znaleziony szczurek

[fiona123]

ok to jedziemy - napisze po powrocie. Dziekuje za pomoc

[BlackRat]

Trzymam kciuki za małego, daj znać co z nim

[fiona123]

jestesmy juz w domu, vibovit w poidełku, dostał jeść, dostał szmatke i teraz bedziemy myslec co dalej

[anka28]

super, obserwuj go czy nie kicha zbyt często,czy ma apetyt czy nie jest osowiały

[fiona123]

jak na razie wcina równo, wypił też dużo. Troszke boje się nocy nie wiem jak szczury ale koszatniczki nam czasem imprezują cała noc

[anka28]

heh szczury też wieczorno-nocne zwierzaki
jak je i pije to bardzo dobrze,zdrowy szczur to aktywny szczur

[fiona123]

taaa widze ze swoje odespał i teraz poznaje nową klatke, zastanawiamy sie co dalej ale nie wiem czy bedzie mogł u nas został bo jednak mamy 2 husky, 1 malamuta i 3 koszatniczki więc co juz dosyć duzy zwierzyniec

[anka28]

trzeba mu porobić fotek i założyć wątek adopcyjny w dziale oddam, najlepiej by było dla niego jako zwierzęcia stadnego żeby miał w miarę pilnie dom tymczasowy ze szczurzym towarzystwem ale może i stały się szybko znajdzie,samemu będzie mu źle

[fiona123]

jak do poniedziałku nie odezwie sie znajoma ktora juz ma szczury to taki wątek załoze

[fiona123]

hm...brak aktywności wieczornej, koszatniczki szaleją a on zwinął się w kłebek na sciereczce i śpi...nie wiem czy to dobrze czy zle? jestem ciekawa w jakim jest wieku

[anka28]

nie ma towarzystwa może być mniej aktywny,szczury są stadne

[BlackRat]

Super, że szczurek je i odżył trochę
Na pewno jest mu smutno samemu, ponadto jest przecież w zupełnie nowym miejscu, no i nie ze swoją "rodziną", bidulek musi się oswoić z nową sytuacją . Szkoda mi go strasznie, jak on biedny musiał się czuć skoro aż do baru wszedł

[saszenka]

Może z głodu jakieś zapachy barowe go znęciły. Dzielny i odważny malec, że nie dał się uszkodzić na wolności! Trzymam kciuki za szczuraska

[fiona123]

noc grzecznie przespał a od rana podgryza klatke. Mam troche obawy zeby brać go na rece bo wydaje mi sie ze chce mnie ugryzc. Mam koszatniczki, miałam myszki ale nigdy szczura. Czekam az znajoma wróci z urlopu, moze go wezmie, ma juz szczury a my nie jestesmy w stanie zabrac teraz drugiego. Na razie musi tak dac rade to i tak lepsze niż uciekanie przed kotami na dworze w deszczu

[saszenka]

Z pewnością jest mocno zestrachany, ważne żeby poczuł się bezpiecznie i miał pełen brzusio Super, że się nim zaopiekowaliście, a jeśli koleżanka nie będzie mogła, to na pewno szybko znajdzie się ktoś, kto przygarnie wędrowniczka