SZCZUROWISKO BARAKUDY <:3O~ <:3O-- <:3O~

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
diana24
Posty: 816
Rejestracja: wt maja 11, 2010 4:07 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: SZCZUROWISKO BARAKUDY <:3O~ <:3O-- <:3O~

Post autor: diana24 »

Do mnie też już dotarły słuchy z innego wątku, więc gadaj szybciutko co to za dwie nowe panienki :)
Z nami : Kreska, Tosia (http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41343)
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Awatar użytkownika
Barakuda
Posty: 290
Rejestracja: ndz lut 09, 2014 1:51 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: SZCZUROWISKO BARAKUDY <:3O~ <:3O-- <:3O~

Post autor: Barakuda »

Nie chwaliłam się w wątku bo chciałam dopiero jutro, z zaskoczenia… ::) No tak mnie dorwało… Przeleciałam olx.pl i nic w okolicach Wawy ( a zamarzyły mi się dwa młodziaki albo kastrat- teraz jak widzę że gdzieś w Łodzi jest kastrat na wydaniu to mnie aż ścisnęło…) no i wlazłam na gumtree.pl i na pierwszej stronie były dwie panienki 6cio tygodniowe do oddania… Napisałam maila i dziewczyna oddzwoniła. Foty niezbyt oddawały ich wygląd. Jedna to standard, niebieski kapturek a druga dambo, chyba kapturek taki jaśniutki beż z czerwonymi oczkami. :) Jutro wstawię foty… Teraz to ten kastrat mi łazi po głowie… ::) Mój Dex ciągle prześladowany przez Lulu może będzie miał trochę spokoju jak młodziaki wpadną do klatki i będą Lulu skakały po głowie. Boże, mąż mnie wywali z domu albo sam się wyprowadzi… Już szykuję jakąś prawdę małżeńską na jutrzejszy dzień. O 9 rano mam je odebrać w centrum… Ale się cieszę! A gdzie się czegoś dowiem o tym kastracie, może z Dexem by się zaprzyjaźnili bo on taki sam na dole klatki w domku śpi...? :-\
Z nami: Lulu, Oliwka, Dexter i sostry Sól i Pieprz ur. 24.03.2014r. :)
Szczurowisko Barakudy http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=44003
Awatar użytkownika
diana24
Posty: 816
Rejestracja: wt maja 11, 2010 4:07 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: SZCZUROWISKO BARAKUDY <:3O~ <:3O-- <:3O~

Post autor: diana24 »

Odezwij się do IHime ona ma na DT samca, którego ostatnio wykastrowała.
To w takim razie jak babki u Ciebie będą to od razu poproszę o zdjęcia :)
Z nami : Kreska, Tosia (http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41343)
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: SZCZUROWISKO BARAKUDY <:3O~ <:3O-- <:3O~

Post autor: Buba »

To weź jeszcze tego kastrata :) Będziesz miała wtedy parzystą liczbę. Ja w dzieciństwie zawsze wszystko ustawiałam na parzyste liczby np. głośność w TV ;D
Fotki mam nadzieję pojawią się jak najszybciej. Twój mąż wie, że jutro Wasza rodzina się powiększy? :-*
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
Awatar użytkownika
Barakuda
Posty: 290
Rejestracja: ndz lut 09, 2014 1:51 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: SZCZUROWISKO BARAKUDY <:3O~ <:3O-- <:3O~

Post autor: Barakuda »

Kusicie tym kastratem że hej! Mąż jeszcze nic nie wie, czekam na dogodny moment...
Z nami: Lulu, Oliwka, Dexter i sostry Sól i Pieprz ur. 24.03.2014r. :)
Szczurowisko Barakudy http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=44003
Awatar użytkownika
Barakuda
Posty: 290
Rejestracja: ndz lut 09, 2014 1:51 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: SZCZUROWISKO BARAKUDY <:3O~ <:3O-- <:3O~

Post autor: Barakuda »

Wymyśliłam, że powiem mu jutro jak wróci z pracy a dziewczynki już będą w domu. Nie miałam sumienia podłamywać go dzisiaj, był taki zmęczony po pracy... :-\ Ale na dziewczynach poprzestanę. Trzy nowe szczury na raz to jak i dla mnie zbyt dużo. Nawet klatek tylu nie mam... Nie, nie, nie... Myślałam o nim ze względu na Dexa ale zobaczymy co się zadzieje jak maluchy dołącza do stada.
Nie kumam tego mojego stadka, tzn. za cholerę nie mogę dojść które z nich jest alfą... Obstawiam Lulu bo ona robi najwięcej zamieszania, Olivka kocha wszystkich i wszystko i chętnie ustępuje a Dexter czasami najchętniej stał by się niewidzialny więc odpada... Dziewczyny miedzy sobą nie toczą walk, czasami standardowe kotłowaniny z popiskiwaniem i iskaniem się ale raz jedna a innym razem druga ląduje na łopatkach więc nie jestem w stanie ustalić jaka jest ( o ile jest jakakolwiek) hierarchia w stadzie. Dexik na 100% jest na szarym końcu, mój dzidziuś...
Dzieciaki na pewno narobią zamieszania. Mam nadzieje, że dzięki nim powoli wszytko się jakoś fajnie poukłada. Może Lulu da wreszcie spokój Dexowi. On się dzisiaj tak strasznie cieszył na mój widok. Sam nawet wyszedł do mnie z klatki i nie musiałam go zachęcać. Widziałam jak całe jego ciałko podryguje z radości. Niesamowite!
Chciałabym kiedyś zobaczyć śpiących wszystkich razem w innym miejscu niż transporter.

Mieliśmy też mały wypadek z Dexem i moją córcią ale od początku...

Jakoś na poczatku, zaraz po przywiezieniu Dexa do nas moja Majcia, przyzwyczajona, że dziewczyny pozwalają jej robić ze sobą niemal wszytko, zbyt mocno chciała przytulić nowego "pieszczoszka" i skończyło się na dość mocnym ugryzieniu w rączkę. Krew się lała, dziecko płakało w niebo głosy a ja straciłam nieco zaufania do nowo przybyłego szczura. Ale to była lekcja dla mnie i mojej córki i wykorzystałam ją do cna.
Potem Dex dziabnął do krwi mojego małża w stopę i prawdę pisząc wszyscy nabraliśmy do niego nieco rezerwy. To było jeszcze przed kastracją. Ja byłam jedyną osobą, którą Dex oszczędzał, dając delikatnie do zrozumienia kiedy nie chciał być dotykany. Po kastracji i spędzeniu z nami kolejnych tygodni, chłopaczyna uspokoił się i trochę już do nas przyzwyczaił a incydenty pogryzienia przestał się pojawiać. Niestety moja Maja ciągle się go bała.
Córcia zaczęła nabierać do niego zaufania, zażyczyła sobie z nim zdjęcie i gdy przybliżyła swoją buźkę do niego ten paskud złapał ją za nosek. Wiem, że mógł mocniej, domyślam się, że nie chciał jej zrobić krzywdy ale znowu było do krwi... Mała ciągle pyta mnie czemu on to zrobił ( poprzednio wytłumaczyłam jej, że zbyt mocno go przytuliła i wystraszony chciał się obronić). Tym razem nie wiem co jej powiedzieć. Przecież to nie jest tak, że jej nie lubi... :-\ Sama czuję do niego respekt i nie ufam mu tak jak dziewczynkom. Czasem jak siedzi mi na ramieniu to skubnie mnie w brodę ale delikatnie, bardziej jako oznaka sympatii... chyba... U dziewczyn nie mam takich rozkminek. One w stosunku do nas nigdy nie przejawiają żadnej agresji. Czasami zdarzy się Lulu skubnąć w stopę ale na takie skubanie to już nawet moja Majcia nie zawsze zwraca uwagę. Olivka natomiast to 100% hipisowski podlotek. Ona ma wywalone na wszytko, czasem sobie myślę, że w poprzednim życiu była chyba jakimś Rastafarianinem. To esencja pozytywnej energii, ciągle uśmiechnięta, zwariowana, nieodpowiedzialna.
Mam nadzieję, że wszyscy się kiedyś dotrzemy, że nowe dzieciaki nieco rozwalą dotychczasowe zwyczaje i przywołają nowe, lepsze porządki.

Dobra, czas spadać. Muszę jeszcze stadko zapędzić do klatki bo już słysze jak tam psotują w pokoju obok. Jutro będą biegać cały dzień!
Z nami: Lulu, Oliwka, Dexter i sostry Sól i Pieprz ur. 24.03.2014r. :)
Szczurowisko Barakudy http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=44003
Awatar użytkownika
Barakuda
Posty: 290
Rejestracja: ndz lut 09, 2014 1:51 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: SZCZUROWISKO BARAKUDY <:3O~ <:3O-- <:3O~

Post autor: Barakuda »

Już są!!! Dwa misiaki. Na miejscu okazało się że obie są dambo i ku mojemu zaakoczeniu rex!!! Jedną jest niebiesciutkim kapturkiem a druga bardzo jasnym berzykiem z nieco ciemniejszym nochalem, może syjamek z niej wyjdzie. Obie bardzo żywe, teraz pojadly i odsypiaja podróż. Na fotki będziecie musieli chwilke poczekać...
A na miejscu, jedną samiczke brała też pewną dziewczyna od nas z forum ale za cholerę nie pamiętam nicku. Jeśli mnie czytasz to daj znać bom ciekawa Twojego szaraczka.
Z nami: Lulu, Oliwka, Dexter i sostry Sól i Pieprz ur. 24.03.2014r. :)
Szczurowisko Barakudy http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=44003
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: SZCZUROWISKO BARAKUDY <:3O~ <:3O-- <:3O~

Post autor: Buba »

Czekamy na zdjęcia w takim razie ;D Nie widziałaś ich wcześniej, że taka zaskoczona, że dumbo i rex? Połączyłaś je od razu ze swoim stadem?
Mam nadzieję, że wieczorem dasz znać, co na to Twój mąż ;D :D
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
Awatar użytkownika
Barakuda
Posty: 290
Rejestracja: ndz lut 09, 2014 1:51 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: SZCZUROWISKO BARAKUDY <:3O~ <:3O-- <:3O~

Post autor: Barakuda »

Zdjęcia były dość niewyraźne a poza tym ogłoszenie tak szybko zostało zdjęte, że nie zdążyłam tak na spokojnie się przyjrzeć.
Z mężem postanowiłam jednak powiedzieć prawdę. Po odebraniu maluchów, zrobiłam im fotę i wysłałam do męża mmsa z dopiskiem, że to są właśnie moje dwa nowe szczury, że wiem, że mnie zabije, pokroi na kawałki i zakopie w lesie ale błagam, żeby się nie wściekał. Dalej potoczyło się już tak:
Małż: Och..ałaś chyba
Ja: Ale, Ale, Ale... ;( Buuuuuuuuuuuuuuuuuu
Ja: Mam im szukać nowego domu? Zobacz jak mi już smutno... ( i wkleiłam swoją fotę ze smutną minką) Zobaczysz jakie są śliczne, mają falowaną sierść i wielkie uszy... Wiem, straciłam rozsądek...
Małż: Ja pier..lę. Kobieto!
Małż: .................... ( tu nie będzie cytatu gdyż padło żądanie z naszego pożycia małżeńskiego i nie będę Was w szczegóły wtajemniczać... ;) )
Ja: ............... Jupi!!!! :) :*

W domu obejrzał, zapytał o płeć, imiona, pomiział i powiedział: Miało nie być szczurowiska... Jeszcze chwila i żeby dojechać do tego Twojego weterynarza to trzeba będzie busa kupić i poszedł do sypialni na drzemkę :)
Ależ ja go kocham!!! ::) :D ;D

Dziewczyny na razie w osobnej klatce, jeszcze nie były łączone z resztą. Z imionami postanowiłam się wstrzymać. Tym razem chcę dobrać imiona do charakterów i tym razem nie dam Majce wolnej ręki! >:D ;D
Lulu dzisiaj znowu miała wąty do Dexa więc dostała karny pobyt w klatce podczas gdy reszta hasała po mieszkaniu. Już teraz wiem, że podczas łączenia na pierwszy ogień pójdzie Olivka, potem Dexter a na końcu Lulu. Jutro jestem cały dzień w domu sama ( Majka jedzie rano do mojej mamy na cały dzień :) ) to zajmę się łączeniem a na razie niech wszyscy odpoczywają spokojnie.

Foty wieczorem jak ogarnę dziecko do spania...
Z nami: Lulu, Oliwka, Dexter i sostry Sól i Pieprz ur. 24.03.2014r. :)
Szczurowisko Barakudy http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=44003
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: SZCZUROWISKO BARAKUDY <:3O~ <:3O-- <:3O~

Post autor: Megi_82 »

Barakuda pisze: Z mężem postanowiłam jednak powiedzieć prawdę. Po odebraniu maluchów, zrobiłam im fotę i wysłałam do męża mmsa z dopiskiem, że to są właśnie moje dwa nowe szczury, że wiem, że mnie zabije, pokroi na kawałki i zakopie w lesie ale błagam, żeby się nie wściekał. Dalej potoczyło się już tak:
Małż: Och..ałaś chyba
Ja: Ale, Ale, Ale... ;( Buuuuuuuuuuuuuuuuuu
Ja: Mam im szukać nowego domu? Zobacz jak mi już smutno... ( i wkleiłam swoją fotę ze smutną minką) Zobaczysz jakie są śliczne, mają falowaną sierść i wielkie uszy... Wiem, straciłam rozsądek...
Małż: Ja pier..lę. Kobieto!
Małż: .................... ( tu nie będzie cytatu gdyż padło żądanie z naszego pożycia małżeńskiego i nie będę Was w szczegóły wtajemniczać... ;) )
Ja: ............... Jupi!!!! :) :*
Wyyyjęęęęęęęę ;D ;D ;D Ahahahahahahahah ;D Faceci to jednak prosto skonstruowane stworzenia ;D Żądanie... ;D
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: SZCZUROWISKO BARAKUDY <:3O~ <:3O-- <:3O~

Post autor: Megi_82 »

Z wrażenia zapomniałam pogratulować doszczurzenia :D Jestem bardzo ciekawa maluszków :)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: SZCZUROWISKO BARAKUDY <:3O~ <:3O-- <:3O~

Post autor: unipaks »

Barakuda pisze: powiedział: Miało nie być szczurowiska... Jeszcze chwila i żeby dojechać do tego Twojego weterynarza to trzeba będzie busa kupić
:D ;D
Ja oczami wyobraźni zobaczyłam autokar wypełniony Twoimi szczurasami, które wysypują się z niego przed drzwiami lecznicy O0
Gratuluję doszczurzenia; wygłaszcz szczuraski :)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
diana24
Posty: 816
Rejestracja: wt maja 11, 2010 4:07 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: SZCZUROWISKO BARAKUDY <:3O~ <:3O-- <:3O~

Post autor: diana24 »

Gdyby mój narzeczony był taki łatwy do obejścia :( :P
Jednak nie było tak trudno :) wygłaszcz całą magiczną piątkę :)
Z nami : Kreska, Tosia (http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41343)
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Awatar użytkownika
Barakuda
Posty: 290
Rejestracja: ndz lut 09, 2014 1:51 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: SZCZUROWISKO BARAKUDY <:3O~ <:3O-- <:3O~

Post autor: Barakuda »

Obiecana fota…

Obrazek

Tiiiaaaaa… No i zapanował chaos… Wszystkie szczury były w jednym pokoju: stado starszaków w klatce na podłodze a maluchy w klatce na wysokiej komodzie do której to zlikwidowałam dostęp reszcie. Ale zapachy jak to zapachy, unoszą się i roznoszą co powodowało ogólny zamęt i na komodzie i na podłodze. Lulu stała się jeszcze bardziej agresywna w stosunku do Dextera >:( , Dexter najchętniej wyprowadził by się z tego pokoju albo przynajmniej nie schodził ze mnie :-\ a Olivka na to wszytko dostała rujki… ::) Maluchy na komodzie rozrabiały że hej i o dziwo wcale nie były jakieś tam wystraszone… :P Szalały jak dzikie i ku mojemu zaskoczeniu wcale nie są takie w 100% zgodne… ???
Martwi mnie Lulu. Wczoraj widziałam ze 3 razy na wybiegu jak startowała do Dexa. Przez nią mój Dzidziuś boi się wychodzić na wybiegi i siedzi w chałupie. Dopiero gdy ja jestem w pokoju i go nakłonię zapewniając mu bezpieczeństwo, on ostrożnie wychodzi i ucieka na moje kolana albo ramię. Olivia to się z nią nie opierdziela, z resztą ona Olivki się nie czepia raczej ale Dexowi nie przepuści skubana.
Postanowiłam, że ze względów bezpieczeństwa Lulu spędzi noc na wybiegu. Dostała michę z wodą, spiżarnie ma pełną, szmatki w rurach, koszyku i na klatce oraz w otwartym transporterze… Dex z Olivką zostali w klatce bo oni się nie kłócą a dzieciarnia na komodzie. No i rano zastałam fajny widok: Olivka zeszła na sam dół i spała razem z Dexterem w jego chacie a Lulu rozwalona wygodnie pod poduszka na sofie mojej córci...
Do nas, człowieków, Lulu jest uległa, chyba najbardziej przewidywalna jeśli chodzi o kontakty z ludźmi, zawsze delikatna na maxa, przyjacielska, spokojna ale Dexter jakoś nie przypadł jej do gustu i jest celem jej ataków. Zaczynam zastanawiać się nad sterylką dla niej. Tylko czy to coś zmieni??? A z drugiej strony to nie wyobrażam sobie, żeby to tak miało wyglądać… Nie muszą się kochać ale powinni się tolerować. W wannie jest ok, w transporterze też ale w klatce i na wybiegu kończy się stado…

A dzisiaj miałam "Dzień Dziecka" pierwszy od prawie trzech lat, czyli spędziłam cały dzień sama w domu… Córkę rano małż odstawił do mojej mamy, sam poszedł do pracy a ja heja! Z tej radości to aż sama nie wiedziałam co mam robić. Gdy już uwierzyłam we własne szczęście, wypiłam kawkę i nieco ogarnęłam się, zabrałam się za moje stadko, ich klatki, kuwety, szmatki…
Najpierw do wanny smarkule ( zgodnie z zaleceniami), potem Olivia- była nieco poddenerwowana ( może ilość "nowoprzybyłych" ją przeraził) więc popiskiwała ale oczywiście agresji 0. No to Dexik, zero reakcji na maluchy, wąchał może przez pięć sekund ale Olivia była tak wkręcona w "ratowanie" swojego ukochanego, że nawet nie dała mu za bardzo wywąchać. No i przyszedł czas na Lulu… Na tym zakończyło się Intro w wannie bo Lulu olała wszytkich i skupiła się na drodze ucieczki z wanny, a że skoczna małpa to co chwilę musiałam ją z rantu z powrotem do stada wkładać. No i wszyscy wylądowali w transporterku, gdzie spędzili pół dnia. Niestety co zajrzałam do środka to dzieciaki razem po jednej stronie wtulone w siebie a reszta po drugiej spała smacznie jak zgodne rodzeństwo co to od urodzenia razem, zawsze i wszędzie…
Przez całe łączenie ZERO agresji, turlanek, gonitw, pisków (poza przejętą Dexem Olivią) i nie wiem czy to moja zasługa, bo tak się przygotowałam do tego zabiegu czy mam wyjątkowo tolerancyjne szczury…

Wyszorowałam wielką klatkę. Wszytko domestosem, potem płukanie gorącą wodą i znowu szorowanie płynem do naczyń co by domestosa dokładnie zmyć. Wszystkie polarki do pralki, odkurzyłam pokoik Majki, umyłam podłogę… Przy okazji trafiłam na fajny wątek na forum o utrzymywaniu czystości w klatce i już wiem, że na prawdziwy dzień dziecka zażyczę sobie od mojej mamy oczyszczacz parowy, bo przy piątce śmierdzieli na pewno mi się przyda... ;D
Towarzystwo trafiło do wielkiej, pustej klatki. Szaleństwo było niesamowite. Maluchy są takie pełne energii…
Zrobiłam im kaszę z bananem, drobno posiekaną miętą i natką pietruszki i patrzyłam jak wszyscy zajadają się zgodnie. Oczywiście, że gó*** wlazła do kaszy i wytytłały całą ślicznie umytą półkę co napotkało się z ogólnym zniesmaczeniem reszty, oczywiście, że Olivia wyjadała natkę i miętę, bo je uwielbia :) , Lulu jadła mniej wybiórczo , ale, że Dex pierwszy odejdzie od koryta to tego się nie spodziewałam… :o Potem wyszłam z pokoju by wszyscy się trochę uspokoili. Wiem, że starszyźnie brakuje wybiegu ale będą musieli poczekać do jutra, bo jutro kolejny etap zespalania stada...

I już w klatce
Obrazek

Strasznie ciężko uchwycić tą bandę…

Dex i małe zakapturzone

Obrazek

Lulu i małe beżowe

Obrazek

Nie ma bójek ale też i miłości jakiejś wielkiej nie ma. Zastanawiam się czy zostawić ich na noc w jednej klatce czy lepiej jeszcze odseparować?
Z nami: Lulu, Oliwka, Dexter i sostry Sól i Pieprz ur. 24.03.2014r. :)
Szczurowisko Barakudy http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=44003
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: SZCZUROWISKO BARAKUDY <:3O~ <:3O-- <:3O~

Post autor: Megi_82 »

Ciachaj. Dla zdrowotności choćby warto. I tak, wycięcie tego i owego działa nie tylko u samcoli ;) Pewnie czytałaś, co się u mnie działo, po blisko 5 miesiącach jeszcze jechałam na szycie ::) Po sterylkach nie ma bójek, poza normalnymi sprzeczkami. Fakt, że u mnie baby się lubiły i tuliły, a dla sportu prały się po mordach strasznie. Ciachnąć więc warto tak czy inaczej...

Ja bym zostawiła towarzystwo na noc razem. Jeśli nie ma bicia, agresji, to szkoda przerywać proces, każde rozłączenie to krok w tył. Klatka koło głowy na noc i już :)
Trzymam kciuki ogromnie ;)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”