szczury.org

to wtedy biezesz jkiś kawałek deski i machasz
lub idziesz na łatwizne i stawiasz wiatraczek przy klatce

Ale z tą butelką wody schłodzonej, owiniętej ulubionym, pogryzionym, przesiakniętym szczurzym zapachem podkoszulkiem to niezła myśl - musze przetestować
A co myslicie o doniczce z lekko wilgotnym piaskiem do kopania? Moje piasek w doniczce juz przegrzebały dokładnie, nawet połowę wysypały. Jedna z dwóch zabawek, która się sprawdza

Martina_88. Moja Henia miała to samo, jak była sama. Odkąd są dwie to wszystko robią razem. Szaleją, proszą się o wypuszczenie klatki, jedzą, śpią.... ot, takie psiapsióły. A ich łazenie po nocy mnie nie budzi Zresztą, w nocy też z reguły śpią.

ja mojej daje plastikowy spod od transporterka (taki z pleksiglasu jak male akwarium) z ziemia do kopania, ale nie wilgotna, bo sie cala utytla, wole ziemie schowac do zamrazarki zeby sie schlodzila nie moczyc

Ja tam nie mma nic przeciwko ze Wojtek spi, przynajmniej nie szlaeje, nie gryzie nie rojbruje ale z czasem w koncu wstaje... a mi stres sie robi bo sobie kompa przynioslam do pokoju i od tej pory gdy wyszla najaw Wojciechowa milosc do kabli poprostu dostaje palpitacji zserca jak on sie zbliza do kompa nigdy nie wieadomo kiedy przyjdzie mu ochota... ale wracajac do tematu to jak widze ze mu za goraco to go przenosze do chlodnijszego pomieszczaenia i tak juz sie na podrozowal wiec jedno przeniesienie nie robi mu roznicy... ale tez staram sie trzymac ciemnice w pokoju i otwarte okno co by sie sauna tutaj nie zrobila...
no to pozdro

[ Dodano: Pią Cze 24, 2005 13:26 ]
O chyba Wojciech powwraca do żywych... az sie boje...

Dzisiaj był taki skwar w Rzeszowie... Tasman i Szogun leżeli z brzuchami przy podłożu... ewidentnie się chłodziły fajny post z butelką to już dawno wypróbowałam i powiem ze to nawet dobry pomysł

A moja mała leży na pleckach z łapkami u góry. Pocieszajoący widok. Ale ja np. Robię jej mały prysznic. Tzn polewam ją wodą zimną. Ale nie lodowatą ylko taką chłodną hehe.

Te upały to naprawdę zmora:( przynajmniej dla moich maleństw...Wszystkie pannice leżą jak płastużki..a ze mnie też się leje...12piętro i mój pokój jest dziwnie najgorętszy w domu ;/ Pod wieczór jak odpuszczą upaliska-wystawie Panny w klatce na balkon:)

Ech, moje ogony też mają dość :-(
Neo tylko by leżał, a Seth śpi na kratkach, na piętrze, bo mu za gorąco na bawełnie... Chyba będę musiała znowu kupić im jakiś żwirek. Wysłałam młodszą siostrę (akurat latała po podwórku) na poszukiwanie kamieni :jezor2:

Ja sie nie dziwie.... sama wlasnie wstałam A moje stwory też dziś tylko leżą... dwa na jednej poleczce, jeden na dole. Pozniej sie wymieniają miejscami i tak w kolko

ooo a ja sie name3lam co by tu wykombinowac na ochlode dla szczurqw procz wentylatora a tu takie pomysly sprobuje z kamieniem nad morzempelno wielkich plaskich wiec spoko a z butela tez moze sie udac :hyhy:

Ja kupuje w sklepie spozywczym takie mrozonki dla ludzi do jedzenia tzn ta sa soki zamrozone w takich podloznych woreczkach, kupilam dwie w tamtym roku i zawijam je w recznik papierowy i wkladam do klatki jak sie rozmroza to znowu wkladam na noc do zamrazarki i na drugi dzien znow mam chlodziarki

Pocieszające, że więcej szczurasów leży w te upały - ja już się zaczynałam niepokoić, że z Mociem coś się dzieje niedobrego. Panikara jestem. Sama w końcu też się dzisiaj przewalałam z miejsca na miejsce :roll:

Moja chrumcia też leży do góry brzuchem i to tak, żeby koniecznie każdą kończynę mieć w innym miejscu. Wyprałam ją wczoraj w umywalce (o dziwo, a był to pierwy raz, wcale tak bardzo nie panikowała, nie zrobiła nawet kupki i nie podrapała mnie, pozwoliła sobie zmoczyć kudełki i umyć ogon), po czym na jakiś czas odzyskała wigor. Oboje z psem nadrabiają po zachodzie słońca, wczoraj Falka zdemolowała mi wystrój tapczanu przeciagając maskotki zębami z jednego końca na drugi. A potem polowała na psie łapy i tak sobie ganiali. Jak za długo stał w miejscu, podgryzała go w nos.
A teraz znowu oboje śpią.

Moje rozkładają się na półce lub w rurze i leżą plackiem, a kostki lodu i inne formy chłodzenia ignorują.

a ja mam problem... w domu mam ponad 30 stopni... juz nie wiem co robić. szczury mi padają:(