
o Stadzie Magicznym.
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

Re: o Stadzie Magicznym.
Ale masz piękne stadko. 

Ze mną: Bestia (01.12.2013 - data umowna), Jejo (10.02.2014), Lolek (01.12.2013 - data umowna) 
Za TM: Kadet (01.01.2014 - 29.04.2014)


Za TM: Kadet (01.01.2014 - 29.04.2014)
- sciurus vulgaris
- Posty: 672
- Rejestracja: czw maja 23, 2013 1:39 pm
Re: o Stadzie Magicznym.
Zapraszamy, zapraszamy, Fasolka cieszy się z każdego nowego palucha który mógłby poczochrać go za uchem.diana24 pisze:http://s122.photobucket.com/user/mallor ... e.jpg.html <3
Oj chyba się wproszę, żeby przekonać się o tym na własne głaśnięciaświetny rozpłaszczuch

altelily, dziękujemy!

Re: o Stadzie Magicznym.
Fajnie, że Fasolka taki pieszczoch.
moje chłopaki nie mają czasu na pieszczoty, jest tyle ścian do pogryzienia przecież. 


Ze mną: Bestia (01.12.2013 - data umowna), Jejo (10.02.2014), Lolek (01.12.2013 - data umowna) 
Za TM: Kadet (01.01.2014 - 29.04.2014)


Za TM: Kadet (01.01.2014 - 29.04.2014)
- sciurus vulgaris
- Posty: 672
- Rejestracja: czw maja 23, 2013 1:39 pm
Re: o Stadzie Magicznym.
No ja sama wciąż jestem zaskoczona jego charakterkiem, reszta młodziaków też ani myśli o mizianiu, tylko zwiedza, bije się i .. niszczy oczywiście
Fasolka to wyjątek nad wyjątki 


- sciurus vulgaris
- Posty: 672
- Rejestracja: czw maja 23, 2013 1:39 pm
Re: o Stadzie Magicznym.
Taka mała aktualizacja z życia stada: Dopóki żył Twitch nie było mowy o chodzeniu po podłodze. Po prostu, alfa się boi to reszta też nie spróbuje. Wszystkie wybiegi musiały odbywać się na meblach lub przynajmniej wyłożonej kocami powierzchni podłogi.
Dziś już w stadzie młodych (i odważnych, jak sądziłam) szczurów postanowiliśmy sobie spróbować jeszcze raz, tym razem na cały pokój. Koc poleciał tylko w jedną część (oddaloną od klatki, żeby trzeba było do niego dojść po parzącej podłodze).
I co ja widzę, moi drodzy? Duże szczury stoją, patrzą, drżą, badają. Małe szczury stawiają jedną łapkę, potem cofają, znów łapkę, znów cofają...
... Poza Gaarą, oczywiście.
Ten Nicpoń jak tylko zobaczył, że da się biec to biegł dopóki nie zatrzymała go ściana.
A potem zawrócił i biegł aż nie zatrzymała go druga ściana. I od godziny tak tylko zawraca i odbija się od ścian.
Po godzinie nauki z tym wyczynowcem już 2/6 stada zaakceptowało podłogę. Myślę, że za kilka dni wszystkie będą prosić się o to, żeby tylko dostawić drabinkę i dać możliwość pohasania..
Dziś już w stadzie młodych (i odważnych, jak sądziłam) szczurów postanowiliśmy sobie spróbować jeszcze raz, tym razem na cały pokój. Koc poleciał tylko w jedną część (oddaloną od klatki, żeby trzeba było do niego dojść po parzącej podłodze).
I co ja widzę, moi drodzy? Duże szczury stoją, patrzą, drżą, badają. Małe szczury stawiają jedną łapkę, potem cofają, znów łapkę, znów cofają...
... Poza Gaarą, oczywiście.



Po godzinie nauki z tym wyczynowcem już 2/6 stada zaakceptowało podłogę. Myślę, że za kilka dni wszystkie będą prosić się o to, żeby tylko dostawić drabinkę i dać możliwość pohasania..

Re: o Stadzie Magicznym.
I jak chłopaki już biegają swawolnie po podłodze?
Wymiziaj przystojniaków

Wymiziaj przystojniaków

Z nami : Kreska, Tosia (http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41343)
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
- sciurus vulgaris
- Posty: 672
- Rejestracja: czw maja 23, 2013 1:39 pm
Re: o Stadzie Magicznym.
5/6.
Tylko jeden oporniak nam został, najstarszy. Był oddzielony od stada ze względu na hormony, teraz już dochodzi do siebie po kastracji, więc niedługo reszta pokaże mu co i jak.
No i Groszek, Groszek biega swobodnie ale trzeba go zdjąć z łóżka, bo jeszcze biedak nie wie jak to zrobić samemu..
Mam nadzieję, że jutro uda się wrzucić nowe zdjęcia.
PS. Wymiziani!


No i Groszek, Groszek biega swobodnie ale trzeba go zdjąć z łóżka, bo jeszcze biedak nie wie jak to zrobić samemu..

Mam nadzieję, że jutro uda się wrzucić nowe zdjęcia.

PS. Wymiziani!

Re: o Stadzie Magicznym.
Bardzo się cieszę, że jest ten temat i że tu zajrzałam.
Cudne stadko i fajni ludzie, tego nigdy nie za dużo
Czekam jeszcze na jakąś fotkę psa, tymczasem wygłaszcz ode mnie cały ten fajny zwierzyniec!


Czekam jeszcze na jakąś fotkę psa, tymczasem wygłaszcz ode mnie cały ten fajny zwierzyniec!

[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
- sciurus vulgaris
- Posty: 672
- Rejestracja: czw maja 23, 2013 1:39 pm
Re: o Stadzie Magicznym.
Naobiecywałam się zdjęć, a Stado miało inne plany - dzisiejszej nocy odbył się u nas szczurzy czwórbój. Gdyby ktoś nie miał okazji oglądać tej niesamowitej dziedziny sportu, przedstawiam kategorie:
1) Bójki w stójce - bijemy kolegę łapami po pyniu przyjmując jednocześnie taką samą serię uderzeń od niego. Wygrywa ten, który pierwszy trafi kolegę w oko/nosek/inną achillesową piętę i wywoła serię lamentów.
2) Biegi wytrzymałościowy - wszystkie 24 łapy biegają w koło po klatce, w najbardziej hałaśliwym jej miejscu, oczywiście. Właściwie to łapy na ten czas uzbrajają się w magiczne kopyta. Wygrywa najgłośniejszy właściciel łap.
3) Sparring w parterze - dwa szczury kotłują się między sobą. Potem dołącza trzeci. Czwartypiątyszósty. Kula Szczura turla się po kuwecie, wygrywa ten, który przypadkiem znajdzie się na górze kiedy kula uderzy o ściankę.
4) Rzut kulą - a właściwie... kupą... Sześć zadków wygląda zza krat i robi swoje. Wygrywa ten, którego "kula" wyląduje jak najdalej od klatki...
Po tym jakże wyczerpującym nocnym pokazie talentów Stado postanowiło dziś odsypiać, więc moje plany wykorzystania pięknego wiosennego słońca do zdjęć legły w gruzach. W zadośćuczynieniu przesyłam drobną porcję fotek klatkowych, głównie sennych i zmęczonych.
Bardzo mi przykro, ale szanowny Corki nawet nie podniósł głowy do zdjęcia. Ale czapki z głów, panie i panowie, macie przed sobą sam czubek Kuli Szczura, niekwestionowanego zwycięzcę sparringu w parterze.

Gaara nie śpi nigdy. Za to pod okiem mamy delikatne draśnięcie, chyba przegrał w stójce.

Urf i Grim Squeaker. Tu muszę dodać, że jestem przeszczęśliwa na ten widok. Grim to szczur-panikarz, w stosunku do człowieka dość subtelny, ale szczurami przerażony. Do niedawna jeszcze takie wspólne spanie to było dużo za dużo dla Krzykacza. A dziś? Serce całe mi skacze ze szczęścia, że tak się otwiera.

Urf i JEGO sputnik. Gdyby była kategoria wyrzucania kolegów ze sputnika - mielibyśmy mistrza.

Fasolka nie brał udziału, Fasolka trójbój przespał. Dziś też przespał. Fasolka życie prześpi i tak będzie mu najlepiej. Tu dorzucę wieść najcudowniejszą: mimo obaw, Grochu to całkiem zdrowy szczurek. Echo serca i reszta badań dosłownie zdjęły kamień z mojego - serdunio Fasolki jest w odpowiednim rozmiarze, bije sobie prawidłowo i pracuje pięknie.

Ziggsa nie udało mi się złapać, bo zaszył się w tunelu i ani myślał wychylić wielkiego łba z tej przytulnej norki. Nadrobimy następnym razem, pokażemy jak pięknie wyglądamy bez jajeczek..
A na koniec bonusik, Kundelbury, Wiejski Wiesiek, Król Cyganów - specjalnie dla Unipaks
Oto Nasus:

Pozdrawiamy wszystkich cieplutko.

1) Bójki w stójce - bijemy kolegę łapami po pyniu przyjmując jednocześnie taką samą serię uderzeń od niego. Wygrywa ten, który pierwszy trafi kolegę w oko/nosek/inną achillesową piętę i wywoła serię lamentów.
2) Biegi wytrzymałościowy - wszystkie 24 łapy biegają w koło po klatce, w najbardziej hałaśliwym jej miejscu, oczywiście. Właściwie to łapy na ten czas uzbrajają się w magiczne kopyta. Wygrywa najgłośniejszy właściciel łap.
3) Sparring w parterze - dwa szczury kotłują się między sobą. Potem dołącza trzeci. Czwartypiątyszósty. Kula Szczura turla się po kuwecie, wygrywa ten, który przypadkiem znajdzie się na górze kiedy kula uderzy o ściankę.
4) Rzut kulą - a właściwie... kupą... Sześć zadków wygląda zza krat i robi swoje. Wygrywa ten, którego "kula" wyląduje jak najdalej od klatki...
Po tym jakże wyczerpującym nocnym pokazie talentów Stado postanowiło dziś odsypiać, więc moje plany wykorzystania pięknego wiosennego słońca do zdjęć legły w gruzach. W zadośćuczynieniu przesyłam drobną porcję fotek klatkowych, głównie sennych i zmęczonych.

Bardzo mi przykro, ale szanowny Corki nawet nie podniósł głowy do zdjęcia. Ale czapki z głów, panie i panowie, macie przed sobą sam czubek Kuli Szczura, niekwestionowanego zwycięzcę sparringu w parterze.


Gaara nie śpi nigdy. Za to pod okiem mamy delikatne draśnięcie, chyba przegrał w stójce.


Urf i Grim Squeaker. Tu muszę dodać, że jestem przeszczęśliwa na ten widok. Grim to szczur-panikarz, w stosunku do człowieka dość subtelny, ale szczurami przerażony. Do niedawna jeszcze takie wspólne spanie to było dużo za dużo dla Krzykacza. A dziś? Serce całe mi skacze ze szczęścia, że tak się otwiera.


Urf i JEGO sputnik. Gdyby była kategoria wyrzucania kolegów ze sputnika - mielibyśmy mistrza.

Fasolka nie brał udziału, Fasolka trójbój przespał. Dziś też przespał. Fasolka życie prześpi i tak będzie mu najlepiej. Tu dorzucę wieść najcudowniejszą: mimo obaw, Grochu to całkiem zdrowy szczurek. Echo serca i reszta badań dosłownie zdjęły kamień z mojego - serdunio Fasolki jest w odpowiednim rozmiarze, bije sobie prawidłowo i pracuje pięknie.

Ziggsa nie udało mi się złapać, bo zaszył się w tunelu i ani myślał wychylić wielkiego łba z tej przytulnej norki. Nadrobimy następnym razem, pokażemy jak pięknie wyglądamy bez jajeczek..

A na koniec bonusik, Kundelbury, Wiejski Wiesiek, Król Cyganów - specjalnie dla Unipaks


Pozdrawiamy wszystkich cieplutko.


Re: o Stadzie Magicznym.
Czujemy się pozdrowieni.
Miły przedsmak zrobiłaś tymi zdjęciami, teraz poproszę danie główne z dużą ilością opisów. 


- sciurus vulgaris
- Posty: 672
- Rejestracja: czw maja 23, 2013 1:39 pm
Re: o Stadzie Magicznym.
Jutro się za to weźmiemy, obiecuję.
A tak w całym zamieszaniu zapomniałam napisać o nowym członku rodziny, który wkrótce zaszczyci nas swoją obecnością.
Jak zwykle przy transportach z Krakowa wszystko odbywa się dzięki uprzejmości diana24.

Miałam na sześciu skończyć, wiecie przecież. Sześć to była wymarzona liczba. Ale magiczna podobno jest siódemka...
Nie planowałam doszczurzania, o nie. Nawet kiedy już zobaczyłam go w ogłoszeniu to wciąż byłam gotowa dać mu jedynie DT, choć bezterminowo, oczywiście.. A potem coś zaskoczyło. Niewiele brakuje mu już do dwóch lat, w ogłoszeniu napisano, że wywołał uczulenie więc przebywa sam w drugim pokoju, bez kontaktu z człowiekiem. Szczura też nie ma, nigdy nie miał. Jak kiedyś Twitch.. I wiecie, w jego wieku jest, dokładnie...
Niech zostanie, myślę sobie. Choć nie wiem jak będzie. Pewnie będziemy potrzebować trochę kciuków przy łączeniu. Na wszelki wypadek raczej kupię Casitę, 80 chociaż. W najlepszym razie zastąpi starą chorobówkę, w najgorszym Czarnuszek zamieszka w osobnym domku.
No i teraz chyba czeka mnie lanie, muszę powiedzieć chłopakowi, że z tym tymczasem, to sprawa się skomplikowała..

A tak w całym zamieszaniu zapomniałam napisać o nowym członku rodziny, który wkrótce zaszczyci nas swoją obecnością.
Jak zwykle przy transportach z Krakowa wszystko odbywa się dzięki uprzejmości diana24.


Miałam na sześciu skończyć, wiecie przecież. Sześć to była wymarzona liczba. Ale magiczna podobno jest siódemka...

Nie planowałam doszczurzania, o nie. Nawet kiedy już zobaczyłam go w ogłoszeniu to wciąż byłam gotowa dać mu jedynie DT, choć bezterminowo, oczywiście.. A potem coś zaskoczyło. Niewiele brakuje mu już do dwóch lat, w ogłoszeniu napisano, że wywołał uczulenie więc przebywa sam w drugim pokoju, bez kontaktu z człowiekiem. Szczura też nie ma, nigdy nie miał. Jak kiedyś Twitch.. I wiecie, w jego wieku jest, dokładnie...
Niech zostanie, myślę sobie. Choć nie wiem jak będzie. Pewnie będziemy potrzebować trochę kciuków przy łączeniu. Na wszelki wypadek raczej kupię Casitę, 80 chociaż. W najlepszym razie zastąpi starą chorobówkę, w najgorszym Czarnuszek zamieszka w osobnym domku.
No i teraz chyba czeka mnie lanie, muszę powiedzieć chłopakowi, że z tym tymczasem, to sprawa się skomplikowała..

Re: o Stadzie Magicznym.
Będziemy kciukać, będziemy! Fajnie byłoby, żeby chociaż na tym etapie życia szczuras zbliżył się z jakimś innym ogonem. Witaminy i betaglukan na wsparcie w tych mających nastąpić, niezbyt stresowych mam nadzieję dlań emocji, i oby poszło gładko i szybko.
Wieśkowa morda przecudna, dzięki!
A w ogóle śliczne te foty. A tu: czyżby zazdrośnik?
http://i122.photobucket.com/albums/o275 ... c7a5c6.jpg
Widzę jak na filmie!

Wieśkowa morda przecudna, dzięki!

A w ogóle śliczne te foty. A tu: czyżby zazdrośnik?

sciurus vulgaris pisze: Sparring w parterze - dwa szczury kotłują się między sobą. Potem dołącza trzeci. Czwartypiątyszósty. Kula Szczura turla się po kuwecie, wygrywa ten, który przypadkiem znajdzie się na górze kiedy kula uderzy o ściankę.


[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: o Stadzie Magicznym.
Rozmawiałyśmy o tym
Ty i tak masz łatwiej. Ja jakbym przyniosła do domu piątego szczura to by była konkretna sprzeczka...
Swoją drogą lubię przewozić takie wielkie jajeczne miziaki
Już raz Ci wiozłam i nie chciałam oddać
Na pewno chcesz abym go transportowała? 

Swoją drogą lubię przewozić takie wielkie jajeczne miziaki



Z nami : Kreska, Tosia (http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41343)
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
- sciurus vulgaris
- Posty: 672
- Rejestracja: czw maja 23, 2013 1:39 pm
Re: o Stadzie Magicznym.
Melduję, że Diana mimo gróźb dotransportowała mi Czarnucha w jednym kawałku - niezjedzonego, choć słodycz z niego jest wyjątkowa.
A teraz słów kilka o słodyczy..
Śniłam o nim dziś, całą noc, tylko jeden sen. Teraz jest tu... Przyznam szczerze... Od dawna nie czułam tego... tego... Nie wiem co to jest. To to uczucie, które towarzyszyło mi, kiedy przerażony i zaniedbany Twitch po raz pierwszy bryknął, po raz pierwszy zacykał ząbkami, po raz pierwszy rozpłaszczył się pod moją dłonią... Znów szepczę "już jest dobrze, już nic Ci nie będzie"... Głaszczę go i płaczę. A on iska.. Iska tak delikatnie, jakby bał się, że zniknę. A ja oddycham po cichutku, jakby to on miał zniknąć. I wpatruję się w te wielkie oczyska, a one wpatrują się we moje. Chyba oboje boimy się, że to nasze małe szczęście skończy się gdy tylko je zamkniemy, choć na chwilkę. Więc nie zamkniemy. To nic. Już jest dobrze... Już nic Ci nie będzie...

Uroczyście ślubuję, że to, co przeżyje u Nas wynagrodzi mu wszystko, co było do tej pory. Przysięgam Wam. Już dobrze.

A teraz słów kilka o słodyczy..
Śniłam o nim dziś, całą noc, tylko jeden sen. Teraz jest tu... Przyznam szczerze... Od dawna nie czułam tego... tego... Nie wiem co to jest. To to uczucie, które towarzyszyło mi, kiedy przerażony i zaniedbany Twitch po raz pierwszy bryknął, po raz pierwszy zacykał ząbkami, po raz pierwszy rozpłaszczył się pod moją dłonią... Znów szepczę "już jest dobrze, już nic Ci nie będzie"... Głaszczę go i płaczę. A on iska.. Iska tak delikatnie, jakby bał się, że zniknę. A ja oddycham po cichutku, jakby to on miał zniknąć. I wpatruję się w te wielkie oczyska, a one wpatrują się we moje. Chyba oboje boimy się, że to nasze małe szczęście skończy się gdy tylko je zamkniemy, choć na chwilkę. Więc nie zamkniemy. To nic. Już jest dobrze... Już nic Ci nie będzie...

Uroczyście ślubuję, że to, co przeżyje u Nas wynagrodzi mu wszystko, co było do tej pory. Przysięgam Wam. Już dobrze.
Re: o Stadzie Magicznym.
Zrobiło mi się ciepło wokół serca 

[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889