xxx pisze:szczury powinny dostawać swoją mikroflorę, ale, takowej jeszcze nikt nie wyprodukował, u np królików, z racji tego jak ogomne znaczenie ma dla nich m.f są już preparaty bardziej pod ich indywidualne, gatunkowe potrzeby, szczury muszą zadowolić się tym co dla nas.
To co teraz napiszę, może zabrzmieć obrzydliwie, część z czytających się pewnie oburzy, więc od razu zaznaczam, że teoretyzuję i nie praktykuję tego, o czym piszę. Mianowicie - ponieważ flora bakteryjna u szczurów jest inna od tej naszej, a nie ma probiotyków dla szczurów, spotkałam się u dwóch wetów (w tym u Lewandowskiej) z opinią, że można podać szczurowi.. odchody innego, zdrowego szczura

Szczury w stadzie i tak wcinają swoje bobki (bo szybki metabolizm, bo nie wszystko się trawi, bo sporo wartościowych składników zostaje wydalonych), więc nie jest to dla nich nienaturalne, a pomaga utrzymać tą samą florę bakteryjną u wszystkich członków stada. Druga wet, od której to słyszałam, powiedziała, że należy odchody zalać wrzątkiem, rozpuścić i taki płyn ostudzony podać do picia

O ile faktycznie widziałam jak moje baby, mając pełną miskę, potrafiły z uwielbienie na pyskach wcinać bobki, o tyle sposób z rozpuszczaniem ich we wrzątku do mnie nie przemawia (bo co, wrzątek nie zabije "dobrych" bakterii?). No ale to taka ciekawostka odnośnie offtopu, który się zrobił
Zaczęłam jeszcze szukać po sieci artykułów o wpływie diety na zwalczanie tych pierwotniaków, próbowano witaminami, tłuszczem, nie znalazłam nic o cukrze (!), ale za to gdzieś mi mignęło, że była znaczna różnica między grupą na diecie wysoko- i niskobiałkowej.