szczury.org

Wczoraj zauważyłam u Ikecji, że jeden sutek jest obklejony. Starałam się go wytrzeć wilgotną ściereczką. Wieczorem zauważyłam, że jest bardzo obklejony - co się okazało, z tego sutka leci jej biała substancja. Czy sterydy mogły jej pobudzić gruczoły mlekowe? Jest to sutek od strony zabiegu. Ogólnie po sterydzie efekty są takie, że Ikejcia chętniej je i to nie tylko to czym ja ją dokarmiam, ale widzę, że wybiera jedzonko z miseczki - mimo, że nadal nie bierze go w łapki. I sama zaczyna już pić z poidełka. Już nie pełza po dywanie tylko dość ładnie chodzi - na łapkach, z brzuszkiem już nieco uniesionym. Jednak ma leprze i gorsze momenty w ciągu dnia. Z rana jest w lepszej formie niż popołudniu i wieczorem.
Wczoraj do sterydu dołączony został nivalin i cocarbokzylaza.
Dziś będzie 5 i wg lekarza ostatni dzień sterydu.
Poczytam jeszcze o laktacji i skonsultuję to z lekarzem.

Powoli przerasta mnie to :( Nie byłam przygotowana na takie choróbsko mojego ukochanego szczuraska.

Jeszcze laktacja...
A czy Twój wet rozważał możliwość, że to guz przysadki? On rośnie różnie, czasem rozrasta się w takim kierunku, że uciska miejsca odpowiedzialne za widzenie; no i ta żywa reakcja na zastrzyk - przy guzie bardzo często szczurek wykazuje dużą nadwrażliwość nawet na dotyk. Jak go się głaszcze po główce, często szczurek z guzem przysadki w charakterystyczny sposób podrzuca główką, jakby chciał strącić ludzką rękę.
Dobre rezultaty (im szybciej tym lepiej) osiąga się podając Dostinex (hamuje też laktację). Niektóre szczurki korzystnie reagują na Galastop, ale podawanie tej oleistej substancji jest dość ciężkie
Trzymam kciuki za małą!

To podrzucanie główką - ma takie coś. I tonie od dnia choroby. Już wcześniej tak robiła - przed operacją, jak była zdrowa... teraz także tak podrzuca tą główką choć nie zawsze. Raczej obserwuję to strącanie mojej reki podczas głaskania kiedy jest zniecierpliwiona, zdenerwowana, zła.... Bo potrafi leżeć godzinę i być głaskana i nic. I identycznie było przed chorobą.... W dniu pierwszego sterydu i w dzień kiedy to wszystko się zaczęło miała dziwne drgania ciała, które minęły już po pierwszym sterydzie....
Zaraz po pracy jadę do weta - powiem o tej laktacji....

Objawy wskazywały na udar, wylew - na tym się skupiliśmy.... :(
I czemu to wszytko wyszło po operacji? :(

To podrzucanie to podobno jeden z charakterystycznych objawów, kiedyś o tym nie wiedziałam Nasza szczurka też dużo wcześniej tak robiła i też sądziłam, że akurat nie życzy sobie głasków...
Niektóre szczurki z guzem (choć nie wszystkie) gryzą kostkę wapienną lub ściany
http://forum.szczury.biz/viewtopic.php? ... ef020ef6c6 Tu masz zebrane najczęstsze objawy i historie choroby szczurków, może coś się przyda z obserwacji
Po zabiegu zwierzątko traci dużo siły i odporności, może dlatego tak to wyskoczyło...

Tak - wapno. Blaneczka potrafi sama "zjeść" całe wciągu 3 dni. Uporczywie gryzie ścianę.
Natomiast Ikea? Średnio. W klatce wapno zjadała po kupkaniu :) a na mieszkaniu - czasami obgryzuje tynk... Ale ściany obgryzuje mi kilka szczurków... :) A kostkę wapna pożerała tylko Blanka....
I o ile mam dylemat nadal z Ikejcią - weterynarz chce dziś podać ostatni steryd z serii dotychczas podawanych i chwilę zobaczyc co dalej - o tyle Blanka jestem już pewna, że ma guza przysadki. A ból jest taki, że Blanka ma ponad 2,5 roku, jest słaba, mimo, że je to traci na wadze... Obawiam się, że Ona może odpłynąć po sterydzie...

Hm... o Blance nie pisałaś; czasem starsze szczurki chudną i słabną pomału z racji wieku - czy obserwujesz u niej też niepokojące objawy mogące wskazywać na poważną chorobę?
Steryd stosuje się, żeby organizm dostał "kopa", taki zastrzyk energii i wsparcia mogącego pobudzić do walki i do życia. Ale jeśli jest guz przysadki, trzeba jak najszybciej zacząć leczenie.
Tylko jak pisałam wcześniej, czasem ciężko jest z pewnością stwierdzić, czy to udar, guz przysadki, czy zapalenie mózgu/opon
Skąd jesteś, masz koło siebie dobrego weta? Warto nieraz przejechać się dalej do jakiegoś polecanego specjalistę od gryzoni

Nie pisałam na forum o Blance ale jej stan konsultowałam z inną osobą. Obie brałyśmy pod uwagę ładny wiek i ostatnią prostą.
Jednak ten weekend zastanowił mnie a rozmowa z dr Rzepką upewniła.
Co do weterynarzy, do których chodzę z moimi pannami - nie zajmują się na co dzień tylko gryzoniami, ale akurat oni wiedzą co robią :)
Tak jak napisałaś - łatwo pomylić wylew / udar / guza przysadki.
Od jutra zaczynamy galastop.

:)

Mocno kciukam za dziewczyny, żeby leki pomagały!

Tak myślę o nich i myślę i zastanawia mnie, że one tak jednocześnie obie na guza przysadki zapadły...
Bo zapalenie mózgu może dawać podobne objawy, a w przypadku bakteryjnego - inne szczurki mogą (nie muszą, ale przy osłabionej odporności mogą) się zarazić...
Czy taka możliwość była brana pod uwagę?