Strona 2 z 2

Re: Dziwne odgłosy, porfiryna z nosa - obrzęk płuc

: pn kwie 01, 2013 5:34 pm
autor: martbart
Dostaje Nutridrinka co 2-3h, zauważyłam, że od wczoraj zrobiła tylko jedną kupkę, siusia za to dużo pod siebie. Mam nadzieję, że to spowodowane jest tym, że dużo straciła na wadze i organizm wcześniej pobierał energię z ciałka, bo mało jadła i nie piła a teraz to jedzenie odkłada się i odbudowuje wagę. Dobrze myślę? Mała wyglądała wczoraj jak siedem nieszczęść - tak bardzo jest wychudzona. Dzisiaj jakoś mam wrażenie jakby lepiej wyglądała ale obawiam się, że to tylko moje wymysły, bo tak bardzo się martwię i chcę aby wyzdrowiała.
Staram się po każdym jedzeniu obmywać ją ciepłym wacikiem całą ale okolice intymne są ciężkie do umycia, bo mała nie chce ich dać i robię to trochę na siłę.
Grzejnik w pokoju podkręcony na 3, pełno szmatek, polar w klatce. Przed wczoraj wydawało mi się, że temperatura jej ciałka spadła ale dzisiaj jest już cieplutka.
Jest bardzo słaba, bo przy podawaniu pokarmu bardzo długo ciumka to co ma w buźce.
Zastanawia nas to jak długo taki stan pozostanie? Czy może tak być, że życie malutkiej może już tak zawsze wyglądać? A jeśli wyzdrowieje, to czy nie będzie jakiś powikłań?
Nadal czekamy..

Re: Dziwne odgłosy, porfiryna z nosa - obrzęk płuc

: pn kwie 01, 2013 5:56 pm
autor: unipaks
Kiedy jest tak słabiutka, nie męczyłabym jej myciem całej po każdym jedzeniu, a tylko wacikiem zmoczonym w ciepłej wodzie przetarłabym delikatnie genitalia; mała potrzebuje ciepła i spokoju, poza jedzeniem i lekami.
Kupki nie robi tylko sika, bo przecież nie je tak jak trzeba, Nutri to płyn. Jutro i jakiegokolwiek weta można kupić saszetkę Convalescence Support dla kota i z proszku zrobić papkę, dodać troszkę jogurtu czy serka waniliowego, pomaleńku podawać z boku pyszczka, tak by dawała radę przełknąć

Re: Dziwne odgłosy, porfiryna z nosa - obrzęk płuc

: pn kwie 01, 2013 7:32 pm
autor: martbart
Tylko właśnie chodzi o to, że ona próbuje się sama umyć i bardzo tego chce ale nie ma siły, chwile tylko pomacha łapkami po pyszczku i opada. Więc delikatnie zwilżonym wacikiem ją przecieram. Bardziej skupiam się na pyszczku, bo klei się Nutri. Miejsc intymnych nie chce dać dotykać, nie wiem jak ją przekonać :(
Mała nie chce jeść SAMA nic poza sałatą i pasztetem. Nutri podajemy jej ze strzykawki na przymus, bo z palca nie chce absolutnie zlizywać. Jutro męża wyślę po ten lek i na przemian będę podawać strzykawką.

Jeśli stan do środy się nie poprawi, szukam innego weterynarza.

Stan bez zmian.
Czekamy.. :(

Re: Dziwne odgłosy, porfiryna z nosa - obrzęk płuc

: pn kwie 01, 2013 9:16 pm
autor: unipaks
Dodawaj więc do pasztetu troszkę Convalescence, albo ciut kaszki Sinlac - jest słodka podobnie jak Nutri, ale teraz najważniejsze, żeby w ogóle jadła. Najlepiej, jakby jadła sama, nie na siłę - nie ustawaj w próbach, podsuwaj jej coraz to inne smakołyki, w miarę możliwości odżywcze. Niech nie opada z sił, zanim przyjdzie poprawa.
Jeśli antybiotyk nie pomaga po dwóch - trzech dniach, należy rozważyć zmianę, czasem pomaga kombinacja dwóch ::)
Oby noc przyniosła poprawę i dodała jej siły!

Re: Dziwne odgłosy, porfiryna z nosa - obrzęk płuc

: wt kwie 02, 2013 6:31 am
autor: martbart
Nasza córcia nie przeżyła już kolejnej nocy... :( :( :(
Z mężem wczoraj zadecydowaliśmy, że wstaniemy o 7 i przed pracą pojedziemy do innego weterynarza, oddalonego o 50 km, którego polecają na forum.. nie zdążyliśmy.
Lola [*]

Re: Dziwne odgłosy, porfiryna z nosa - obrzęk płuc

: wt kwie 02, 2013 3:09 pm
autor: unipaks
Tak bardzo mi przykro... :(
dla Loli [*] Leć, malutka...