Strona 2 z 2

Re: Albinoski

: pn sie 26, 2013 8:28 am
autor: sztefyn
Zaniedbałam trochę wątek a dużo się zmieniło od poprzedniego posta.

Najważniejsze - grubasy wygrały ze świerzbem a jądra Mishki już prawie całkowicie wygojone. Trochę przygód było z świerzbem bo okazało się że chłopcy są uczuleni na adventix. Nie pomógł a wręcz pogorszył sprawę. Dostali kolejny specyfik na kark (przyznam się że już nie pamiętam nazwy) i antybiotyk na kichanie i wszystko zaczęło się ładnie goić. :D


Chłopcy byli na wakacjach u ciotki Nff. Pomogła nam walczyć z strupkami i gruchaniem Tedda. Mishka trochę się rozszalał i za każdą próbą pomiziania atakuje moją rękę do krwi. Nie wiem czy coś źle zrobiłam ale nie tylko mnie potrafi zaatakować w klatce. Po za klatką nigdy mnie nie dziabnął.
Reszta chłopaków natomiast kocha mizianka tak że ciężko przestać ich tarmosić :D W dodatku Tedd się ośmielił i sam zwiedza pokój. Zdarzyło mu się uciec ode mnie i spotkać po drodze moją mamę, która panicznie się boi szczurków. Zdążył zwiedzić sypialnię rodziców i szybko został schwytany przeze mnie ;D

Do naszej rodzinki dołączył 6 tygodniowy, jagodziany maluszek za sprawką Magdonald. Oto i on:
Obrazek

Dostał godne imię - Krecik ponieważ lubi się chować pod kołdrą i bluzką ;)

Postanowiłam go szybciutko połączyć z grubasami aby miał od razu towarzystwo. Niestety nie udało się połączyć chłopców... Socjalizacja odbywała się na neutralnym terenie - wannie. Wszystko szło dobrze że aż sama byłam pod wrażeniem. Chłopcy już nawet razem zasypiali w wannie. Dziwiło mnie jedynie to, że Porter i Mishka nie okazywali większego zainteresowania Krecikiem. Po niedługim czasie Porter się ożywił i zaczął obwąchiwać malucha i go pociągać za skórę. Później do akcji wkroczył Mishka, który przewrócił maluszka na plecy i zaczął go agresywnie ciągnąć za brzuch. Zaczęła się lać krew. Szybko wyciągnęłam Krecika i oglądając jego obrażenia zauważyłam jedynie 4mm rankę na nóżce. Po ochłonięciu obejrzałam ponownie malucha i okazało się że na brzuszku wystaje mu mały flaczek przypominający sutek. Koło ranki zaczęła tworzyć się bulwa, która okazała się być przepukliną dosyć dużą jak na 5,5 tygodniowego szczurka. :-[ Na szęście udało się szybko zoperować Krecika i już dzisiaj jest z nami cały i zdrowy. Przyjmuje antybiotyki, ale energii mu nie brak :D Jest małym wariatem i ulubieńcem mojego chłopaka. :) W środę czeka nas ściąganie szwów (o ile mały łobuz nie zrobi wcześniej tego sam).
Zastanawiamy się nad zaadoptowaniem kolegi dla Krecika. Grubasy są już trochę stare i mało energiczne a dwóm maluchom będzie raźniej. ;)


Trochę zdjęć chłopaków:

Obrazek
Biedny pyszczek Mishki z strupkami po świerzbie

Obrazek
OMNOMOMOM

Obrazek
uciekinier Tedd

Obrazek
Wszędzie się razem wciśniemy

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Tedd uprawia jogę ::)

Obrazek
Na wybiegu zawsze trzeba uciąć sobie drzemkę :D

Obrazek
Jedzonki!

Obrazek
Dobre jedzonki!

Obrazek
Omnomnom

Obrazek
Omnomom part. 2

Obrazek
Już nie ma arbuza? :(

Obrazek
Zjadłem - muszę odpocząć ;)

Obrazek
Gruuuuba miłość


Mały Krecikowy!
Obrazek
Obrazek
Obrazek



Łączenie chłopaków w wannie:
Obrazek
tak się bałem :(

Obrazek
wśród olbrzymów

Obrazek

Obrazek
U Tedda najlepiej

Re: Albinoski

: pn sie 26, 2013 9:12 am
autor: Magdonald
Grubasy wyglądają już na takie zadbane i czyściutkie <3 Aż miło popatrzeć!

Poza tym, Krecik wygląda przy albinoskach na mróweczkę, taki jest maleńki ::) Dobrze, że udało się go zoperować i ostatecznie wszystko jest ok ;) To teraz czekamy na kolejne łączenie! (oczywiście po zagojeniu)

Re: Albinoski

: pn sie 26, 2013 9:53 am
autor: missia
Ojeju, krecik przy albinosach jest jak okruszek! Jakie słodkie maleństwo :) Dobrze, ze brzuszek już mu się goi ;)
To teraz czekamy na kolejne łączenie! (oczywiście po zagojeniu)
Też czekam :D

Re: Albinoski

: pn sie 26, 2013 3:56 pm
autor: Megi_82
http://img7.imageshack.us/img7/4463/4oyt.jpg białe dupcie rulez :D
Nawet nie wiedziałam, że masz wątek, ekhem ;) Fajne, duże chłopaki, jak miziaste, to w ogóle pełnia szczęścia :D
Niektórym głupim ludziom najchętniej poradziłabym, żeby trzasnęli baranka o ścianę, w tym bździągwom, które nie odróżniają żywego stworzenia od pluszaka... :/ Dobrze, że panowie do Ciebie trafili :)
Jagodzianek przesłodki :-*

Re: Albinoski

: pn sie 26, 2013 5:19 pm
autor: paula14s
Cudowne chłopaki ;) Przeczytałam wszystko i cieszę się że zdecydowałaś się wziąć chłopaków ;)

Re: Albinoski

: wt sie 27, 2013 5:58 am
autor: nff
KOCHAM WSZYSTKICH ;D

Muszę odwiedzić grubasy i je wyściskać mocno, bo coś Krecikowy ich przyćmiewa ostatnio, a są wspaniali przecież. ;)

Kciukam za kolejne łączenie, oby obyło się bezstresowo - no może nie AŻ TAK JAK OSTATNIO. ::)


MIZIANKOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO! ;D

Re: Albinoski

: wt sie 27, 2013 10:48 pm
autor: sztefyn
Magdonald pisze:Grubasy wyglądają już na takie zadbane i czyściutkie <3 Aż miło popatrzeć!
:D Futerko też już jest miłe w dotyku! A tak zazdrościłam Twoim dziewczynom mięciutkiego, puszystego futra ;D
Megi_82 pisze:Niektórym głupim ludziom najchętniej poradziłabym, żeby trzasnęli baranka o ścianę, w tym bździągwom, które nie odróżniają żywego stworzenia od pluszaka... :/ Dobrze, że panowie do Ciebie trafili :)
Ja już mój gniew opanowałam co do zaistniałej sytuacji (chociaż na początku bym tą dziewczynę najchętniej zabiła). :) Też się cieszę że chłopaki są u mnie szkoda tylko że reszta moich domowników nie podziela tej radości...
Megi_82 pisze:Jagodzianek przesłodki :-*
Ooo tak i to bardzo słodki, potrafi dać się miziać (jak trochę mu się zaśnie :D ) i cieszy się na widok ludzi! A nawet po krótkiej znajomości podgryza namiętnie paznokcie i niektórym brodatym brody! ;D
nff pisze:KOCHAM WSZYSTKICH ;D

Muszę odwiedzić grubasy i je wyściskać mocno, bo coś Krecikowy ich przyćmiewa ostatnio, a są wspaniali przecież. ;)
Nie martw się, ściskam je mocno ale muszę się przyznać się że Krecik faktycznie przyćmił resztę towarzystwa ale to przez operację i żal mi go bo jest sam a grubaski mają siebie!

Magdonald może da się mi namówić na przygarnięcie synków do czasu znalezienia dla nich transportu?


Jutro (w końcu) pozbędziemy się szwów Krecikowego. Ranka już się wygoiła, maluch nie ściągnąl szwów :) Taki szalony ale rozsądku mu nie brak! :D

Dziękuję za mizianko i będę na bieżąco informować o łączeniu chłopaków ;)

Re: Albinoski

: pn wrz 02, 2013 3:35 pm
autor: sztefyn
Krecik nie ma już szwów bo.. sam sobie je zdjął. ;D Musiałam przełożyć wizytę u weterynarza i Krecik postanowił nie czekać kolejnego dnia i sam sobie je zdjął! Ja zmęczona po pracy wstałam na drugi dzień i szybko zabrałam Krecika do weterynarza, kładę go na stole a tam po szwach nie ma śladu! :o Zrobił to profesjonalnie. ;D

Łączenie odłożyłam na kolejny tydzień. Możliwe że w piątek dotrze do nas nowy ogonek. Piękny husky od xkuubi. Krecik się zapewne ucieszy ;)

Re: Albinoski

: pn wrz 02, 2013 6:53 pm
autor: limomanka
O, to Ty bierzesz maluszka :) Fajnie, że będzie towarzysz dla Krecika :)
Co do wyciągania szwów, zawsze żałowałam, że moi kastraci nie wyciągnęli sobie ich sami (oczywiście po czasie kiedy mogłoby to być niebezpieczne) i że miałam wątpliwą przyjemność usuwać je własnoręcznie... Krecik jest mądry - wiedział kiedy i wiedział jak :D

Re: Albinoski

: pn wrz 02, 2013 9:27 pm
autor: sztefyn
limomanka pisze:O, to Ty bierzesz maluszka :) Fajnie, że będzie towarzysz dla Krecika :)
Taak! Może nawet maluch już pod koniec tygodnia będzie u mnie :D Już nie mogę się doczekać, bo jest uroczy. A ja już wpadłam w ten niebezpieczny trans doszczurzania się ;D
limomanka pisze:Co do wyciągania szwów, zawsze żałowałam, że moi kastraci nie wyciągnęli sobie ich sami (oczywiście po czasie kiedy mogłoby to być niebezpieczne) i że miałam wątpliwą przyjemność usuwać je własnoręcznie... Krecik jest mądry - wiedział kiedy i wiedział jak :D
Własnoręcznie to chyba nie odważyłabym się! Też jestem dumna z Krecika że wiedział co i jak! No i zaoszczędził mi 30zł za tą wizytę a aktualnie jestem przed wypłatą i każda złotówka się liczy ;)

Re: Albinoski

: pn wrz 02, 2013 9:53 pm
autor: limomanka
Ja kiedyś myślałam, że się nie odważę podać sama zastrzyku, wmusić lekarstwo strzykawką do pyszczka czy wyczyścić ropień. Przy szczurach ciągle uczę się czegoś nowego ::)

Re: Albinoski

: pn wrz 02, 2013 10:19 pm
autor: Megi_82
Sztefyn, a to są takie rozpuszczalne szwy? Bo jak tak, to szczerze mówiąc, same odpadną :D A ostatnie niedobitki wystarczy złapać w palce i też odłażą :)

Re: Albinoski

: śr wrz 04, 2013 11:37 am
autor: sztefyn
limomanka pisze:Ja kiedyś myślałam, że się nie odważę podać sama zastrzyku, wmusić lekarstwo strzykawką do pyszczka czy wyczyścić ropień. Przy szczurach ciągle uczę się czegoś nowego ::)
Jak się kocha szczury to wszystko można dla nich zrobić :D W takim razie wiem już do kogo mogę sięgać po rady w razie podobnych czynności ;)
Megi_82 pisze:Sztefyn, a to są takie rozpuszczalne szwy? Bo jak tak, to szczerze mówiąc, same odpadną :D A ostatnie niedobitki wystarczy złapać w palce i też odłażą :)
On miał dwie pary szwów te rozpuszczalne i tradycyjne. O ja Cię ja bym się nie odważyła tak wyciągnąć, bałbym się że coś rozerwę! Może trochę panikara jestem ::)

Re: Albinoski

: śr wrz 04, 2013 11:49 am
autor: Megi_82
[quote="sztefyn"
On miał dwie pary szwów te rozpuszczalne i tradycyjne. O ja Cię ja bym się nie odważyła tak wyciągnąć, bałbym się że coś rozerwę! Może trochę panikara jestem ::)[/quote]

Tradycyjne no to wiadomo, ale te rozpuszczalne, jak jest ich czas, same odpadają, wiec jak widziałam, że panna już ze 2-3 nie ma, to delikatnie sprawdzałam resztę :)

Re: Albinoski

: śr wrz 04, 2013 4:15 pm
autor: sztefyn
O kurcze, czyli mnie to jeszcze czeka :o Dziękuję Megi za doinformowanie mnie ;)