szczury.org

fixatiffka, super, bardzo się cieszę, że wezniesz Dziunke teraz pozostają tylko kwestie organizacyjne.

Daithver pisze:na zdjeciach nie widać, ale ma czerwone oczka chyba, że bezynka tez może mieć czerwone oczka xD

Albinizm to brak pigmentu.
Same czerwone oczy to nie albinizm

Na strzegomskiej to tam gdzie jest też i Biedronka?

Nina, dobrze wiedziec
Veerena, dokładnie tam. Zaraz przy Pepco.

na jak długo potrzebny byłby Dt?

Ok, w takim razie jutro wybiorę się po małą a potem będę dogadywać się z fixatiffką.

Papala to widzę, że Ty ją bierzesz ok jakby były jakieś problemy to mogę dać Dt, bo tutaj mam blisko

Jutro otwarte jest od 10 do 15, koło której godziny mogłabyś być to też zaszłabym tam, bo nie mam jak przekazać dziewczynie, która będzie miała jutro zmianę, że będziesz brała Dziunię. Znając życie to bedzie chciała kase za to, więc lepiej, zebym była

Dziunia jest już u nas. Młoda na pewno nie ma dwóch lat, jest malutka i ma jeszcze tą młodzieńczą aksamitną sierść Nie dałabym jej więcej jak pół roku, aczkolwiek na pewno rodziła- ma dość duże sutki. Na razie jest wystraszona i cały czas chce się tulić, nie jest zainteresowana zwiedzaniem. Zdarza jej się kichnąć i ogólnie jest bardzo chudziutka. Całkiem możliwe, że zostanie u nas na ds, mój TŻ już przedstawia się jej jako tatuś Jeżeli dogada się z naszymi ogonami, to zostaje na bank, sytuacja wyklaruje się w ciągu jakiś 2-4 dni

ok, no dla mnie na tym zdjęciu też wyglądała na młodą

Ja sama się nad tym zastanawiałam, podobno w sklepie jest przynajmniej od roku. Podobno.
Cieszę się, że nie jest agresywna, co do karmienia jej i tego, że jest chudziutka, to nie mogę doprowadzić do ładu jednej z dziewczyn z karmieniem ogólnie gryzoni...
Niedługo najprawdopodobniej będę wykupywać jeszcze trzech samców i będę chciała oddać ich do adopcji, bo też już są za duzi i klienci patrzą na nich raczej jako na pokarm.

Daithver, z tym, że wykupienie chłopców nie doprowadzi do niczego dobrego. Na ich miejsce przyjdą nowe, których też nie uda się sprzedać, a przecież nie będziesz wykupywać co 2 tygodnie nowych szczurów. Może po prostu jeżeli, ktoś będzie chciał wziąć ich na pokarm szepnij cicho, że dużo chorowali i mogą również zarazić gada. A przy tym zakręć szefa, że takich dużych szczurów już nawet na pokarm nie wezmą, bo duże osobniki potrafią się bronić i tym samym poranić np węża. Może gościu przejrzy na oczy, zauważy, że mniej na tym zyska i przestanie się bawić w sprzedawanie gryzoni. Zawsze można spróbować

Dziunia została przemianowana na Jenny i zostaje u nas. Najstarsza panna ze stada ją zaadoptowała, wszędzie za nią łazi, non stop iska i całą noc ją tuliła, także temat do zamknięcia

Super wiadomości dobrze, że to ja jej nie odbierałam wymiziaj Jenny

Ja obiecałam chłopakowi, że to będzie na 100% dt, ale skoro sam się zakochał, to nie protestowałam