Strona 2 z 10

Re: Bestia i Kadet :)

: sob mar 01, 2014 5:33 pm
autor: falabella
Muszą ustalić kto jest alfą, daj im czas :) A na robaki proponuję ivermektynę, pamiętaj, żeby nie dali ci frontline. Iver jest tanie, dobre, kropla na kark, albo podskórnie. Na porfirynkę możesz dać po kropli tranu, betaglukan, żeby wzmocnić odporność.

Re: Bestia i Kadet :)

: sob mar 01, 2014 5:41 pm
autor: Buba
Niestety teraz taka porfirynkowa pora :-\
Zimno, mokro.. Poza tym warzywa i owoce nie takie same jak w lato. Mniej witamin. Spróbuj podawania im przez jakiś czas Vibowitu dla dzieci. Powinien on uzupełnić niedobory witamin i rozwiązać problem :)



Co do ospałości Bestii. Na to również może mieć wpływ pogoda. Nawet ludziom w pochmurny dzień gorzej się pracuje niż w słoneczny poranek :)
A może po prostu złapał lenia?
Moje dziewczyny co jakiś czas mają dzień leżenia w kartonie i za nic nie wyjdą z klatki. Za to potem śmigają jak opętane >:D

Czekamy na nowe zdjęcia :)

Re: Bestia i Kadet :)

: sob mar 01, 2014 5:54 pm
autor: altelily
Dzięki za rady, wypróbuję parę i może coś pomogą. Odrobaczanie profilaktyczne, bo pani weterynarz pasożytów na sierści nie zaobserwowała i mówiła, że wewnętrznych też raczej nie mają - to tylko na wszelki wypadek. :)

Re: Bestia i Kadet :)

: sob mar 01, 2014 6:10 pm
autor: falabella
E to nie ma co w sumie, to nie koty i psy, że trzeba odrobaczać co 4 miesiące.

Re: Bestia i Kadet :)

: sob mar 01, 2014 6:23 pm
autor: Buba
Zgaduję, że odrobaczanie dlatego, ponieważ niedawno przywiezione ze sklepu :)
Lepiej "za bardzo" dbać niż zaniedbywać :D

Re: Bestia i Kadet :)

: ndz mar 09, 2014 3:32 pm
autor: altelily
Co tam u Nas ciekawego się dzieje... :) No cóż - dzień po dniu. :) Chłopaki dalej się tłuką, bez żadnych uszkodzeń czy ranek - no ale się tłuką. Robaków raczej nie miały - niczego nie wypatrzyłam. Bestia rośnie w oczach, jest coraz większy i wydaje mi się, że przez to jest trochę nieporadny. Kadet lepiej radzi sobie w zeskakiwaniu, bieganiu, jest bardziej żywy i ciekawski. Wariat po prostu. O0 Postanowiłam w klatce urządzić kuwetę - dno wyłożyłam dywanikiem i pinio wsypuję do osobnego pojemnika - Bestia z niej korzysta, Kadet wali gdzie stoi. :/ Zastanawiam się czemu akurat w tej sprawie nie bierze przykładu z Bestii - przyznam, że bardzo by mi to pasowało. :D I nie wiem czy to jest normalne, ale wydaje mi się, że moje Chłopaki nie lubią ani owoców ani warzyw. O_o z warzyw oboje lubią strączki -fasola, groszek - Kadet lubi też marchew, ale ponadto... słabiutko. Wiem, że słodkie lubią na pewno - nie raz próbują mi podkraść ciasteczka czy czekoladę - ale owoców nie. A przecież niektóre, mango, banan, są słodsze nawet od batoników czy czekolad... Nie rozumiem tego. :P Będę dawać aż się przekonają. :P

Porcja nowych fotek:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

I zdjęcie bomba :D
Obrazek

Re: Bestia i Kadet :)

: ndz mar 09, 2014 6:11 pm
autor: sciurus vulgaris
Ahahahah, ostatnie zdjęcie wygrało wszystko! ;D ten jęzor :D

Re: Bestia i Kadet :)

: pn mar 10, 2014 8:21 am
autor: Buba
Urosły! :)

Śliczne pyszczki, a ostatnie zdjęcie po prostu świetne ;D

Re: Bestia i Kadet :)

: wt mar 11, 2014 12:00 am
autor: Megi_82
Jęzor, o matulu :D Rany julek, ja też chcę takie foty, jak się je robi???? :D
Boziu jakie ciapusie piękne :D Morduchna przytulona jeden do drugiego... :D
Zdróweczko już gra?
U mnie baby gardzą owocami. Warzywa chętniej, ale owoce... odkąd musiałam wzgardzone banany wyciągać z kanapy, finito, nie będę uszczęśliwiać na siłę :P W największe upały trochę podziamały arbuza, raz też jedna ukradła ogromną truskawkę (poczęstowałam koleżankę dając jej wielką michę na kolana, a Liw podeszła majestatycznym krokiem, popatrzyła koleżance w oczy z miną: no co?! u mnie, to moje, odsuń tę rękę! po czym wbiła zęby w truskawkę połowy jej wielkości i oddaliła się niespiesznie, aczkolwiek już tak majestatycznie się nie dało ;) ), i chyba zżarły, bo resztek nie znalazłam. Ale kradzież to wiadomo, wtedy wszystko smakuje ;D
Wymiziaj te mordki przecudne :*

Re: Bestia i Kadet :)

: wt mar 11, 2014 1:58 am
autor: 5zczurzyca
Megi_82 pisze:(...) kradzież to wiadomo, wtedy wszystko smakuje ;D
No jak to jest, że jak szczur dostanie np. suchego chleba to może pogardzić nim sobie, ale jak właściciel nie daj Boże sam spróbuje włożyć go sobie do ust to już ogona i nie ma zmiłuj? ;D Bez względu na wszystko jak coś jem to kaaaaażdy jest kąskiem zainteresowany - może nie lubić, ale jak "ludź" je to szczur też musi :P
A co do tego jak robi się (nie koniecznie aż TAKIE) zdjęcia szczurom:
noovaa pisze:1. Idziesz do sklepu, kupujesz lep na szczury.
2. Wybierasz ładne miejsce do zdjęcia.
3. mocujesz lep do podłoża
4. Przykrywasz lep, różowymi szmatkami, że niby ma być ładnie, ale tak żeby nikt lepu nie zobaczył.
5. Sadzasz szczura pomiędzy szmatkami, prosto na lepie.
6. CYKASZ DO WOLI!

Podobno klej można usunąć ze szczurka za pomocą oleju roślinnego :P

Re: Bestia i Kadet :)

: wt mar 11, 2014 5:13 pm
autor: altelily
@Megi_82 a raczej dobrze, nic złego na szczęście nie zaobserwowałam. :D I to prawda, że kradzione smakuje lepiej... najgorsze jest jak ukradną a i tak wzgardzą, no bo co wtedy z tym jedzeniem zrobić? :D Kupiłam im gerberka, jedzą, myślę, że można by spróbować dać im mus owocowy - a nóż widelec by im zasmakował. :)
@5zczurzyca - bo jeszcze ktoś uwierzy!! :D :D

A co do zdjęć to trzeba chyba trafić na moment. To są nieliczne udane zdjęcie z kilkudziesięciu zrobionych. Dzięki za miłe słowa, wymiziam chłopaków. :)

Re: Bestia i Kadet :)

: czw mar 13, 2014 5:03 pm
autor: altelily

Re: Bestia i Kadet :)

: sob mar 15, 2014 9:49 am
autor: unipaks
Uprowadzacz ;D "Mały, niewinny złodziej" :)
Zdjęcia bardzo fajne, a przedostatnie mnie urzekło, takie słodkie przytulątko na nim :-*

Re: Bestia i Kadet :)

: pn mar 17, 2014 3:56 pm
autor: altelily
Powitaliśmy nowego lokatora :)
Obrazek

Mały się trochę boi, bardziej mnie niż chłopaków... Nie dostał jeszcze imienia. Jest z tego samego miotu co Abu, szczurek Falabelli.
Macie jakieś rady odnośnie łączenia? Gdy wczoraj go przyniosłam, klatka była porządnie wyczyszczona, ale z hamaczkami, itd. Podwozia wysmarowałam im olejkiem waniliowym, wąchały się z zaciekawieniem. Potem siedziały 2 h w wannie. W klatce młody trzymał się od chłopaków z daleka, spały osobno, a ja miałam strasznie niespokojną noc. Nie gryzły się, ale Kadet natrętnie badał podwozie młodego. Dzisiaj wyjęłam wszystkie hamaczki i włożyłam ściury do transporterka, aktualnie śpią obok siebie. Jakie kroki mam zastosować dalej? A może przełożyć małego do chorobówki na razie? Pomocy, wiem, że cierpienie łączy, ale serce mi pęka jak trzymam je w tym transporterku...

Re: Bestia i Kadet :)

: pn mar 17, 2014 4:08 pm
autor: Megi_82
altelily pisze: Jakie kroki mam zastosować dalej? A może przełożyć małego do chorobówki na razie? Pomocy, wiem, że cierpienie łączy, ale serce mi pęka jak trzymam je w tym transporterku...
No pęka, ale trzeba to przetrwać, przeczekać :) Po co oddzielać, jeśli nie ma poważnych zęboczynów, to nie rozdzielamy nawet, jeśli się trochę biją, ganiają. Wąchają nowego, to normalne raczej :) Niech posiedzą trochę skazani na siebie, a potem siup do wymytej klatki, najlepiej pustej :) Nie łączyłam nigdy facetów, ale tu jest maluch, to nie powinno być większego problemu :) Chyba rzadko bywa tak, że od razu razem śpią i sie tulą, trzeba trochę czasu, mały pewnie wystraszony dużych i tylu nowości naraz, to i się nie garnie :)
Ja po ostatnim łączeniu mam parę siwych włosów więcej, musiałam babska trzymać w kocim pudle długo, z tydzień albo 2 przemieszkały, mozolnie budując jakieś normalniejsze relacje - cierpiałam jak potępieniec ;)