Strona 2 z 139

kolczykowanie(się)

: ndz lis 28, 2004 6:03 pm
autor: oliwi@
hehe moge sie szybko nauczyć będzisz moim królikiem doświadczalnym ;) a talent do tego mam bo jak nos przebijam to nikt nigdy nie czuje :lol:

kolczykowanie(się)

: ndz lis 28, 2004 6:05 pm
autor: Diablo
Dziękuje posiedze mam już trzy dziury w uszacha to mi wystarczy!!!!

kolczykowanie(się)

: ndz lis 28, 2004 6:07 pm
autor: pomarańczowy jelcz
[quote="oliwi@"] będzisz moim królikiem doświadczalnym ;)[/quote]
Ojj...czy ja wiem...brode mam tylko jedna :wink:
[quote="oliwi@"]a talent do tego mam bo jak nos przebijam to nikt nigdy nie czuje :lol:[/quote]
Czyli,ze traca czucie? :wink: :lol:

kolczykowanie(się)

: ndz lis 28, 2004 6:09 pm
autor: oliwi@
a to tego już nie wiem :P może trafiam na jakiś nerw :D hehe lepsze to niż nosowa masakra igłą chirurgiczną :lol:

kolczykowanie(się)

: ndz lis 28, 2004 6:11 pm
autor: pomarańczowy jelcz
To czym ty przebijasz?
I czy w uszach tez robisz? (mam na mysli te gorne "partie" :wink: )

kolczykowanie(się)

: ndz lis 28, 2004 7:03 pm
autor: Paula_13
Ja narazie nie mam kolczyka w żadnym "kosmicznym miejscu, ale się zastanawiam nad pępkiem i nosem. Znam jednego niemca, który ma na napletku kolczyka (!!!).
Ja narazie się nie spieszę. Moja mama cały czas mi truje, żebym sobie przebił, bo jej się bardzo to podoba, ale ja się zastanawiam. Nie wiem co mysleć, bo słyszałam, że w pępku może się nie przyjąć.
A miejsca, które mam zakolczykowane top uszy:
lewe-dwa kolczyki
prawe-jeden kolczyk.

kolczykowanie(się)

: ndz lis 28, 2004 7:11 pm
autor: pomarańczowy jelcz
[quote="Paula_13"]Znam jednego niemca, który ma na napletku kolczyka (!!!).[/quote]
hehe...A skad wiesz,pokazywal ci? :lol: :wink:
[quote="Paula_13"] bo słyszałam, że w pępku może się nie przyjąć.
[/quote]
w zasadzie to wszedzie moze sie nie przyjac.
ja slyszalam,ze w jezyku po 4 latach powoduje jakies zmiany w mozgu,ale jakie to juz nie wiem :roll:

kolczykowanie(się)

: ndz lis 28, 2004 7:56 pm
autor: lajla
przzanje sie cichutku ze calego tematu nie przeczytalam ;)

i ze zadnego kolczuka w ciele nie mam jedyny jaki metal nosze to ten cholerny aparat! super ozdoba ;)

pewne jest ze zrobie sobie kolczyka w jezyku, ale jedyny porblem jest taki ze kasy na to nie mam... a 100 zl to za duza sumka do uzbierania, zawsze cos myknie tu i tam, czy tu sie zobaczy cos za 20 i szybciej sie uzebiara na to, ale mam torszku kasy odlozeonej ktorej nie ruszma sa to grosiki ale wartosc zapewne 4-5 zl maja ;) moze kiedys uzbeira sie 100 choc moja kolezanka moze mi po znajomosci z ludzmi za znizka zalatwic :roll: no nic ale bardzej czekam aby mi poprostu cala stowka wpadla do lapki :D mysle jeszcze o kolczyku w wardze nie w brodzie lecz wardzie, starsznie mi sie to podoba...

w brwi nie chce bo duzo ludzi to ma, w brodzie nie chce bo te kolczyki najczesciej tak wystaja chodzi mi o to ze ten "drucik" metalik wystaje i ta kulka jest oddalona jakies 0,51511cm odalona i to mi sie nie podoba, czasem z brwi tez tak wystaje...

myslalam o kolczyku w pepku ale to mnie nie "rajcuje" a jesli bym miala miec to tylko taki z tyc rodzajow wargowym, taka kulke... kiedys bardzo chcialam miec w nosie ale starsznie duzo osob to ma...

a w ogole poznalam dziweczyne ktora brew ma przebita po dwoch stronach bardzo fajnie to wyglada ;) a w chrzastce tez chcialam ale w koncu nei przebilam bo kupe ludzi to ma... ale wlansie chcialam kiedys tak jak ania opisuje na tej chrzasce przy wlocie do ucha, widzialam kiedys zdjecie b. fajnie to wyglada przynajmiej mi sie podoba :lol:

aaaa o tatuazach to szkoda gadac :D moje marzenie po prostu... chcialam bym miec czarne skrzydla na calych plecach :lol: albo jaszczurke/szczura nad pupa :lol: albo motyla/pajaka na barku :)) moglam bym miec smoka ale takiego chudego.. widzialam kiedys takiego na lydce jakiegos chlopaka - z a j e b i s t y - w ogole starsznie mnie rajcuje tatuaz na meskiej ladniej lydce :lol: albo meskie rece ale to juz inna historia... :roll:

kolczykowanie(się)

: ndz lis 28, 2004 8:34 pm
autor: pomarańczowy jelcz
A ja chce w brodzie, o taki: http://www.normalbobsmith.com/superchic ... nghair.jpg http://www.normalbobsmith.com/superchic/rancid/red.jpg
I co Konradkowi sie w tym nie podoba? -_-

kolczykowanie(się)

: ndz lis 28, 2004 8:45 pm
autor: Eruntale
moze konrad ma jakis spaczony gust? ;) wychowaj go! od czego sa pastuchy elektryczne ;) :lol:

kolczykowanie(się)

: ndz lis 28, 2004 8:49 pm
autor: pomarańczowy jelcz
Ahahaha...a myslisz,ze na jakiej czesci ciala uzyc? 0_o

Pewnie,ze ma spaczony ;/
Nie chcial,zebym miala dredy...a zebym sie przefarbowala na czarno to sie zgadza ;/ i tatuazu tez nie chce...jeeeeju,po co ja z nim jestem? :wink:

kolczykowanie(się)

: ndz lis 28, 2004 9:05 pm
autor: Sandrex
Powiem tak: jestem zdecydowanie za. Oczywiscie jak w kazdej kwestii liczy sie gust i poczucie smaku a nie jakakolwiek przesada.
Jednakze kolczyk to nie tatuaz i zawsze mozna go wyjac, a dziura po nim nie jest rozmiarow Mount Everest, wiec wydaje mi sie, ze troche przesadzacie z tym 'gigantycznym' miejscu po kolczyku.
Poza tym co ma wiek do tego czy fakt, ze wiele ludzi ma kolczyk w danym miejscu, jak bysmy tak generalizowali, to wszyscy ludzie oddychaja - czy to oznacza, ze my nie powinnismy tak robic bo inni to czynia?
To oczywiscie bardzo skrajny przyklad.
W ostatnim tygodniu zyskalam dwie nowe dziurki: w lewej brwi i w pepku, gdybym nie przeklula brwi, nie przeklulabym tez pepka. Oprocz tego lewe ucho ma trzy dziurki, prawe jedna ale w uszach kolczykow nie nosze ostatnimi czasy.
Podsumowujac: kazdemu podoba sie co innego, de gustibus non disputandum est ( o gustach sie nie dyskutuje) na szczescie.
A tatuaz... mam juz pare pomyslow, tylko to juz jest sprawa na cale zycie, wiec decyzja musi byc porzadnie przemyslana. Pozdrawiam.

kolczykowanie(się)

: ndz lis 28, 2004 9:13 pm
autor: Eruntale
jelcz: na niektóre pytania musimy sobie same odpowidziec..np"dlaczego oko rozmazije sie wlasnie wtedy kiedy nie powinno?" itp ^_^ rób co chcesz-farbuj sie, scinaj, kolczykuj: chyba nie o to chodzi i nie to sie liczy w tej zabawie? ^_~

kolczykowanie(się)

: ndz lis 28, 2004 10:06 pm
autor: krwiopij
ech, ja sie musze przyznac... uwielbiam kolczyki... podobajami sie niemilosiernie... na razie mam 5 w lewym uchu (w tym jeden wysoko, w chrzastce), 3 w prawym i 1 w pepku... w nosie miec niebede, bo mam za duzy nos... :lol: w luku brwiowym tez nie, bo mi nie pasuje... chcialabym miec w brodzie, ale nie wiem, jak bede z tymwygladac... ech... ja to po prostu lubie... lubie zelastwo w swoim ciele...

no tak... i zakolczykowani mezczyzni strasznie mi sie podobaja... :roll: jak jeszcze maja dlugie dready, to sie rozplywam... ;) :lol: uwielbiam kolczyk na skorze u podstawy nosa, mniej wiecej miedzy oczami... niesamowicie to wyglada... do dzisiaj pamietam faceta, ktorego widzialam z trzema takimi kolczykami kilka lat temu... :lol: (dready tez mial... mrrr... :lol:)

kolczykowanie(się)

: ndz lis 28, 2004 10:47 pm
autor: moni
Ja swego czasu miałam 7 w jednym uchu i 3 w drugim.
Czasy, w których eksperymetowałam z własnym ciałem mineły.Pozostał tylko kolczyk w pepku.(tylko ze wzgledu na mojego faceta, bardzo mu sie to podoba).
Zlikwidowanie dziurki w pępku kosztuje 300 zł.Dowiadywałam się.Niezbyt dużo.
Miałam kiedyś tez ochotę na tatuaż, ale jak na razie to mi przeszło.Tatuaż trudniej zlikwidować.Tylko to mnie zniechęca.
Generalnie nie podobaja mi się przesadnie obkolczykowani ludzie.
Ślinię się na widok faceta z kolczykiem w brwi.Cały czas namiawiam swojego,że by sobie zrobił, ale nie chce.