Strona 2 z 16
Re: Ogony w liczbie mnogiej
: śr cze 03, 2015 9:53 am
autor: yss
Z olgą to tak zawsze, niby ma już jakąś wiedzę ale kurczę, nieduża to jeszcze dziewczynka i nie zawsze potrafi rozumem przyszłość ogarnąć. Papier toaletowy nie jest kosztowny i można było z pół rolki wepchnąć - lepsze mokre szmatki niż bagienko bez niczego

ale teraz to możemy co najwyżej rączki załamać. Olga będzie już wiedziała

za trzy lata jej nie poznacie, takim będzie ekspertem
Super że szczurasy mają stały dom

Re: Ogony w liczbie mnogiej
: śr cze 03, 2015 12:01 pm
autor: cane
Yss dla mnie Olga po prostu jest jeszcze za młoda na DT... Bycie DT wcale nie jest takim drobiazgiem jak mogłoby się wydawać i mam wrażenie, że Olga do tego jeszcze nie dorosła. I nie chodzi mi tutaj o wiedzę o szczurkach czy o ich zadbanie [bo dziewczyny są NAPRAWDĘ zadbane], a o całą resztę.
Olga żebyś nie miała wątpliwości - moje zdanie o tobie jako o DT nie ma nic wspólnego z jakąś złośliwością. Fakt, gdybym była mnie uparta wstrzymałabyś tą adopcję, bo bardzo się o to starałaś... Nie wiem czy robiłaś to świadomie czy nie, ale podpadłaś mi tym zachowaniem bardzo

. Poczekaj z kolejnymi zwierzakami na DT jakieś parę lat, dopóki nie dojrzejesz do tego psychicznie - dla dobra twojego i adoptujących. Wtedy będziesz świetnym DT

Re: Ogony w liczbie mnogiej
: śr cze 03, 2015 12:40 pm
autor: olgapsiara
Chyba pierwszy raz dostałam posty które choć trochę mnie komplementują

,, Za trzy lata jej nie poznacie, takim będzie ekspertem"

,, Poczekaj z kolejnymi zwierzakami na DT jeszcze parę lat [ ..... ] wtedy będziesz świetnym DT"

Re: Ogony w liczbie mnogiej
: śr cze 03, 2015 12:53 pm
autor: cane
Olga powiem ci tak - ja naprawdę mam do ciebie żal za problemy jakie robiłaś przy adopcji... ale z drugiej strony [po za tym jak bezmyślnie wysłałaś dziewczyny w drogę bez czegokolwiek na dnie] Ogonki są naprawdę zadbane i rewelacyjnie oswojone

. Dlatego mam nadzieję, że jak zmądrzejesz i przestaniesz robić sztuczne problemy przy adopcji to będziesz dobrym DT.
Dlatego naprawdę proszę - wstrzymaj się z DT na parę lat... Twoja mama pewnie też będzie za to wdzięczna...
Re: Ogony w liczbie mnogiej
: śr cze 03, 2015 12:55 pm
autor: olgapsiara
Ale DS mogę brać ?

Re: Ogony w liczbie mnogiej
: śr cze 03, 2015 1:19 pm
autor: cane
Olga DS to sprawa w całości twoja oraz twoich rodziców [tylko jako matka proszę - uszanuj zdanie twojej mamy!].
Dt to również POMOC w szukaniu domu dla zwierzęcia [w końcu nie tylko szczurki na DT lądują], a nie utrudnianie chętnym adopcji - dla mnie naprawdę to ty byłaś największym problemem do pokonania

. To sprawdzanie nowego domku [a ja ciągle jakaś taka... niesprawdzona się czuję

]... To odpowiednie przygotowanie do transportu [najpierw upierasz się, że nawet żadnego kartonu nie masz i muszę przypominać o klatce, przy kolejnym telefonie proponujesz mi kupno niepotrzebnego transporterka?!].
Dla mnie właśnie w tych rzeczach nawaliłaś i to do nich musisz dojrzeć.
A teraz zmiana tematu - Hana co wstaje to ma oczko w porfirynce

. Nie wiem czemu - na stress to mi nie wygląda, a z przeziębienia już dziewczyny wychodzą [troszeczkę mniej kichają, witaminki pomagają

]. Dużo tego też nie jest - ot, trochę, na jedno przemycie łapkami po obudzeniu...
Chociaż jak tak myślę to może właśnie stress? Kudłata już trochę się oswoiła i aż tak nie wariuje do dziewczyn, więc postawiłam klatkę na ziemi [żeby dziewczyny mogły trochę więcej po pokoju biegać]. Raz na czas jak się Kudłatej przypomni to podchodzi klatkę obwąchać, a nawet popiszczy do nich chwilę - nie jakąś strasznie namolnie, ale może po prostu Hana się zaniepokojona czuje? Chociaż to Anię Kudłata próbowała wylizać przez pręty [zabroniłam, boję się o jej język - między prętami dawane są smakołyki

]...
Aaaa... i zapomniałabym - dziewczyny odkryły, że jak leżę to mam świetną zjeżdżalnię na brzuchu

. I strasznie je bawi, jak mieszkaniec zjeżdżalni się obudzi i zaczyna wiercić

.
Re: Ogony w liczbie mnogiej
: śr cze 03, 2015 1:26 pm
autor: olgapsiara
One były do psa przyzwyczajone...

Tak za nimi szalał

A najbardziej to lubi im lizać pod ogonami...

Ja już się trochę pomieszałam...
Którą jak nazwałas ?

Jak reakcja dzieci ?
I teraz to w ogóle muszesprzedać moją XL, bo jest za duża na 3 szczury

Więc ktoś może zechce ?

:
http://olx.pl/i2/oferta/sprzedam-klatke ... amVkx.html
Re: Ogony w liczbie mnogiej
: śr cze 03, 2015 1:36 pm
autor: cane
Olga ale to INNY pies

. Bo nic innego mi do głowy nie przychodzi, nawet czasowo mi to pasuje.
Imiona już pisałam przecież - Hana pozostała Haną, a Zmorę przemianowano na Anie ["bo Zmora to brzydkie imię"].
Dzieciaki zachwycone. Młody [8 lat] dba o dziewczyny, cały czas wolny po szkole im poświęca, np. na oswajanie i karmienie smakołykami, sprzątanie klatki

. Córa [lat 11] w ramach zachwytu przechwala się wszystkim na podwórku [przez co nie ma czasu siedzieć w domu i zajmować się dziewczynami]

... A jednak dobrze znam swoje dzieciaki, dokładnie takich reakcji się spodziewałam

.
Oczywiście dzieciaki nie wiedzą w jakim stopniu dziewczyny są niańczone, jak jestem z nimi sama w domu - wypuszczane, rozpieszczane, dokarmiane... I tylko Młody się dziwi, że oba Ogonki tak do mnie lgną

Re: Ogony w liczbie mnogiej
: śr cze 03, 2015 2:31 pm
autor: Mika27
Cieszę się, że dziewczynki tak podbiły Wasze serca

Co do psa - niedługo się przyzwyczają, u mnie też był, to dziewczyny z czasem przez pręty na niego z zębami leciały jak ''wtykał nos w nie swoje sprawy''

Re: Ogony w liczbie mnogiej
: śr cze 03, 2015 3:03 pm
autor: cane
Mika samym psem to ja się nie przejmuję - Kudłata wyznaje w życiu Tumiwisizm oraz Mamtowdupizm

... Jedynie ja jestem po za tymi filozofiami życiowymi, ona mnie kocha i tylko mnie. Resztę rodziny traktuje trochę jak ruchome meble... Fajne meble, lubiane meble... No, tak na poziomie ulubionego fotela są dla niej - trochę by za resztą rodzinki tęskniła, jakby ich straciła, ale przeżyć się da

Za to dla mnie każdy powrót do domu kończy się czułościami [PAŃCIA, JA KOCHAM, JA TĘSKNIŁAM!] dopóki cierpliwości nie stracę i na legowisko nie zagonię

.
Swoją drogą ile dziewczyny już mają? Dobrze liczę, że jakiś rok?
Re: Ogony w liczbie mnogiej
: śr cze 03, 2015 3:14 pm
autor: olgapsiara
20 maja miały chuczne ( przez ,,ch" ? ) pierwsze urodziny !

Re: Ogony w liczbie mnogiej
: śr cze 03, 2015 3:28 pm
autor: cane
Olga zapamiętaj sobie HUK jest gwałtowny i nie ma czasu na przedłużanie - dlatego samo "H"

. Tak więc dziewczyny miały huczne urodzinki

.
Ps. nie wiem czemu, ale "normalne zasady gramatyki i ortografii" nigdy mi do głowy nie wchodziły... Wymyśliłam własne ["herbata" przez samo "h", bo zaparza się ją bez
cukru itp

].
Re: Ogony w liczbie mnogiej
: śr cze 03, 2015 3:36 pm
autor: Newbie8
Ja tam herbatę zawsze z cukrem więc u mnie by się to nie sprawdziło :-)
Co do oczka Hany, jeśli tylko jedno w porfirynce to może się zadrapala? Coś jej wpadło? Nie ma przymrużonego tego oczka?
Re: Ogony w liczbie mnogiej
: śr cze 03, 2015 3:48 pm
autor: cane
A z cukrem zaparzasz czy dopiero PO zaparzeniu słodzisz
Oczko wygląda cacy-ślicznie po za porfiryną - żadnego mrużenia, zadrapania, wytrzeszczu.... no nic, śliczne jest [zwłaszcza jak się szczur już umyje

]. Ja naprawdę miałam szczury przez jakieś 7 lat i podstawowe rzeczy zauważę bez problemu

Re: Ogony w liczbie mnogiej
: śr cze 03, 2015 5:34 pm
autor: Newbie8
Zależy jak długo czekam na zagotowanie się wody ;-)
Podpowiedziałam ten uraz mechaniczny bo to był jedyny przypadek gdy spotkałam się z porfiryną z jednego oka :-)