
Chorzowscy :)
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

- harleyquinn
- Posty: 994
- Rejestracja: czw wrz 13, 2012 4:04 pm
- Numer GG: 1877527
Re: Chorzowscy :)
Haje no nie tak znowu daleko 

Re: Chorzowscy :)
No i stało się - dosłownie przed chwilą, dołączył do nas Izydor. Dumbo Siamese Hooded o rubinowych oczkach, po rodowodowych rodzicach z Koszalina. Został jako jedyny chłopak z miotu, trafił do nas z rodzinki z Dąbrowy Górniczej. przeciwieństwie do swojego czarnego kolegi, uwielbia wdrapywać się na ramie i siedzieć nieruchomo.


Pierwsza konfrontacja przebiegła na kanapie dość... ostro. Chłopaki obwąchali ogony, po czym rozbiegli się po właścicielach. Po chwili, napuszyli się, skoczyli na siebie i zaczęły się piski. Póki co, siedzą w swoich klatkach i obwąchują pyszczki. Miejmy nadzieję, że jutro po przeprowadzce do nowej siedziby, zaprzyjaźnią się


Pierwsza konfrontacja przebiegła na kanapie dość... ostro. Chłopaki obwąchali ogony, po czym rozbiegli się po właścicielach. Po chwili, napuszyli się, skoczyli na siebie i zaczęły się piski. Póki co, siedzą w swoich klatkach i obwąchują pyszczki. Miejmy nadzieję, że jutro po przeprowadzce do nowej siedziby, zaprzyjaźnią się

Re: Chorzowscy :)
Piękne szczuraski, obydwa
Życzę udanego łączenia! 


[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Chorzowscy :)
Chłopaki już w jednej klatce - póki co, bardziej są zainteresowani wspinaczką niż sobą 

Re: Chorzowscy :)
piękni są
wymiziaj

Ze mną: Gizmo, Frodo, Gus, Loki oraz pies Brutus i paput Hektor
Za Tęczowym Mostem [*]: Edzio, Fredzio, Tarzan, Hedor, Gex, Radarek, Twix, Leon, Lestat, Kovu, Maniek, Dan, Winnie, Castiel[/color]
Za Tęczowym Mostem [*]: Edzio, Fredzio, Tarzan, Hedor, Gex, Radarek, Twix, Leon, Lestat, Kovu, Maniek, Dan, Winnie, Castiel[/color]
Re: Chorzowscy :)
Dobra, a więc krótki opis po godzinie wspólnego klatkowania... Wzięliśmy chłopaków do siebie, na kanapę. Jak wczoraj, bieganie obok siebie, czasem obwąchanie i popiskiwanie Izydora. Jako że "nowszy" jest zdecydowanie bardziej spokojny, kiwa łebkiem od czasu do czasu i popiskuje sobie, szaleństwa Heinricha są chyba dla niego czymś dziwnym.
Zaopatrzyliśmy klatkę w świeże polarki, świeżą wodę i po trochu karmy dla każdego. Przygotowaliśmy plasterki zielonego ogórka, za którymi przepadają i wpuściliśmy młodych do nowej rezydencji. MATKO FATIMSKA!
Ruchliwy Heinrich, szybko zwiedził wszystkie piętra, zaraz porwał kawałek pestki i zajął się sobą.
Spokojny Izydor, powoli obszedł górne piętro, trochę się wspinał i usiadł w kącie... po czym "zszedł" na dolne piętro. Znalazł sobie spokojny kącik i w zasadzie zbytnio nie był zainteresowany nowym lokum, gdyby nie jego "starszy" kolega.
Heinrich, wystawiając się ogonem w stronę kolegi, zaczął przyciskać go do kratek, chyba nawet próbując go obsikać. Oczywiście Izydor, jako ten bardziej spokojny ale też bardziej bitny, nie pozwolił sobie na takie zabawy i zaczęło się... kłaki na półkach, sprinty po całej klatce w górę i w dół, po czym chwila spokoju (oczywiście, przerażeni zaczęliśmy klaskać...).
Chwila spokoju i znów to samo.
Póki co, zmuszeni poranną pobudką do pracy, skonfigurowaliśmy piętra tak, żeby maluchy nie miały dostępu do siebie - nie chcielibyśmy obudzić się rano i zastać ich zakrwawionych, nie mówiąc już o wyjściu do pracy i późniejszym powrocie.
Poradzicie coś? Przenosić któregoś z nich do osobnej klatki?
Zaopatrzyliśmy klatkę w świeże polarki, świeżą wodę i po trochu karmy dla każdego. Przygotowaliśmy plasterki zielonego ogórka, za którymi przepadają i wpuściliśmy młodych do nowej rezydencji. MATKO FATIMSKA!
Ruchliwy Heinrich, szybko zwiedził wszystkie piętra, zaraz porwał kawałek pestki i zajął się sobą.
Spokojny Izydor, powoli obszedł górne piętro, trochę się wspinał i usiadł w kącie... po czym "zszedł" na dolne piętro. Znalazł sobie spokojny kącik i w zasadzie zbytnio nie był zainteresowany nowym lokum, gdyby nie jego "starszy" kolega.
Heinrich, wystawiając się ogonem w stronę kolegi, zaczął przyciskać go do kratek, chyba nawet próbując go obsikać. Oczywiście Izydor, jako ten bardziej spokojny ale też bardziej bitny, nie pozwolił sobie na takie zabawy i zaczęło się... kłaki na półkach, sprinty po całej klatce w górę i w dół, po czym chwila spokoju (oczywiście, przerażeni zaczęliśmy klaskać...).
Chwila spokoju i znów to samo.
Póki co, zmuszeni poranną pobudką do pracy, skonfigurowaliśmy piętra tak, żeby maluchy nie miały dostępu do siebie - nie chcielibyśmy obudzić się rano i zastać ich zakrwawionych, nie mówiąc już o wyjściu do pracy i późniejszym powrocie.
Poradzicie coś? Przenosić któregoś z nich do osobnej klatki?
- Lilien
- Posty: 681
- Rejestracja: pn mar 12, 2012 2:31 pm
- Numer GG: 8356274
- Lokalizacja: Lubartów/Lublin
Re: Chorzowscy :)
Myśle, że dobrym sposobem było by nie oddzielanie ich jeszcze, a poobserwowanie. To bieganie i przyciskanie się to próby dominacji. Muszą między sobą ustalić hierarhie, bez tego ani rusz, może to troche potrwać. Póki krew się nie leje nie ma co ich rozdielać, ewentualnie na noc możecie zostawić ich w transporterze jesli macie taką mozliwość.




- madziastan
- Posty: 1467
- Rejestracja: śr lip 06, 2011 5:26 pm
- Numer GG: 8345513
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Chorzowscy :)
Jak krew nie leje to nie ma sensu ich rozdzielenie, a że Wy idziecie do pracy, rozdzielenie im zaszkodzi... Popieram Lilien.
Może kiedyś...
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Re: Chorzowscy :)
Dobra, najwyżej rano będę nieprzytomny - ładuje Izydora na dół, popilnuje ich... zobaczymy co z tego wyniknie.
Re: Chorzowscy :)
tak jak dziewczyny mówią póki nie ma krwi zostaw ich razem, muszą ustalić między sobą kto tu rządzi 
łączyłeś na neutralnym terenie?

łączyłeś na neutralnym terenie?
Ze mną: Gizmo, Frodo, Gus, Loki oraz pies Brutus i paput Hektor
Za Tęczowym Mostem [*]: Edzio, Fredzio, Tarzan, Hedor, Gex, Radarek, Twix, Leon, Lestat, Kovu, Maniek, Dan, Winnie, Castiel[/color]
Za Tęczowym Mostem [*]: Edzio, Fredzio, Tarzan, Hedor, Gex, Radarek, Twix, Leon, Lestat, Kovu, Maniek, Dan, Winnie, Castiel[/color]
Re: Chorzowscy :)
Tak, łączyliśmy ich i tak drastycznie to nie wyglądało. Może faktycznie dramatyzuje, zobaczymy jak to się dalej potoczy 

Re: Chorzowscy :)
ale było to miejsce które dla obu ogonów było nieznane? np. wanna? możliwe że panikujecie, czasem ustalanie przywództwa wygląda drastycznie dla nas, a okazuje się że wszystko w końcu jest dobrze między szczurami.
Ze mną: Gizmo, Frodo, Gus, Loki oraz pies Brutus i paput Hektor
Za Tęczowym Mostem [*]: Edzio, Fredzio, Tarzan, Hedor, Gex, Radarek, Twix, Leon, Lestat, Kovu, Maniek, Dan, Winnie, Castiel[/color]
Za Tęczowym Mostem [*]: Edzio, Fredzio, Tarzan, Hedor, Gex, Radarek, Twix, Leon, Lestat, Kovu, Maniek, Dan, Winnie, Castiel[/color]
Re: Chorzowscy :)
Łączenia dzień drugi, rozespane ogony przebuszowały przez piętra kilka razy... i stał się cud. Izydor przyuważył, że Heinrich skaleczył się w łapkę tuż przy nasadzie paznokcia. Przestał go odtrącać, obwąchali się, po czym rozeszli się na swoje piętra.
Dostali po ogórze...

...po czym udali się na różne piętra, zawinęli w polary i poszli spać
Dostali po ogórze...

...po czym udali się na różne piętra, zawinęli w polary i poszli spać

Re: Chorzowscy :)
Łączenia dzień kolejny... no i praktycznie nie za dużo się zmieniło.
Dziś wpuściliśmy maluchy pod prysznic, posiedziały na neutralnym gruncie razem, po czym oczywiście kotłowanina, kłębki futra i musiałem Izydorkowi przemywać ogon, bo nieco mu się oberwało...
O wspólnym siedzeniu w klatce mowy nie ma, bo Izydor ucieka pod sufit, a Heinrich podgryza go regularnie to w łapki to w ogon. Jutro wypróbujemy metodę małej klatki, zobaczymy co z tego wyniknie. To chyba faktycznie prawda, że niektórzy tylko czekają aż właściciele się oddalą żeby podgryźć innego
Dziś wpuściliśmy maluchy pod prysznic, posiedziały na neutralnym gruncie razem, po czym oczywiście kotłowanina, kłębki futra i musiałem Izydorkowi przemywać ogon, bo nieco mu się oberwało...
O wspólnym siedzeniu w klatce mowy nie ma, bo Izydor ucieka pod sufit, a Heinrich podgryza go regularnie to w łapki to w ogon. Jutro wypróbujemy metodę małej klatki, zobaczymy co z tego wyniknie. To chyba faktycznie prawda, że niektórzy tylko czekają aż właściciele się oddalą żeby podgryźć innego

Re: Chorzowscy :)
STAŁO SIĘ!
Pierwsza wspólna drzemka, przerwana oczywiście moją chęcią zrobienia fotki... Pierwszy raz zobaczyłem Izydora iskającego Heinricha. Od generalnego sprzątania klatki w poniedziałkowy poranek, ogony przebywają już ciągle razem, choć na innych piętrach. Chcąc zbliżyć ich do siebie, wsadziłem ich do małej klatki w której na początku przebywał H, dostali świeży, nieznany kawałek polaru i poidło... zasnęli na sobie

Pierwsza wspólna drzemka, przerwana oczywiście moją chęcią zrobienia fotki... Pierwszy raz zobaczyłem Izydora iskającego Heinricha. Od generalnego sprzątania klatki w poniedziałkowy poranek, ogony przebywają już ciągle razem, choć na innych piętrach. Chcąc zbliżyć ich do siebie, wsadziłem ich do małej klatki w której na początku przebywał H, dostali świeży, nieznany kawałek polaru i poidło... zasnęli na sobie
