szczury.org

Dzięki za pocieszenie.
Moje obawy chyba wynikają głównie z tego, ze nie znam jeszcze dobrze Mju. W końcu jest u mnie drugi tydzień dopiero, pod koniec ciąży czyli cały zeszły tydzien była bardzo drażliwa, a teraz zajmuje sie wyłącznie gromadzeniem jedzonka po kątach klatki:)

Ale wiecie, podoba mi sie to, w jaki sposób inne szczurzyce ją traktują. Nie wiedziałam, ze tak bardzo potrafią respektowac fakt, ze w klatce są młode. Missi czasem podchodzi do domku ale trzyma sie na dystans, jakby wiedziała, ze nie wolno zakłócać spokoju maleństw. Tasha tak majestatycznie czyści małą Mju, kiedy tylko ma okazje.

Kluseczki mają już 5 dzień i wszystko wskazuje na to ze rosną zdrowo i Mju wykarmi swoje potwory głodomory. O ile nie zadusi ich toną gałganków i papieru jaki wciaga do gniazda:)

Podejrzałam wczoraj maluchy i już mają odstające uszka od główek, wiem juz że 2 bedą zupełnie czarne, a reszta łaciata.
Bardzo bym chciała, żeby chociaż trójka trafiła w dobre ręce, więc gdyby ktoś z Was miał ochotę przygarnąć malucha śmiało może się zgłaszac
Postaram się niedługo zrobic im zdjęcia, bo jest co podziwiać.

Ja przezylam dzis straszna noc, Rubi nie chciała siedziec z malymi w klatce, byla bardzo zdenerwowana... gdzies ok 3 nad ranem zaczela co chwila wchodzic do gniazda, karmic male a pozniej lezal przewrocona na boczek z lapkami do gory w kacie klatki... myslalm ze to juz koniec, ugryzła mnie kiedy przerazona wlozylam do klatki reke myslac ze umiera... teraz juz jest o niebo lepiej... ale tego co przezylam nie zycze nikomu... nikomu. Bylam juz gotowa pogodzic sie ze strata wszystkich maluchow i Rubi...

Dzieciaki Mjumjaki mają już trzy tygodnie. Są śliczniutkie - zresztą sami oceńcie
Tutaj mały beżowy samczyk

http://www.zwierzaki.elf.tio.pl/male/09.jpg

link do galerii pięcioraczków:
http://www.zwierzaki.elf.tio.pl/male/

W stadku są aż trzy samce - beżowy, czarno-biały i czarny Bardzo bym chciała żeby znalazły nowy dom. Gdyby ktoś był chętny niech sie odezwie.
Jedną samiczkę na pewno zostawię sobie, drugą mogę oddać.

jesli byl by transport wzielabym samiczke, ale nie mowie ze na 100%, jesli znajdzie sie ktos inny kto bedzie mial transport to ja wezmie :lol: sliiiczne

Piękniusie ogonki, mam nadzieje, ze kazdy maluch znajdzie domek.

Pozdrawiamy ja i moje okruszki

Wziołbym czrnego samczyka ale ciężko z transportem bo jestem z Międzyzdrojów 100km koło szczecina

Ja również mogłabym wziąść samiczke tylko równiez pozostaje problem z transportem :?
nie wybiera sie ktoś przypadkiem w okolice Dąbrowy Górniczej? (niedaleko katowic)

Właśnie zauważyłam że większość z Was jednak jest z północy:)
Transport mogę zapewnić jedynie do Kielc. Jednak największym problemem będzie znelezienie domu dla samczyków, bo o samiczki jak widzę nie mam sie co martwić:) Szkoda ze z całej piątki sa tylko dwie.
Samiczkę mogę oddać tę czarno-białą


Całe stadko jest bardzo ruchliwe i nie da się ich powstrzymać przed odkrywaniem klatki, która jest jak na ich perspektywę ogroomna:) I ciekawe też jest to, ze nie ma równych i równiejszych ogonków, bo wszystkie rosną w identycznym tempie. Widać mama Mju zadbała o jednakowe karmienie:)

heh gdzie sa kielce ? :> Trzebinia jest kolo Katowic, tzn. w drodze z Krakowa do Katowic

I to jest problem, Kielce sa w inną zupełnie stronę, ale mówie ze mam mozliwosc transportu akurat tam, na wypadek, gdyby ktos z tych okolic moze sie deklarował ma dzieciaka mjumjaka.
Na Kraków to je nie mam możliwości:(

jej... przeurocze sa...

ja moze bym wziela... tylko jest taka sprawa... moj tata juz sie lamal... tzn juz sie zgodzil... ale moja siostra zrobila afere... no i teraz tata mowi co innego, ale sobie z tym poradze... sadze ze transport to maly problem... bo na forum sa 3 osoby krakow/rzeszow... wiec moze ich wyjaz do rzeszowa i powrot do krakowa by sie tak zgral i za 2 tyg... mam 2 tyg do namowienia taty...

no ale jakby co to ja jestem na 50% chetna na 100% samczyk :lol: niestety tylko jednogo... choc wolalam bym dwa ale uuuuh nrazie na 3 szczury nie mam szans... niestety....

Jejku Lajla nawet nie wiesz jak się ciesze
Dla mnie te 50% to i tak wieeelkie światełko nadziei Samczyków mam pod dostatkiem więc mogłabyś sobie wybrac
Tylko jedna sprawa - one za 2 tygodnie miałyby dopiero 5 tygodni, a z tego co przeczytałam to 5 tygodni matka karmi młode.
Zdaje się więc że masz trochę więcej czasu na przekonanie taty i transport (ostatecznie to mogę się do Krakowa przejechac)
Właściwie to nie wiem w jakim wielku można oddać maluchy?

Ja swoje oddaje wlasnie w wieku 5-ciu tygodni, myśle, młode już w 3 tygodniu sa w miarę samodzielne, gdzieś około miesiaca należy je rozdzielic, wiec 5 tydzień na oddanie jest moim zdaniem w sam raz.

Ja ewntualnie moglabym odebrać małą z Krakowa... Do Kielc niestety nie mam mozliwości jechac