Strona 2 z 2

Re: Fioletowe jądra i trzęsienie się łapek

: pt maja 22, 2015 10:16 pm
autor: Jamnik
Wczoraj, koło godziny 22 - uśpili go.

Pojechałam z rana do Warszawy, gdzie mówili, że mogą. USG wykazało, że guz jest operacyjny, ale w tym wieku może się nie obudzić bądź nerki mogą wysiąść. Z dwojga złego wybrałam, żeby spróbowali - jak ma umrzeć to i tak umrze, a nuż go uratują.
Zrobili badania krwi, nazajutrz miała się odbyć operacja, jeśli tylko badania krwi będą pozytywne.
O 22 dostaliśmy telefon. Badania krwi wyszły tak fatalnie, że nie operacja nie wchodzi w grę. On tam praktycznie umierał. Nie było innego wyjścia, jak go uśpić. Organizm był zbyt otruty - cóż, kilka dni niewypróżniania się musiały go podtruć. Poza tym, na USG był w naprawdę dobrym, rokującym stanie.

Może, gdyby pierwszy weterynarz powiedział wprost "Pani jutro pójdzie gdzieś zrobić badania, bo ja nie wiem". Bym poszła do zwierzętarni, zrobiliby USG, pojechałabym tam, gdzie by podjęli się operacji - może wtedy, te 2 dni, by go uratowały - badania krwi byłyby lepsze...

Re: Fioletowe jądra i trzęsienie się łapek

: pt maja 22, 2015 10:37 pm
autor: Tofcia
:'( liczyłam, że się poprawi. Biedactwo [*]