szczury.org

Byłeś u weta w końcu?

Dzisiaj o 17.

Ok, to zdaj relacje, jak wrócisz

Wróciłem od wterynarza.Podczas dorgi szczurkowi zaczeła lecieć krew z oczu.Weterynarz dał antybiotyk i jutro kolejna wizyta.

nie krew a porfina, zapewne szczur się zestresował ( stąd to czerowne ) podróżą do weta, jeżeli wet stwierdził tak jak ty że to krew to lepiej omijaj go szerokim łukiem bo to podstawowa wiedza na temat szczurów

To albo lublin albo 1 lipiec inny weterynarz.

Szczur ma jednak problem z oddychaniem ,oddycha boczkami. Możliwe ,że przez to nie ma apetytu i nie chce mu sie pić i robi na siebie?

Chory szczur nie ma apetytu, tak samo jak czlowiek. Ale jeść musi.
Po 1 dniu antybiotyku raczej nie będzie poprawy.

Jaki antybiotyk dostał ? W jakiej formie? Co wet powiedział ?

Dostał zastrzyk.Weterynarz powiedział bym przyszedł jutro.Sorki za wszystkie błedy gramatyczne i inne lecz mam dyslekcję.

Oki. To jutro weż notes i spisz wszystko. Bo zastrzyk to może być np. steryd, albo antybiotyk. Powiedz wetowi, ze szczurek prawie nie je i przydałaby się kroplówka. Tym bardziej, ze przez tę biegunkę traci wszystkie ważne minerały i wodę. To będzie taki duuuuży zastrzyk podskórny. No i warto, zeby jeszcze obmacał brzuch ( czy nie ma tam guza).
Staraj się nie podawać gerberków/kaszek dla dzieci, bo po tym może być jeszcze większa biegunka. Banan jest dobry na zatrzymanie, a szczurki lubia banany.

Tylko ,ze on nie robi normalnej kupki tylko perfidnie kupczy na siebie i ma caly brudny brzuch.

Co może być szczurzycy, nie ma dwóch siekaczy, pluje pomarańczowo-czerwoną krwią, jest strasznie nerwowa !!!!

Za chwile jade do weterynarza szczur przez cały czas chrumkał i nic nie jadł i nie pił zobaczymy co bedzie.

Wrociłem od weta.Szczur ma krwiaka na oku i dostał od niego zastrzyk.Nawet nie osłuchał szczura.

A tego krwiaka to jak wykrył ? mam nadzieję, że nie po porfirynie... Zaglądał taką latareczką w oko ?

Postaraj sie dać szczurkowi węgiel+gotowany ryż. Mozesz dać kapkę miodu.
Jak nie zlikwidujemy biegunki, to całe leczenie jest o kant d..., bo zwierzak się odwadnia i po prostu umrze. Czlowiek też może umrzeć jak ma gigantyczną biegunkę i nie bierze na to leków.

Może dasz radę jutro podjechać do Lublina, ten wet teraz to coś nie bardzo mu wychodzi, skoro nawet nie zwrócił uwagi na luźną kupę :<