Re: 7 kinder niespodzianek szuka domu
: śr lip 25, 2012 1:56 pm
aaaale cudeńka Wzięłabym ale mam na razie do odchowania moje 2 panienki Co prawda klatkę mam na 9 szczurków ale rodzice też się nie zgodzą
Jeśli się uwiniesz jakoś z tą nową klaciuchą, to miśki mogą u mnie przez jakiś czas przeczekać, pisałam już o tym wcześniej. Spełnianie marzeń swoich i naszych kochanych milusińskich warte jest pogłówkowaniamalina89_dg pisze:No właśnie jestem w trakcie zbierania pieniążków na klatkę to jest ból nie do opisania
No w klatce na 9 szczurasków, jedna panienka więcej różnicy nie zrobi. Nawet jej widać nie będzieszczurki3163 pisze:aaaale cudeńka Wzięłabym ale mam na razie do odchowania moje 2 panienki Co prawda klatkę mam na 9 szczurków ale rodzice też się nie zgodzą
Może pokaż im zdjęcia i film o maluchachszczurki3163 pisze:powiedz to moim nieugiętym rodzicom xD
szczurki3163 pisze:ale bym ze 3 samiczki wziełaaa ;*** kurde jak bym chciała ale nie zgodzą się
Z miesiąc jeszcze będę chyba zbierać same wydatki mam teraz i jest mi cholernie ciężko i już jeden pan zarezerwowany zobaczę co da się zrobić ale nic nie obiecuję, najwyżej będę tylko zdjęcia oglądać u szczęśliwych właścicieli Twoich pięknych ogonków zawsze jakieś pocieszenie, ale normalnie tak blisko i jeszcze kreciki ... ach... bolilillyin pisze:Jeśli się uwiniesz jakoś z tą nową klaciuchą, to miśki mogą u mnie przez jakiś czas przeczekać, pisałam już o tym wcześniej. Spełnianie marzeń swoich i naszych kochanych milusińskich warte jest pogłówkowania
A skąd jesteś? Pewnie z umową adopcyjną też byłby problemszczurki3163 pisze:Hmmm no tak...Pogadam jeszcze jutro z nimi koło 18 (wcześniej ich niema) Ale nawet jeśli by się zgodzili to problem z dojazdem a jeśli dojazd by się znalazł to rodzice nie pozwolą oglądać domu wizytatorowi przed adopcyjnemu (wiecie jak to jest...Nie każdy jest uczciwy czy coś)
No to zobaczysz, na razie kluseczki jeszcze czekają, może akurat coś się u Ciebie zmienimalina89_dg pisze:Z miesiąc jeszcze będę chyba zbierać same wydatki mam teraz i jest mi cholernie ciężko i już jeden pan zarezerwowany zobaczę co da się zrobić ale nic nie obiecuję, najwyżej będę tylko zdjęcia oglądać u szczęśliwych właścicieli Twoich pięknych ogonków zawsze jakieś pocieszenie, ale normalnie tak blisko i jeszcze kreciki ... ach... bolilillyin pisze:Jeśli się uwiniesz jakoś z tą nową klaciuchą, to miśki mogą u mnie przez jakiś czas przeczekać, pisałam już o tym wcześniej. Spełnianie marzeń swoich i naszych kochanych milusińskich warte jest pogłówkowania
Ucałuj je w noseczki ode mnie
Pewnie też A ja z Lublina (okolice bo na wsi xD)malina89_dg pisze:lillyin pisze:Jeśli się uwiniesz jakoś z tą nową klaciuchą, to miśki mogą u mnie przez jakiś czas przeczekać, pisałam już o tym wcześniej. Spełnianie marzeń swoich i naszych kochanych milusińskich warte jest pogłówkowania