szczury.org

Moje samiczki tez zabawiaja sie tak regularnie....wiec to norma... :roll: a nie odmienna orientacja

Tylko ten drugi przy tym strasznie piszczy i jest mi go żąl więc są w osobnych klatkach, a nie oto mi chodziło przecierz miały sie bawić razem itp itd, nie wiem co zrobie:(

Piski muszą być. Piski zresztą niekoniecznie są oznaką bólu, mogą być oznajmianiem podległości.
Jeśli się bardzo o niego boisz, możesz je na razie łączyć tylko na neutralnym terenie (bez wody ), ale z tego co piszesz, to przebiega raczej spokojnie i zupełnie normalnie, jak rozumiem nawet to wyrywanie kiełbasy nie doprowadziło do poważnej bójki. Ja rozdzielałam szczury do oddzielnych klatek tylko kiedy spałam i kiedy wychodziłam z domu.
Łączenie może trwać i miesiąc, więc nie ma się co denerwować, że jeszcze się ze sobą nie bawią.

Moje niby są od początku w zgodzie, ale ciągle bawia sie w zapasy i któraś ląduje na plecach. Jeżeli to mała to zaraz piszczy w niebogłosy. Taki wrzaskun i już. Nie zauwazyłam żeby to miało byc agresywne.
Chyba mozna to porównać do piszczenia szczeniaka, tak na wszelki wypadek jakby ktos chciał mu zrobic cos złego, takie ostrzeżenie: "jestem mały, uważajcie na mnie"

Nie wiem czy to jest normalne ale jak jeden zajmie domek to drugi od razu próbuje sie dostać do niego ale zazwyczaj sie nie udaje więc szybko xajmuje piętro i potem ten z domku chce też mieć piętro i sie zwalają z tego piętra i to wydaje mi sie za bardzo agresywne

Mi sie wydaje że "bardzo agresywne" to kiedy leje sie krew, albo leci futro. Inne przypadki to przepychanki o ustalenie hierarchi, albo zwykła zazdrość i rywalizacja.
U ludzi np. u rodzeństwa tez często to sie zdarza, że oboje musza mieć w danej chwili tą samą zabawkę a nikt nie mówi że to agresja

Oki to je zostawie dzisiaj na noc i zobaczymy co z tego wyniknie, tylko mój Baron jest tak przerażony że z piętra boi sie zejść

Moje są razem w klatce od tygodnia, a mimo to codziennie są bitwy i gonitwy. A dzisiaj w nocy aż półke zwaliły. :lol:
Chyba lepiej ich popilnuj a jak będziesz pewnien że rozlewu krwi nie będzie to wtedy zostaw je na noc same.

a to doskakiwanie do penisa czy to normalne ??

Nie martw się bedzie dobrze moj nie jest skory do bojek. Powoli malymi kroczkami sie polubia a bic sie zawsze beda bo to jest zabawa dla nich. Reszta mojej szczurzej gromady sie non-toper bije przewracaja sie a samica tylko patrzy i czasem przerywa (sedzia Wrestlingu)...

NIE WIEM CO MAM ROBIĆ, przed chwilą była kolejna bójka ale tym razem poważniejsza; Baron ma wytargane futerko koło brzucha a Grubas ma ranke koło oka . Teraz są w odzielnych klatkach i wylizują rany, chyba jednak nic z tej przyjaźni nie będzie