Strona 2 z 18
Re: Uratowana Nadia :)
: pt wrz 21, 2012 8:36 pm
autor: anka28
w sierpniu przyjechała do mnie panna z Nakła z vyvy gryzonie więc i z daleka się da

Re: Uratowana Nadia :)
: pt wrz 21, 2012 8:39 pm
autor: handzia600
Dziękuję za radę tak też zrobię
Przeglądając futerko stwierdzam że nie ma na końcówkach nic , piękną sierść ma

i na skórze też nic nie zauważyłam , może drapie się z powodu złego karmienia

facet pisał że karmił je mokrą karmą dla psów.
Oczywiście szukam i szukać będę towarzyszki.
Re: Uratowana Nadia :)
: pt wrz 21, 2012 8:41 pm
autor: anka28
Re: Uratowana Nadia :)
: pt wrz 21, 2012 8:48 pm
autor: handzia600
wiem , pisałam już do właścicielki , odpowiedziałam na pytania i za 2-3 dni mam otrzymać info na temat tego czy będzie możliwość transportu
Re: Uratowana Nadia :)
: pt wrz 21, 2012 8:58 pm
autor: anka28
z tego co się orientuje jeden szczur ma jechać do białego stamtąd właśnie nie wiem czy to pewne to może by taki zbiorczy też się udał bo dwie babki cyz jedna to juz nie ma różnicy
Re: Uratowana Nadia :)
: pt wrz 21, 2012 9:08 pm
autor: handzia600
nie wiem to już zależy od właściciela

ja mam poczekać 2-3 dni na informacje
Re: Uratowana Nadia :)
: sob wrz 22, 2012 9:00 am
autor: handzia600
Kolejny dzień oswajania. Mała siedzi już od około godziny na rozłożonym łóżku , wpierw położyłam jej bluzkę aby miała gdzie się schować a zarazem czuła mój zapach. Stopniowo ją wybawic próbowałam z upatrzonej kryjówki w końcu gdy mi się udało zabrałam szmatkę , na początku klucha była niespokojna uciekała każdy gwałtowny ruch czy słowo wzbudzało w niej straszny niepokój. Postanowiłam zastosować metodę płynnej nagrody. Okazała się bardzo skuteczna.
Mała co prawda z dystansem podchodziła do łyżeczki , osuwając się od ręki która ją głaskała. Teraz już po kilku próbach podchodzi liże serek a ja spokojnie mogę ją objąć dłonią ( co prawda ma jeszcze chwile napadu ucieczki ) Latała po łóżku zdesperowana przez dobre 40min , gdy zobaczyła że nie może uciec i że się zmęczyła położyła się za moimi plecami skuliła i śpi czuwając.
Mam nadzieję , że kolejne dni pokażą poprawę w jej bojaźliwości

Re: Uratowana Nadia :)
: sob wrz 22, 2012 10:00 am
autor: alinak
Zamiast serka sprobuj moze z jakims gerberkiem bedzie zdrowszy na pewno a i rownie dobry moze byc

jest mnostwo do wyboru jakis na pewno przypadnie do gustu Twojej slicznotce
Re: Uratowana Nadia :)
: sob wrz 22, 2012 3:26 pm
autor: handzia600
Właśnie nasypałam małej karmy do miseczki to jak zobaczyła zaczęła jeść jakbym miała jej zaraz to zabrać ;O Tak samo kupiłam taką sklejkę ( nie kolba a w formie hamburgera ) to jak dorwała się to jakby ktoś zaraz miał to zabrać...
Kupiłam gerbera bananowo-winogronowo-porzeczkowego niedługo zobaczę jak na niego zareaguje

Ale trochę martwi mnie to , że pogryza rękę , nie wiem czy to jest związane z zapachami na ręce czy z jakimś próbowaniem nie wiem... nie chcę żeby zaczęła gryźć
Re: Uratowana Nadia :)
: sob wrz 22, 2012 4:40 pm
autor: sisi
może po prostu w taki sposób się drapie. Skoro rana się goi to pewnie swędzi.
A co do oswajania to musisz dać jej czas. Nie była trzymana w rajskich warunkach, do tego w malej klatce z dużą ilością szczurków, ale myślę, że jeśli będziesz cierpliwa i nie będziesz próbowała nic na siłę to Ci się uda. Staraj się poświęcać jej dużo czasu, daj siebie obwąchiwać i z czasem nabierze do Ciebie zaufania
Ja z całego serca życzę Ci aby Ci się udało

.
Re: Uratowana Nadia :)
: sob wrz 22, 2012 8:55 pm
autor: Jay-Jay
Jaki śliczny gekon i powodzenia dla małej
Re: Uratowana Nadia :)
: pn wrz 24, 2012 6:54 pm
autor: handzia600
Dobra wiadomość : Nadia będzie miała niebawem nową towarzyszkę - Neskę ^^ Czekamy niecierpliwie.
Nie dziękuję aby nie zapeszać , mała jest tak urokliwa że chyba zawieszę w jej klatce czerwoną wstążkę hehe a propos klatki to pochwalę się , niebawem przyjdzie do nas nowy domek dla maluchów który z pewnością pomieści partnerki , a w przyszłości kto wie ... Może i trio , może kwartet

:D

Oto mój łup :

Re: Uratowana Nadia :)
: czw wrz 27, 2012 4:09 pm
autor: alinak
Swietna klatka

taka ladna

i jak tam dziewczyny? Poznaly sie juz zakolegowaly ?

Re: Uratowana Nadia :)
: czw wrz 27, 2012 4:14 pm
autor: handzia600
klatka dopiero jutro dojdzie ( niestety bez zawartości ) ale bez obaw - zamówiłam już meble od figo.
Z resztą będę myśleć nad wyposażeniem do czasu aż przyjedzie Neska , a nastąpi to w następnym tygodniu

Spora ta klatka nie wiem gdzie ją wstawić
Ma wysokość 1m22cm

Re: Uratowana Nadia :)
: czw wrz 27, 2012 4:19 pm
autor: alinak
Gigant

ale to grozi powaznym GMR nie wiem czy wiesz
