szczury.org

A i jeszcze: z moją szczurcią wychodziłam w sumie tylko 3 razy na 15 min i raz z nią do przyjaciółki.

Forum jest po to żeby edukować. Jeśli rady przyjmujesz jako atak to proponuję nie brać udziału w żadnej internetowej dyskusji. Wszystkie podane informacje nie są wyssane z palca, nikt sobie ich nie wymyślił po to, aby Ci dopiec.

To serdecznie dziękuje za taką edukację.

Naucz się przyjmować rady i nie raz krytykę. Wierz mi. Mamy znacznie większe doświadczenie z tymi zwierzętami niż Ty.

Nie każdy z nas od razu wszystko wiedział na temat ogonków. Ja pierwsze szczury miałam jakoś 10 lat temu. Również z nimi wychodziłam na dwór. Do czasu kiedy jakiś bachor nie przestraszył mi ich, a szczury wylądowały pod piaskownicą. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.

Ok. Doszłam do wniosku ze czas cos zmienić. Musze udobruchać tatę na 2 maluszki. To jest taki dosyć trudny typ rodzica i łatwo nie będzie więc trzeba mądrze to rozegrać. Pomożecie mi dobrać argumenty takie żeby go przekonały? Błagam, pomóżcie, licze na was! A w sprawie ewentualnego łączenia poinforuje forum , ale na razie najważniejsze jest przekonać ojca. POMOCY!!!

rat_Madziula : Jesteś tu mile widziana. Morgana, jak i inni forumowicze chcą po prostu dobrze dla Twojego szczurka. Szczury są stadne, nie dawno byłam zdania, jak ty , kiedy miałam jednego szczurka myślałam, że zwierzę jest szczęśliwe będąc tylko w moim towarzystwie i to był błąd. Nie słyszymy myśli naszych zwierzaków, nie mówią do nas i nie pokazują gestów, które mogłyby coś nam przekazać. Szczur jest bezradny, bo to Twoja decyzja, że skazujesz go na nęki. Chciałby być szczęśliwy, chciałby bawić się z innymi szczurkami. Wiek nie gra tu żadnej roli, a jeśli chodzi o spacery na dworze zgadzam się z Morgana551. Szczur to nie pies. Jeśli masz psa owszem wychodź z nim po swojej okolicy, rzucaj mu patyk, ale szczur nie jest przystosowany do spędzania czasu na dworze. A to, że nigdy nie zeskoczył Ci z ramienia nie oznacza, że tego nie zrobi. Uwierz moje szczury też są bardzo spokojne i nigdy by nie skoczyły, ale wystarczy jakiś głośny dźwięk, gwałtowny ruch i szczur może zeskoczyć. Moje jak usłyszą trąbnięcie samochodu przez okno dostają szału.
Zrozum chcemy dobrze dla Twojego zwierzaka
Pozdrawiam.

Dobrze, że chyba zrozumiałaś.

Dobrze, ale moja okolica to takie zadupie czyli zero samochodów i wgl. Ale i tak już nie wychodzę (na moim osiedlu zaczynają grasować lisy i się wcale nie boją ludzi).No i niestety nie mam psa , chociaż to moje największe marzenie .Znalazłam takie coś ja uszczurawianie czy jakoś tak i są tam fajne rzeczy żeby rodzica przekonać. Uwierz mi , jakby to wszystko ode mnie zależało to miałabym z 5 ogonków i dwa psiaki, i tak się stanie ( za jakieś 5 lat albo więcej ). Ale na razie namówię na 2 szczurki i klatkę itd. (za swoją kasę oczywiście) . Dzięki za wszystko.