szczury.org

Mam nadzieje, ze nie wyciagasz go za ogon?!!!!

Sluchaj, mnie to nie dziwi, ze on sie boi Twojej reki...skoro miales go 3 razy na rekach to stanowczo za malo....ja swoja niunie bralam na rece od nastepnego dnia po jej przybyciu do mojego domu...oczywiscie, szczur jak i czlowiek ma swoje humory i czasami nie chce , zeby go wyciagac z klatki...ale w tym przypadku, Twoj ogon nie jest oswojony....
Wyciagaj go delikatnie dwiema rekami, zeby np. tylek mu nie zwisal i kladz go na ramieniu, albo poloz sie na lozko z nim, niech biega kolo Ciebie, niech poniucha, oswoi sie z Toba.

co do wanny.... moj szczursie bal wyjsc z klatki jakklatka byla w wannie...i nie schodzil na parter tylko siedzial na 1 pietrze ;(

Ja tam mu się wcale nie dziwie...Musisz mu poświęcać duuuuuużo czasu.Ciągle z nim chodzić itd...Wyjmij go z klatki i weź go na rence(wiem,to będzie trudne...) i posadź na ramieniu...Na początku będzie chodził po całym ciele...Przetrzymaj to. Puźniej niech siedzi na twoim ramieniu.Chodź z nim po mieszkaniu. Uważaj na kupki bo mi na początku nieźle roił..:/ POświęcaj mu dużo czasu bo to najważniejsze. Powodzenia!

a jak mi zejdzie z lozka albo ze mnie na podloge?bo mam w pokoju kilka miejsc gdzie moze sie chowac,np.pod lozkiem,za szafka itp.i wtedy bedzie nastepny problem:jak wyciagnac szczura z pod lozka a zeby pozastawiac wszystkie dziury w pokoju,trzeba bedzie duzo czegos,czym je pozastawiam a moze nie ucieknie z lozka?przeciez podobno szczury maja lek wysokosci,chociaz dzis probowal ze mnie zeskoczyc i musialem go caly czas lapac :!: ja juz naprawde nie wiem co robic

Posłuchaj mnie teraz uważnie...

Najpierw poczytaj posty dotyczące oswajania, bo jak widać do tej pory chyba tego nie zrobiłeś. Tam naprawdę jest dużo interesujących porad.

Widzę, że chyba zbyt nerwowo postąpiłeś ze szczurasem, bo widać malec się przestraszył i zraził się. Ale to jeszcze nie koniec świata.
Spokojnie, spróbuj malucha jakoś grzecznie wywabić z klateczki (np. poprzez jedzonko) i tak jak forumowicze Ci radzą - wsadzić go pod bluzę czy sweterek i tak sobie z nim spędzić kilka godzin. Popatrz wtedy jak się zachowuje. Powinno być oki.
I nie rób nic na siłe...bo malec jak widać potrzebuje jeszcze trochę czasu, aby czuć się przy Tobie swobodnie.

Powodzenia.

Jeżeli sam nie jesteś pewny, że go kochasz i chcesz się z nim zaprzyjaźnić (pisałeś, że bałeś się żeby Cię nie ugryzł... tak nie powinno być...), to i szczurkowi będzie trudno się do Ciebie przyzwyczaić... trzeba dużo cierpliwości i łagodności, ale i konsekwencji :/ musi kojarzyć Cię z poczuciem bezpieczeństwa, czymś miłym... i nawet jeśli ogólnie jest nerwowy, Tobie powinien ufać... więc czytaj odpowiednie posty na forum i powodzenia .

poza tym szczur czuje że się boisz albo że jesteś zdenerwowany... on nie wie dlaczego i sam też zaczyna się denerwować...

ale czy ktos mi powie,czy jak juz go bede mial na ramieniu,to nie ucieknie po mnie na ziemie? :?:

wlasnie sie zastosowalem do waszych rad,wziasc go na rece niech chodi po ubraniu i po lozku!i co ?spieprzyl!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

No szkoda, bo trzymałam kciuki za Twoją przyjaźń z maluchem. I co się teraz z nim dzieje? Złapałeś uciekiniera?

Hmmm... nie wiem. Mój szczurek latał po podłodze i mimo, że wtedy nie był jeszcze bardzo oswojony, wrocil jak tylko spokojnie polozylam na dywanie biszkopcik - zlapalam go w lapkę... może szczur ma powod, zeby sie bac?

Jeśli boi się ciebie bardziej niż obcego łóżka lub podłogi to chyba nie jest za dobrze...
Jak stoisz i masz szczura na ramieniu, to chyba nie jest taki głupi, żeby skoczyć na podłogę... a jak chodzisz, to nie zejdzie po nogawce... w miarę proste.
A najlepiej schowaj go pod bluzę, poczuje się wtedy bezpieczniej

nie wiem czemu sie boi nic zlego mu nierobie,kladlem mu na podlodze chrupki,to cwaniak powoli podchodzil i spowrotem pod lozko walka trwala prawie 2godziny :!: :!: :!: :!: no ale w koncu go zlapalem jak wszedl do pudelka po butach ktore mu podstawilem.na poczatku byl znow obrazony na mnie,siedzial w domku i nawet na mnie nie patrzal,ale przed chwila go karmilem z reki i wszystko jest juz chyba ok musze pozastawiac wszystko w pokoju,zeby przy nastepnym razie to sie nie powtorzylo!!ale jak go wsadzilem pod bluzke,to chodzil tak z10min pod nia,potem wyjrzal,wiec sie polozylem na lozku i...sami juz wiecie co bylo dalej!mam dalej probowac tago sposobu????????????????/

Wsadź pod bluzę i stój (lub siedź)... poczekaj aż się uspokoi (np. wciśnie się gdzieś pod pachę i będzie siedział... i wtedy możesz sobie coś robić a on będzie spał powodzenia

Stań, usiądź, połóż sie obok klatki z maluchem [ lub gdy biega na wyrku]i poczytaj mu jakąś książke, niech sie przyzwyczai do twojego głosu.