[quote="Ania"]Powiem jak ja to określam
Wąchając samiczkę czuję delikatny ale wyraźny zapach ... kredek woskowych
[/quote]
Ahaha Aniu genialnie, wreszcie zajarzyłam z czym mi sie ten zapach kojarzył :idea: Moja mama okresliła to "jakby wanilia"

sympatycznie, ale to nie całkiem to... całkiem miły zapach w każdym razie. Zaraz po sprzataniu dochodzi jeszcze zapach świeżego sianka... miodzio
zadnego szczura - chłopca nie znam osobiscie wiec nie mam porównania, natomiast myszka pachnie faktycznie intensywniej, tak jakby bardziej przechodzila zapachem moczu, w sumie przy myszce trzeba czesciej sprzatac niz przy szczurkach. Ale do zapachu, czy to szczura, czy myszy przyzwyczajasz sie nawet tego nie zauważając, najwyzej po powrocie z kilkugodzinnego spaceru myslisz sobie: hmm...
AniaP - moje myszory z wyjatkiem jednego uwielbialy giglanie za uszkiem

, przychodziły na cmokanie, dawały sie brać do reki i glaskac. byly to zwykłe albinoski, mialam tez jedna mysz, ktora byla jakąś nietypowa krzyżówka, z ubarwienia przypominała aguti, miala ciemniejszy pyszczek i czarną pręgę przez grzbiet - była prześliczna, niestety znacznie dziksza od białych i nigdy nie dala sie tak oswoic jak tamte
Niektóre opowieści się kończą, ale inne stare historie wciąż trwają. - T. Pratchett
Z nami: Charlie
Odeszły: Miłka +++ Cykoria +++ Jeżu +++ Smużka +++ Spłoszka +++ Strzyga +++ Bezik +++ Chrupek +++ Pippi +++ Bravo