 a tak bardziej serio to nam też zjadły tylko jeden kabel (od neta), ale to dlatego, ze biegnie od pod drzwiczkami od szafy, a one za wszelką cenę chcą tam wejść
  a tak bardziej serio to nam też zjadły tylko jeden kabel (od neta), ale to dlatego, ze biegnie od pod drzwiczkami od szafy, a one za wszelką cenę chcą tam wejść   
  
Moderator: Junior Moderator
 
		
		 a tak bardziej serio to nam też zjadły tylko jeden kabel (od neta), ale to dlatego, ze biegnie od pod drzwiczkami od szafy, a one za wszelką cenę chcą tam wejść
  a tak bardziej serio to nam też zjadły tylko jeden kabel (od neta), ale to dlatego, ze biegnie od pod drzwiczkami od szafy, a one za wszelką cenę chcą tam wejść   
  

 raz tylko od głośnika był lekko poskubany (może im za głośno, dlatego te głośniki?)
 raz tylko od głośnika był lekko poskubany (może im za głośno, dlatego te głośniki?)


Bandziornooo pisze:Odradzam trzymania klatki obok kaloryfera. Kiedyś rozmawiałam z weterynarzem jak moja mysz się drapała, pytał gdzie stoi klatka,czy gdzieś blisko kaloryferów. Powiedziałam że około 1-1,5 metra od, a on na to że nie wolno tak stawiać żadnych gryzoni bo mimo że człowiek nie czuje jakiejs różnicy w temperaturze z takiej odległości to gryzoniom to szkodzi i moga mieć przez to np.poważne problemy ze skórą.

No własnie wydaje Ci się. Kolo kaloryfera temperatura jest za wysoka, poza tym bakterie, ewentualne pasożyty szybciej się mnoza. No i oczywiscie nie wyobrażam sobie zapachu siuskow z klatki ktora stoi przy kaloryferze....Klatka mojej Kory stoi koło kaloryfera i nie ma w tym nic złego. Koreczce jest cieplo i wydaje mi się że jest z tego powodu szczęśliwa;)