szczury.org

buziaki od Kowalskiego zawsze spoko, ja też za nimi przepadałam no ale miłość jest... )

iku pisze:ładnie im się przytyło... wyrosną Ci trzy takie rozlazłe kluchy, naleśniki, ciapciaki tłuste )

Omal się nie popłakałem ze śmiechu za te naleśniki Genialne określenie. A sierściuchy super. Pozdrawiam.

Chłopcy wymiziani, chociaż Rico to chyba nie lubi takich czułostek ;P Co do tłuściochów, to rosną strasznie, Szeregowy jak juz biega między nimi to rozpoznaje go głównie po czarnym ogonie i tym że ma bielutka sierść, a reszta żółtawą, wielkościa prawie dorównuje starszakom ważyłam go i ma juz ponad 200 gram! Kiedy on to przybrał!? Reszta trzyma wage w miare w normie, natomiast on...:] No i Kowalski to też klucha ;P

jak one tyją, to nawet człowiek tego nie zauważa, a potem nagle patrzy na zdjęcie sprzed paru miesięcy, porównuje i okazuje się, że szczura jest 400% z tego, co kiedyś

Chłopcy są już na tyle podobnej wielkości że czasem myla mi się (Rico z Szeregowym)
Dostali ostatnio jajko ugotowane ! Ot mieli zabawę, najpierw mysleli jak je rozparcelowac, jak już je nadtłukłam to zaczęło się - kto lepszy i szybszy ten zje Jak będę miała chwile wrzuce jakis filmik

moje mają frajdę przy ugotowanych na twardo jajkach przepiórczych - każde z własnym jajkiem biegnie w kąt i jest wojna, które pierwsze rozbije, zje i jeszcze drugiemu podkradnie wrzucaj filmik koniecznie

No i jest
http://www.youtube.com/watch?v=hdH9wJ7s ... e=youtu.be

Kowalski bandyta jest ostatnio gorszy niż kobieta w trakcie PMS-u:) Ma takie dni że jest normalny, a czasem idzie sobie koło ręki i nagle postanawia ją ugryźć do krwi:/ Zrozumiałabym gdyby był na cos zły, ale często zdarza mu się od tak bez powodu że podejdzie do leżącej ręki zacznie ją lekko podgryzać i chapie do krwi.
Rico się to nie zdarza i chociaz widac ze jest zahukany w klatce i rzadziej domaga się kontaktu z człowiekiem zwykle jest uroczy i spokojny, daje się miziać. Szeregowy to mój pewniak, rozpieszczony małolat mały, nigdy nie ugryzł ani nawet nie próbował.
Nie mam już pomysłu na Kowalskiego odkad jest u mnie zarobiłam z 7 dziabów od niego-patrząc na inne przypadki i tak nie jest źle, ale myślę co zrobić z tym fantem, podejrzewam że chłopak ma dużo testosteronu, jest dominatorem i często się puszy przy zwyklym głaskaniu.Oswojone są wszystkie, z tym że Kowalski od początku był najbardziej problematyczny(ma nawet drugą ksywę na okoliczność swoich ekscesów - Generał Świnia, bądź zwyczajnie Świniowy Czy ktoś coś doradzi w sprawie tego gryzienia? Wykluczam zapach mydła, jakie by nie było dla niego jest apetyczne :/

a to jędza! podły prosiak jeden! za karę przesyłam głaski tylko dla Szeregowego i Rica, a co! podejrzewam, że to faktycznie testosteron i być może jest on w tym najgorszym wieku. można z tym walczyć i szczura wychować, ostatecznością jest kastracja... zacznij od dominowania go - kiedy Cię ugryzie, wywal go na plecy i przytrzymaj, i rób tak za każdym razem. niech się nauczy, że to Ty tu rządzisz och, no dobra, jego też możesz lekko pogłaskać, niestety go mimo wszystko uwielbiam za przybieganie do mnie i buziaki

Prosiak to też dobre określenie! Inne ogony jak sie biją, czy coś im sie nie spodoba to piszczą, a on kwiczy jak zarzynany prosiaczek Podejrzewam że agresja to właśnie połączenie i jednego i drugiego, bo ma takie dni że jest do rany przyłóż (chociaż rzadko:P) Zauważyłam też że będąc na wybiegu non stop sika, innym się zdarzy czasem - kiedy maja potrzebę, a on łazi i zaznacza co chwilę teren, no i niestety również mnie, a gdy nie pozwalam mu na siebie sikać wkurza się i chce gryźć. 2 dni temu go zdominowałam po nieuzasadnionym ugryzieniu - rzucał sie i walczył, ale w końcu dał za wygraną i był spokój, ale dzień później znów mu odbiło i postanowił przetestować smak mojej spokojnie leżącej ręki - dominacji nie było mowy bo dziabnął w wewnętrzną stronę palca i pierwsze co mi przyszło do głowy to tamowanie krwi, a potem nie wiedziałam czy nie głupieje jak zdominuje go po czasie i zrozumie o co mi chodzi więc dałam mu spokój. Sam fakt gryzienia moge przetrawić, ale problemem są głebokie slady które przeszkadzaja mi w pracy :/ będę dominować i patrzeć na efekty, kastracja małpiszona nie wchodzi na razie w ogóle w grę, chcę załatwić to "bezinwazyjnie", w końcu nie jest aż tak źle że przy każdym kontakcie ze mna gryzie, tylko jak mu odbije palma.
Głaski przekazane, ogony dziekują

takie mocne znaczenie wszystkiego wokół też jest oznaką wysokiego poziomu testosteronu właśnie... rany, wyobraziłam sobie Kowalskiego chrumkającego jak zarzynana świnia dominuj dominuj, mam nadzieję że to wystarczy

co słychać u panów pingwinów i agresywnego prosiaka?

iku pisze:co słychać u panów pingwinów i agresywnego prosiaka?

No właśnie co słychać?

U pingwinów wszystko ok, Świniowy nadal ma humorki, ale chyba wyczuł pismo nosem o kastracji, bo zrobił się trochę spokojniejszy. O głaskaniu go i mizianiu jak innych nie ma mowy, bo zaraz myśli że któryś włazi mu na plecy i chce przejąć władzę i się puszy Czort jeden:) Tyle dobrze że obyło się bez poważniejszych dziabów już, chociaż jak ma rękę pod nosem to nadal na początku liże, podgryza, gryzie a potem już jest etap zjadania ręki w całości. Najgorzej jest gdy ktoś tą rękę spod jego nosa np. chciałby zabrać - zaczyna szarżować i gonić za nią W dalszym ciągu znaczy teren (Szeregowy też już zaczął) No ale cóż taki jego urok Najbardziej milusiński i grzeczny z całego stadka okazał się Rico. Szeregowy znowu przechodzi etap chęci zwiedzania i niemożności usiedzenia na swojej małej dupeczce w miejscu Za parę dni może wrzucę jakieś zdjęcia i poważę tych Baboli
Pozdrawiam:)

Filmik z jajkiem powalił mnie na kolana! Ale jak na przyzwoitego pingwina przystało on miał plan i dobrą strategie, chciał wygryźć dziure i cichaczem jajko dla siebie zakosić...tylko go ktoś ubiegł ..niestety Wspaniałe kluchy, wygłaskaj koniecznie agresora chociażby po końcówce ogonka.