Strona 2 z 3

[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?

: wt cze 21, 2005 12:43 pm
autor: knautia
dzięki, spróbuję!
nie ma innego wyjścia, bo szczurek już umówiony :wink:
klamka zapadła, się boję teraz :oops:
przywiozę ją w przyszłym tygodniu, do tego czasu będę wdzięczna za każdą radę :)

[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?

: wt cze 21, 2005 6:04 pm
autor: falka
To super :) Będzie dobrze!

[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?

: wt cze 21, 2005 6:06 pm
autor: ESTI
No pewno, że będzie dobrze. :D
A jak masz jakieś pytania, które spędzają Ci sen z powiek...to wal, bez zastanowienia. ;)

[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?

: śr cze 22, 2005 7:24 am
autor: limba
Musi byc dobrze...ja też balam sie strasznie łaczenia moich panien(wtedy 5 miesiecznych) z Fresą(wiek przyblizony ok.6 miesiecychyba :roll: )...dostalam niezliczna ilosc zawałów i gdzyby nie Mycha ktora meczylam na gg (czy to normalne a tamto, czy juz mam interweniowac itepe) to bym chyba tego nie przetrwala...Spedzaly bardzo duzo czasu na neutralnym terenie..najpierw w wannie ale Klusior szybko nauczyla sie z wanny wyskakiwac 8) ..potem w duzym pokoju budowalam jakies dziwne konstrukcjie coby nie zapoznawaly sie tylko na kanapie ale Żelcia i Fresa szybko nauczyly sie przelazic przez barykade 8) ...pierwsza wspolna noc spedzily w klatce Fresy...dzis mieszkaja razem w klatce podstawowej :] i jak narazie jest okej...zdazaja sie normalne przepychnki i bijatyki...np wczoraj Klusior ganiala obie dziewuchy jakby ja cos w ten gruby tylek ugryzlo...

Tak więc nie martw sie musi byc dobrze...tylko zaopatrz sie w duzo spokoju zatyczki do uszu :wink: i duzo meliski albo nervosolu :wink: ...Powodzenia...!!!

[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?

: śr cze 22, 2005 6:36 pm
autor: knautia
falka, to właśnie tą samiczkę z allegro wezmę, o której ogłoszenie zamieściłaś :)
zrobiło mi się strasznie szkoda, że ktoś oddaje sierotkę :-(
podobno to z powodu alergii...
moja niunia jest kapturkiem i Fluska też... ciekawe czy będę je rozróżniać, jak matka dzieci? :)
niesety, to co najbardziej spędza mi sen z powiek, to praca, bo nie mogę wziąć urlopu specjalnie na tę okazję :roll:
w ziołowe środki uspokajające zaopatrzę się na pewno...
obawiam się także kondycji psychicznej nowej szczurki, w końcu to tak jakby komuś powiedzieć "od dziś mieszkasz w innym mieście, z inną rodziną, będziesz miał nową szkołę/pracę..." martwię się trochę... nie wiem, czy będę miała okazję porozmawiać z właścicielką, na razie rozmawiałam z jej mamą...
a jak zareaguje moja "stara"? czy nie poczuje się jak porzucone dziecko? przecież będę musiała przyzwyczaić do siebie "nową" a dopóki się nie zaprzyjażnią, nie wezmę ich na ręce naraz...
a z tym tuńczykiem, to jak mam go użyć? mam nim posmarować szczurasy?
dzięki za cierpliwość, że ciągle mnie jeszcze słuchacie :D jakby coś się nasuwało piszcie, a ja obiecuję w tym poście kontynuować temat i zdawać relację z przebiegu wydarzeń :)

[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?

: śr cze 22, 2005 6:56 pm
autor: limba
Musisz pamietac zeby i "starej" poswiecac mozliwie duzo uwagi zeby nie poczula sie odrzucona...a moze bedzie taka sytuacja ze polubią sie od razu i bedziesz od razu mogla brac obie na rece...
Witam w klubie...ja tez mam szczuraska z allegro.. :D byla oddawana niestety nie z powodu alergii....nie ma juz tego tematu niestety...
Wszystko co do laczenia wyjdzie w praniu (jak zawsze)....a tunczykiem wydaje mi sie ze posmarowac :D

[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?

: śr cze 22, 2005 7:04 pm
autor: knautia
jest taka opcja, że polubią się od razu...
byłoby super!
ale jak nie, to muszę przez to przejść :)
wypiję meliskę, posmaruję szczury rybką i do dzieła :lol:
pewnie gdyby nie to ogłoszenie, to bym się nie zdecydowała ...
chcę żeby miała domek... bo skoro ludzie potrafią przywiązać psa do drzewa, to jaki problem wyrzucić szczurka na śmietnik... :evil:
oczywiście nie chcę rzucać fałszywych oskarżeń, skoro ogłoszenie było, to właściciele wykazali minimum dobrej woli - mam nadzieję, żerszczurka mnie polubi :roll:

[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?

: śr cze 22, 2005 7:28 pm
autor: limba
Jestem pewna że Cie nie polubi tylko pokocha :D no i poprosimy zdjecia jak tylko mała dotrze..i zdawac relacje :D

[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?

: czw cze 23, 2005 2:53 am
autor: krwiopij
wiekszosc moich szczurow trafila do mnie jako dorosle zwierzaki... jasne, to zupelnie co innego niz maluch, ale ja wlasnie stare i dorosle kocham najbardziej... to zwierzaki, ktore juz przeszly swoje w zyciu, maja wyrazny charakter i musi minac chwila, zanim dobrze sie zaaklimatyzuja w nowym domu (no, chyba ze sa sasha, ale sashy zadne reguly nie dotycza :roll:)...

tunczyk do posmarowania, owszem, ale i do zjedzenia sie nada... moje uwielbiaja... a na zagranicznych stronacz pisza, zeby jednak dawac jedzenie podczas laczenia szczurkow - to odwaca ich uwage od siebie nawzajem...

[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?

: czw cze 23, 2005 4:33 am
autor: knautia
jaki miałam piękny sen :lol:
śniło mi się, że szczurki polubiły się tak szybko, że nie wiedziałam, którą biorę do ręki -były takie milusie :)
najprawdopodobniejszym terminem dotarcia drugiej dziewczynki do mnie jest wtorek, do tego czasu muszę opracować plan... :roll:
który potem pewnie weżmie w łeb... :wink:

[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?

: czw cze 23, 2005 1:36 pm
autor: falka
Ja zawsze wszystkie ogłoszenia czytam i sobie wyobrażam jak jadę po szczurka, nawet było ogłoszenie na Allegro z Gdańska, ale mama powiedziała bardzo stanowcze NIE! Eh, przynajmniej innym się udaje :). Ja jestem nadal za opcją neutralny teren - przypomniało mi się jak w garażu wystraszone dziewczyny wspinały się na mnie po spodniach i siedziały pod bluzą bez żadnych sporów :), dopiero jak się oswoiły z nowym miejscem to każda poszła w swoją stronę :).

[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?

: pn cze 27, 2005 2:00 pm
autor: knautia
wracając do tematu- jutro nowa szczurka będzie u mnie :D
czeka mnie teraz dużo zajęcia z moimi "dzieciaczkami" :wink:
do Matyldy dołączy Fluska, tak ma na imię i nie zamierzam tego zmieniać. na pewno będzie wystraszona, ale postaram się dodać jej otuchy... mam nadzieję, że nie będzie mnie gryzła :shock: ale oczywiście będę wyrozumiała... c.d.n.

[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?

: pn cze 27, 2005 3:20 pm
autor: krwiopij
powodzenia zatem... :)

[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?

: wt cze 28, 2005 1:01 pm
autor: knautia
Fluska jest już u mnie.
Jest bardzo gruba, musi przejść na dietę, bo przy Matyldzi wygląda jak szynszyla :)
Na razie bardzo wystraszona i zmęczona, nie chce wyjść z transporterka.
Karmię ją troszkę jogurcikiem z palca, ale poza tym nie ufa mi i nie pozwala się wziąć na ręce :-( wybaczam jej, bo miała męczący dzień...
Za to moja "stara" podniecona niesamowicie :D koniecznie chce oglądać Flusię, pewnie też powąchać, ale tamta nie wykazuje chęci współpracy...
Bardzo jest zainteresowana i nie wykazuje żadnej agresji, kiedy podtykam jej rękę , którą głaskałam Flusię- wręcz przeciwnie liże moje palce :)

Mam nadzieję, że to dobrze wróży :D
Tylko nie bardzo wiem, co zrobic teraz z "nową"- pozwolić jej spać, czy jednak wyciągnąć z transporterka?
Poza tym niepokoi mnie trochę stan futerka- nie jest taka błyszcząca jak Matylda, przeczesując futerko natrafiłam na kilka strupków na karku, oraz pyłek, coś jakby łuszcząca się skórka...
A może to ślady bytności jakichś pasożytów? :?
jakieś pomysły?

[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?

: wt cze 28, 2005 1:58 pm
autor: falka
Jeżeli to małe strupki na karku to mogą być od przebiałczenia, skoro szczurek jest tłuściutki to mógł być nieodpowiednio karmiony. Ale i tak piszesz, że musi przejść dietę, więc powinno być ok. Może na razie nie dawaj jej za dużo nabiału, raczej warzywka i owoce. Na sierść polecam gerberka zupka marchewkowa z ryżem (do jedzenia, nie do smarowania :P), wydaje mi się, że Iset zrobiła się po tym błyszcząca :). Albo jakieś witaminki, tylko nie wiem jakie :). Może wibowit? Osobiście uważam, że wibowit należy dawać tylko jeżeli jest naprawdę kiepsko z tym futerkiem, po co aplikować sztuczności. Powodzenia w oswajaniu "nowej" :).