szczury.org

Jedna uwaga, szczur nie powinien być głodny, kiedy idzie na zabieg. Ogony nie mają odruchu wymiotnego, dlatego też nie muszą być na czczo przed podaniem narkozy. Dobry weterynarz powinien o tym wiedzieć. Przez przegłodzenie go przed operacją szczur może być osłabiony i źle znosić zabieg, a potem wybudzanie.

szczur powinien jeść normalnie przed zabiegiem jak napisała sylvia.

Moze dlatego wlasnie mnie pytal, kiedy podawalam ostatnim razem jedzenie mlodej, zeby nie byla bardzo na czczo przed zabiegiem i za dlugo ten okres glodowki nie trwal do zabiegu. nie wiem. albo po prostu takie mial wymagania- musial zapytac. przez telefon, gdy do nich dzownilam wczoraj niz nie mowili by nie podawac jej jesc;p juz sama nie wiem, zaczynam sie stresowac jeszcze bardziej

jak mała ?

Trzymam kciuki za wyzdrowienie maluszka

Daj znac jak tam po zabiegu czy wszystko ok:)

Juz pisalam w innym topicu odnosnie narkozy. Po zabiegu- wszystko cacy, dzisiaj bylysmy jeszcze na zastrzyku, jutro tez idziemy. Tylko troche sie rozzloscilam, bo zastrzyki- antybiotyk, moga sopowodowac to, ze moj maluch bedzie mial lyse placki w miejsach w ktorych byly robione. Co do samego zabiegu, mala juz dzien pozniej hasala w najlepsza, biegala, byla jak zwykle nachalna i spragniona uwagi. ogonka nie podgryza, ma tam zalozony jeden szew. Narkoza byla normalna, a mala sie latwo wybudzila i z tego co wiem, probowala zwracac na siebie uwage weterynarza, uciekajac z klatki i wspinajac mu sie po nodze;P Jestem mega zadowolona, zaplacilam jedyne 65 zl za wszystko, a efekt jest. Poza tym, nie widfac prawie roznicy jesli chodzi o ten ogon, bo wete sie staral jak namniej go uciac. Ogolnie wielki plus dla ludzi tam pracujacych i dla mojej spryciuli za swietne zniesienie tego wszystkiego;p

no to świetnie, może czas polecic tego Pana weterynarza i jego gabinet skoro wszytsko tak ładnie poszło w dziale weterynarze ?

Super, ciesze sie że juz po wszystkim i pannica ma się dobrze Co do łysych placków, jeden z moich szczurków po narkozie przez jakiś miesiąc miał łysy placek tam gdzie był zastrzyk, a potem wyrosła mu sierść w tym miejscu, ale innego koloru. Miał czarną, a wyrósł mu placuszek białej

Ja też się cieszę że z maluszkiem lepiej i że nie był to dla niego jakiś większy stres Teraz na pewno już będzie ok