Re: Dżony&Dżony
: sob maja 24, 2014 7:32 pm
Hmm czyli u Ciebie coś się zaczęło dziać rano i szybko zakończyło źle. 
Moja za to jadła i była normalnie zachowującym się ogonkiem... Wiem też, że jedna z sióstr naszych ogonków jeszcze w zeszłym roku również niespodziewanie zakończyła swój żywot.
Trzymam kciuki za zdrówko 2giego Dżonego. Pozdrowienia i iskanko od Sindy.

Moja za to jadła i była normalnie zachowującym się ogonkiem... Wiem też, że jedna z sióstr naszych ogonków jeszcze w zeszłym roku również niespodziewanie zakończyła swój żywot.
Trzymam kciuki za zdrówko 2giego Dżonego. Pozdrowienia i iskanko od Sindy.