Podałam szczurzycy łącznie 5 dawek antybiotyku, w 3.dniowych odstępach, bo podobno jest to silny lek. Dwie pierwsze były "normalne", dopiero 3 i kolejne dawki były zmniejszone tylko ze względu na fatalne poczucie ogonka. Cała kuracja trwała 2,5tygodnia. Wet ogólnie stwierdził, że nie jest przekonany czy jest to guz czy nowotwór, ponieważ na zdjęciu rtg były bardzo duże zmiany w
kościach po całej lewej stronie czaszki i zmiana ta, obejmowała także
jednego zęba (oczywiście po lewej stronie), co chyba skłoniło do zastosowania sumamedu, a nie leku stosowanego przy guzach/nowotworach. Tak przynajmniej rozumiem. Sytuacja jest właśnie o tyle ciężka, że są już widoczne b.duże zmiany w kościach i to chyba stanowi największy problem...

Dziękuję za linki, już biorę się za czytanie.