szczury.org

Z tym że nie wiem czy jest ich dużo i gdzie są i czy w ogóle są.
Widziałam tylko jednego. Poza tym nigdy więcej nie widziałam. Możliwe że ten jeden wleciał np. z klatki schodowej?

Chyba że gdzieś są, a ja nie wiem gdzie... ;/ W szafach brak, szafkach w kuchni również w lodówce pusto. Kurczę.

Mógł skądś wlecieć, a capnęłaś go tak szybko, że nie zdążył nawet się zadomowić
Jeśli się bardzo tych moli boisz, przesiej otwartą mąkę przez sito, pozaglądaj do makaronów, kasz, kawy, płatków do mleka, bułki tartej. W szafce patrz głównie na rogi i kąty, całą kuchnię możesz "przeskanować" przy złączeniu ściany z sufitem. Jeśli nic nie znajdziesz, nie przejmowałabym się na Twoim miejscu

I tak właśnie zrobię! Mam nadzieje że nic nie znajdę.

Czysto! Nic nie znalazłam

Uf, to dobrze.

Znalazłam dzisiaj dwa mole w karmie. Karmę wyrzuciłam, a połowę opakowania, która była zamknięta w szafce przepatrzyłam i nie zauważyłam ani larw, ani niczego.
Jednak przed chwilą byłam u szczurów i znowu na ręce usiadł mi jakiś mały robaczek. Nie taki, jak mól, zdj: http://chomiki-karlowate.blog.onet.pl/R ... 13149352,n
tylko taki mały. Czyli to pewnie młody?
Przeczytałam, że taki mól może wydać do 20.000jaj...
Jestem przerażona. Co mogę zrobić? Jak mam to zwalczyć?
Czy komuś też coś takiego się przytrafiło?
PROSZĘ O POMOC.

Oj kochana, dobrze to znam. Mi non stop się to przytrafiało! W czym jest ta karma? W takich kartonach, tak jakby?

O, o takie "kartony" mi chodzi:
http://www.google.pl/imgres?q=karma+dla ... 3,s:0,i:75

Nie, karma jest w pojemniku(3l) po meganie, ale megana juz dawno nie daję.
Jedną z karm, które dodałam jest :
http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/pok ... arm/212831
I następną : http://www.google.pl/imgres?q=vitapol+p ... VCg&zoom=1.
W takich opakowaniach, w jakich jest na zdjęciach.
Ja już nie wiem, co mam zrobić, tamtą karmę wywaliłam, tą przepatrzyłam i niby nic nie ma, a jakiś robak leciał.. czyli pewnie ten mały mól. : (
Jak Ty to wypędziłaś? Masz może gadu gadu? Szybciej by było, a zależy mi na czasie.

A no czyli jednak.
Zajrzałam teraz do szczurów z zamiarem wyjęcia miski(w razie co).
I mówię sobie "przeglądałam wcześniej, ale a nuż coś tam jest..?"
No i tak grzebię w tej karmie, grzebię, ee, czyściutko.
Stawiam na półce, ziarenka się poprzekręcały i.. pajęczynka na ziarenku.
Nie wiem, jak mogłam wczesniej tego nie zauważyć.
I teraz już wiem, że to nie karma, która stała chyba 2tygodnie w pokoju w pojemniku, tylko któraś z nowych karm(Vitapol otworzyłam w ubiegłym tygodniu, teraz połowę wsypałam) i wsypałam połowę JR farm light.
I to jednak musi być któraś z nich. Wydaje mi się, że JR farm, bo tam było więcej ziaren i bardziej prawdopodobne mi się to wydaje. Tylko jak to teraz wyplenić? Jak się pozbyć tych potworów?
Proszę o rady, bo myślę, że czas tu działa na niekorzyść, bo to się zacznie rozprzestrzeniać...

Zooplus odda Ci pieniądze, jeśli napiszesz, że przysłali Ci karmę z molami W zwykłym sklepie zoologicznym też powinni, jeśli masz paragon. A Vitapol - no cóż, tej firmie dość często zdarzają się karmy "z dodatkami". Mimo że Premium Line teoretycznie nie jest taka zła.

Raczej powinnaś wywalić obie karmy, bo jeśli te mole rozlazą się po domu, to bardzo ciężko się ich pozbyć. U mnie w kuchni czasem latają, ale do tej pory nie udało mi się odkryć, w czym siedzą.

Niech mi nie oddają kasy, te parę złotych, tylko niech mi się pomogą tego ustrojstwa pozbyć. ;/
Są jakieś sposoby?
Bo zakładając, że szczuraki do karmy miały na okrągło dostęp, ćma mi wyfrunęła z opakowania dzisiaj, potem druga i jakiś mały robaczek, i ja potem wsypałam karmę do miski(tylko tą z opakowań) to teoretycznie mogły mi się gdzieś rozleźć..
I jak się rozejdą to pewnie się mogą dalej rozmnażać..
Niestety, nie mam możliwości przeniesienia szczurów gdzie indziej. ;/

Ten temat http://szczury.org/viewtopic.php?f=32&t ... le#p854995 może Ci pomóc.

W takim razie jutro przejrzę szczurze 'smakołyki", wafelki, płatki kukurydziane, nasiona dyni i słonecznika, kolbę(leży w opakowaniu) i wszystko, wszystko.
W tym wątku jest mowa o plastrach. Tylko właśnie, ja mam ten sam problem - jeśli już, to one nie są w szafce, tylko mogą łazić po pokoju, bo karmę trzymam na półce, a nie w szafce.