Cześć, myślałam o szczurkach już od jakiegoś czasu. Początkowo chciałam kupić w zoologicznym, ale poczytałam na forach info na ten temat i zrezygnowałam. Od jakichś 2 tygodni czytam na temat wymagań i tego, jak takie zwierzątka żyją bo się nimi zainteresowałam już poważnie. napisałam w tym temacie bo samczyki są śliczne. troche obawiam się tego, że może 2 to o 1 za dużo jak na pierwszy raz, ale skoro jednemu byłoby źle, to powinnam 2. O ile oczywiście się nadam
- czy masz już w domu szczurki?
Nie.
- jakie masz doświadczenie ze szczurami?
Nie mam żadnego. Jedynie teoria - czytam o nich.
- czym karmisz swoje ogony?
Planuję na początek od karm polecanych + owoce, warzywa, itd.
- jaką mają klatkę? wymiary, wyposażenie
Jeszcze nie mam. Kusi mnie pomysł na zrobienie swojej, oczywiście wymiary min 70x40x60.
- czy mają wybiegi i jak długie? gdzie?
Myślę, że takim wybiegiem mogłoby być biurko ok. 118x60 bo i tak służy tylko do składowania teczek, papierów itp. ale wcześniej bym sprzątnęła, żeby nic nie pogryzły. Okresowym wybiegiem może być cały pokój, ale w mojej obecności, np. wieczorami.
- czy zamierzasz je rozmnażać?
Nie.
- do jakiego weterynarza z nimi chodzisz?
Jest 2 w moim mieście, ale mogłabym wybrać się też do Warszawy, jeśli będzie tam ktoś znający się dobrze na szczurkach.
- czy jesteś pełnoletni/tnia, a jeśli nie, czy rodxice podpiszą umowę adopcyjną?
22 lata.
Mieszkam w domu jednorodzinnym, na piętrze. Pokój średniej wielkości (musiałabym zmierzyć bo nie orientuję się w wymiarach) z balkonem. W domu mieszkają 2 koty i pies, ale nie wchodzą zbyt często na górę + można zamknąć drzwi (a szczurki byłyby wypuszczane w pokoju w mojej obecności), więc nie ma niebepieczeństwa, że coś może się stać któremuś z gryzoni.
Domownicy nie wiedzą, ale nie ma to dla nich znaczenia, jeśli ktoś trzyma swoje zwierzęta w pokoju - brat ma duże pająki i dopóki nie chodzą po domu, nikt nie protestuje
Mieszkam w okolicy Warszawy - niecałe 40 km od centrum jadąc trasą krakowską i później skręcając w stronę Mszczonowa.
Nie wiem, co jeszcze dopisać...
Jeśli sama nie zrobię klatki, to kupię, ale dopiero w następnym tygodniu i wtedy też zaopatrzyłabym się w karmę, ściółkę i dodatki do klatki (które chętnie sama zrobię, jeśli dam radę).
Jeżeli chodzi o wizytę przedadopcyjną, to nie ma problemu, ale dojazd jest zazwyczaj w określonych godzinach pks-em.
O ile się nadam dla tych samczyków
Pozdrawiam