szczury.org

Mała ciągle u mojego taty Kilka osób się zgłosiło z dt i chęcią pomocy w leczeniu,ale na chwilę obecną nie ma nikogo,kto by mógł ją zabrać z Mysłakowic

Ja cały czas obserwuje prognozy pogody. W sumie nie będzie źle, ale sama nie jadę i musiałabym towarzystwo przekonać... I jeszcze się z Kluską dogadac, żeby przetransportowała małą do Wro... coś się wymyśli

Niestety nie bede dzis w Jeleniej:(

Ja w piątek jadę na 100% do Wałbrzycha i wracam w niedzielę popołudniu, więc szukajcie dalej, może ktoś się znajdzie, kto by do Wałbrzycha dostarczył samiczkę.

Na prawdę nie ma nikogo z okolic Jelonki,kto mógłby odebrać szczurcię od mojego taty i podać na dalszy transport??Mała pilnie potrzebuje wizyty u weta,guz jest na tyle duży,że utrudnia jej poruszanie i chwilami malutka się przewraca

Z Jeleniej Góry do Boguszowa-Gorc jest 45minut drogi pociągiem, może Twój tato albo ktoś z rodziny, która tam mieszka znalazłby godzinę,dwie czasu w niedzielę, wsiadł do pociągu i mi przywiózł małą? Będę czekała na stacji i dam DT, bo mam teraz kolejną, wolną klatkę. Wezmę ją do Wrocławia, zaniosę na zabieg i jak wyzdrowieje to przekażę do dalszego DT, bo nie jestem w stanie trzymać tyle klatek w domu ze względów zdrowotnych.
Zorganizujmy jakąś zbiórkę, bazarek.

Skorzystajcie z tej okazji póki tam będę, na Wszystkich Świętych będzie kolejna możliwość, ale podejrzewam, że w święto nikomu się nie będzie chciało jechać z powodu ogonka.
Musi się ktoś znaleźć, kto poświęci się dla dobra małej.

Jakby tato dał radę szczurkę dowieźć jutro do Wałbrzycha, to miałaby transport do Opola. Z tym że w Opolu ktoś by ją musiał ode mnie wziąć na DT, bo nie mam gdzie jej trzymać.

Zapytam taty czy dałby radę ją podrzucić,ale wątpię,bo on ma strasznie mało czasu wolnego.

W niedzielę też? Może ma kogoś znajomego, nie wiem, kogokolwiek.

On w niedzielę też pracuje.Dałam mu znać,będzie coś kombinował.

Ok, jakby co to czekam na wiadomość

Pojawiło się światełko w tunelu i dobry duszek z Jelonki,który zabierze do siebie malutką Jeśli nie na ds,to choćby na dt,ale najważniejsze,że mała pojedzie do weta.
Pewnie potrzebna będzie jakaś zrzutka na forum,bo to w sumie taki niczyj szczurak,na wycięcie guza i leczenie nikt ot tak od siebie raczej nie ma kasy od razu w portfelu.Fajnie by było,gdyby dobre ludki z forum nieco wspomogły.
Będę informować co i jak.Mała być może będzie szukała niedługo domku,jeśli na stałe nie zostanie.

Hurrrrra!

Niestety nic nie wyszło z odebraniem szczurci... Ona wciąż jest u mojego taty,bez leczenia.
Jutro po nią jadę.
Nie mogę jej niestety zatrzymać ani na chwilę ze względu na nasilającą się alergię córy i moją własną,dlatego pilnie szukam kogoś,najlepiej we Wrocławiu,kto dałby jej dt i zawiózł małą do Piaseckiego,żeby ją zobaczył.Kasę na zabieg jakoś się zorganizuje(pewna część kwoty już jest).
Będę w sobotę lub w niedzielę przejeżdżała przez Wrocław,jak będę wracać od taty,jakby ktoś zechciał pomóc i ją przejąć - mój numer 792696999