Kowalski bandyta jest ostatnio gorszy niż kobieta w trakcie PMS-u:) Ma takie dni że jest normalny, a czasem idzie sobie koło ręki i nagle postanawia ją ugryźć do krwi:/ Zrozumiałabym gdyby był na cos zły, ale często zdarza mu się od tak bez powodu że podejdzie do leżącej ręki zacznie ją lekko podgryzać i chapie do krwi.
Rico się to nie zdarza i chociaz widac ze jest zahukany w klatce i rzadziej domaga się kontaktu z człowiekiem zwykle jest uroczy i spokojny, daje się miziać. Szeregowy to mój pewniak, rozpieszczony małolat mały, nigdy nie ugryzł ani nawet nie próbował.
Nie mam już pomysłu na Kowalskiego odkad jest u mnie zarobiłam z 7 dziabów od niego-patrząc na inne przypadki i tak nie jest źle, ale myślę co zrobić z tym fantem, podejrzewam że chłopak ma dużo testosteronu, jest dominatorem i często się puszy przy zwyklym głaskaniu.Oswojone są wszystkie, z tym że Kowalski od początku był najbardziej problematyczny(ma nawet drugą ksywę na okoliczność swoich ekscesów - Generał Świnia, bądź zwyczajnie Świniowy

Czy ktoś coś doradzi w sprawie tego gryzienia? Wykluczam zapach mydła, jakie by nie było dla niego jest apetyczne :/