się nam pod nogami i mało brakowało a by została przeze mnie rozdeptana. Klatka w końcu została poskładana więc czas na szczury, Roxy pokazała sie sama, ale bez awanturniczych pisków się nie obyło. Tylko gdzie jest w takim razie Lili? Wołam szukam nie ma! Przeszukałam koc, kołdre poduszki na łóżku ani śladu szczura. Pewnie zeszła na podłogę i siedzi pod łóżkiem jak zwykle. Odsuwamy szafkę oraz łóżko nawołujemy - nie ma ! Szczur przepadł. Szukamy z drugiej strony odsuwamy regał ja pokonuje dzielnie swój wstręt do nawet najmniejszych pajęczyn i macam ręką. Tu też jej nie ma! Drobna panika, dzwi były otwarte w pokoju przez chwile więc może wybiegła? Nie nie ona jest zbyt strachliwa na takie wycieczki. Położyłam sie w końcu na łóżku zaczynam nasłuchiwać- słysze ją ale tylko ja, mój chłopak twierdzi że mam omamy słuchowe i Lili nie ma ani w łóżku ani za łóżkiem szukamy jeszcze raz wołamy próbujemy wypłoszyć. Nie widać jej ale ją nadal słychać i tylko z prawej strony... W końcu spojrzeliśmy w prawo od łóżka - na kaloryfer. I co ? I siedzi! Zadowolona z siebie że takiego stracha nam napędziła. Ona również do klatki nie miała zamiaru wracać bo wyrywała się strasznie, ale może to dlatego że w swoje ręce dorwał ją mój chłopak którego nadal nie lubi tak samo jak na początku ;)

Obrazek Obrazek
Niestety reszta zdjęć na fotosik okazała się za duża więc umieszcze linki.
http://imageshack.us/photo/my-images/843/p1000602o.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/140/p1000606t.jpg/
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Agusta
Posty: 1001
Rejestracja: ndz mar 11, 2012 10:21 pm
Lokalizacja: Ostróda

Re: Borsuk i zakichaniec

Post autor: Agusta »

Lilien świetna klatka! :) Cudowna!
Moje Puchate: Milu Lilu Jadwiga Beza Ważka < : ) ~~
...::: Zajrzyj do nas :::...
Awatar użytkownika
Lilien
Posty: 681
Rejestracja: pn mar 12, 2012 2:31 pm
Numer GG: 8356274
Lokalizacja: Lubartów/Lublin

Re: Borsuk i zakichaniec

Post autor: Lilien »

W porównaniu z poprzednią chomikową to w tej wyglądają jakby się miały w niej zgubić :) Mają w końcu wystarczająco miejsca i kiedy się ganiają to cała klatka aż się trzęsie ;D
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Agusta
Posty: 1001
Rejestracja: ndz mar 11, 2012 10:21 pm
Lokalizacja: Ostróda

Re: Borsuk i zakichaniec

Post autor: Agusta »

No i ile szczurów tam pomieścisz! ;>
Moje Puchate: Milu Lilu Jadwiga Beza Ważka < : ) ~~
...::: Zajrzyj do nas :::...
Awatar użytkownika
Lilien
Posty: 681
Rejestracja: pn mar 12, 2012 2:31 pm
Numer GG: 8356274
Lokalizacja: Lubartów/Lublin

Re: Borsuk i zakichaniec

Post autor: Lilien »

Zmieści się naprade spore stado ;> Po wakacjach zaczne się doszczurzać bo na 2 to klatka wydaje się zbyt dużą ;)
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Igaśka
Posty: 1492
Rejestracja: śr wrz 07, 2011 1:56 pm
Lokalizacja: Łuków

Re: Borsuk i zakichaniec

Post autor: Igaśka »

Jedna xlka jest na 9 szczurów więc ;D 18 w sumie :D
Awatar użytkownika
Lilien
Posty: 681
Rejestracja: pn mar 12, 2012 2:31 pm
Numer GG: 8356274
Lokalizacja: Lubartów/Lublin

Re: Borsuk i zakichaniec

Post autor: Lilien »

Dokładnie ok 18. (Po wakacjach zaczynamy doszczurzanie ;>) W życiu nie sądziłam, że będe miała taaaaką wielką klatke ;D Ale opłacało się na 100%. Tylko zabawny jest jeden szczegół, Tower jest naprawde duży ale sprzęty do niego również mają swoje rozmiary przez co wnętrze zdaje się być chwilami " za małe" na to wszystko ;D
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Agusta
Posty: 1001
Rejestracja: ndz mar 11, 2012 10:21 pm
Lokalizacja: Ostróda

Re: Borsuk i zakichaniec

Post autor: Agusta »

Lilien jaka jest pełna nazwa tej klatki? :) Albo wklej linka do jakiejś aukcji :)

Klatka na 18 szczurów to ogromna pokusaaa... ;D
Moje Puchate: Milu Lilu Jadwiga Beza Ważka < : ) ~~
...::: Zajrzyj do nas :::...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”