Strona 2 z 2

Re: Mamo, mamo! Kup mi pieska!

: śr sty 15, 2014 3:36 pm
autor: rzuczasty
Meldujemy się, że żyjemy i mamy się dobrze!

Haneczka rośnie jak na drożdżach i już nie jest taką małą, słodką kulką. Przez ten miesiąc pobytu z nami w domu troszkę się uspokoiła, wciąż jednak boi się każdego gwałtownego ruchu i dźwięku. Z tak ostrożnym i strachliwym szczurem nie miałam jeszcze do czynienia, nadrabia natomiast przeuroczym wyglądem, mięciutką sierścią i języczkiem, który dokładnie wylizuje mi całą dłoń. Ba, nawet teraz, kiedy to pisze, chowa się za laptopem wystawiając tylko nosek, który chowa co chwilę. Isztar natomiast jak zwykle układa rzeczy po swojemu, cóż, gustu nie mamy niestety podobnego. A co z romantycznymi chwilami? No to jest tak, że kiedy my wraz z Hunterem dajemy sobie buzi, Isztar bezceremonialnie wchodzi mi na głowę. Co poradzić, takie szczury...

Kilka zdjęć ze świąt:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Obrazek

Był taki dzień, chyba z dzień przed świętami, kiedy strasznie się przeraziłam. Dziewczyny do dziś urządzają sobie wieczorne, bądź też nocne bójki, ale do tamtego dnia nic się nie stało... Kiedy wyciągnęłam Isztar, która zresztą z klatki wychodzi chętniej, niż Hunter, na jej białym futerku, w okolicach szyi zauważyłam pomarańczowe przebarwienie. Zastanawiałam się, czy mogła się czymś ubrudzić, ale jedyną pomarańczową rzeczą jaką miały w klatce była marchewka, a ona przecież nie brudzi, chyba. Po obejrzeniu ukazało się, że brzuszek też jest zabarwiony, ale tylko powierzchownie. Wystraszyłam się, że to krew. Jedną i drugą panienkę obejrzałam, wymacałam, ale nigdzie nie znalazłam śladów, natomiast w klatce, na półce, była niewielka plama krwi. Do dziś nie wiem co zrobiły, ani jak, ale więcej już się to nie powtórzyło.
Ślady na białym futerku można zauważyć nawet na zdjęciach...

Ale przechodząc do czegoś milszego - energia rozpiera je na każdym kroku, co bardzo cieszy moje oko. Pierwszy raz ważyłam je na początku stycznia i ich waga na dzień 5.01.2014 wynosi:
Isztar - 250g
Hunter - 180g

A teraz czas posprzątać, bo Isztar zrobiła niewyobrażalny bałagan, si ja. :3

Re: Mamo, mamo! Kup mi pieska!

: sob sty 18, 2014 10:43 pm
autor: Agik
Bójki w nocy? oja taaak... dzika gonitwa i bójki to chyba u dziewuch (szczególnie młodych) norma. Mam stado 4 dziewuszysk więc hałas nocny to podstawa:D Dobrze tylko, że moje 3 facety nie robią u siebie takiego rabanu :D

Re: Mamo, mamo! Kup mi pieska!

: śr sty 22, 2014 1:48 pm
autor: Zuzolka
Nie masz się czym martwić, to na pewno nie jest krew ;)

Re: Mamo, mamo! Kup mi pieska!

: pn sty 27, 2014 1:10 pm
autor: rzuczasty
@Agik, czasem w nocy, czasem w dzień... Mimo wszystko jakoś da się przeżyć i tylko czasami nie dają mi spać, nie jest źle. :D

@Zuzolka - Nie wiem co to, ale ważne, że więcej się nie powtórzyło. To mnie tylko pociesza :3