szczury.org

Ja mam jednocześnie sześć spokrewnionych ze soba szczurków - mamę Mju i jej pięć maluszków (no, nie takich już maluszków bo 9 m-cy skończyły).

Mju swoim maluchom poświęcała czas przez jakieś 6 tygodni, by wreszcie zapomniec że w ogóle urodziła jakieś dzieci, porzucając je na rzecz psa.
Co do mjumjaków, to charektery przeróżne:
Hash - nie opuści klatki za nic w świecie
Pinky - nie znosi głaskania
Demon - pokojowy kombinator przychodzi na zawołanie
Root - przytulanka domu, da ze soba zrobić wszystko
Matylda - ryzykantka, nie boi sie niczego

Mały update - wyszło na to, ze Henia jest ślepa. Po czym to poznałam? Jeśli coś się dzieje z boku niej, to nie zauważa tego, dopóki nie obróci głowy i nie puści w ruch wibrysów. Nie reaguje na swoje odbicie w lustrze (Fatka się przygląda). Zawsze biega utartymi ścieżkami - jak ognia boi się nowości (np. jak ja postawiłam na ławce w parku tyłem do mnie: nie eksplorowała, nie wyczuła mnie i do mnie nie przybiegła, tylko zrobiła ze strachu kupę i siku). Sądzę, że ta ślepota ciągnęła się już jakiś czas i w ogóle od urodzenia miała kiepski wzrok (to wnioskuję z jej zachowania w dzieciństwie). Ale to bynajmniej ani jej zdaje się nie przeszkadzać, ani mnie. Wiem, że jej oczami są słuch, węch i wibrysy i pamiętam o tym.
Fatka chyba jeszcze widzi, chociażby dlatego, że eksploruje nowy teren i przygląda się swojemu odbiciu.

Biedna Henia, ale mam nadzieję że sobie poradzi.

Ja mysle, że sobie swietnie poradzi. Beniuś sobie świetnie dawał radę.
Przykro mi, że moje przypuszczenia okazały sie prawdziwe.

Henia radzi sobie świetnie. A gdyby nie Palatina to nawet bym tego nie zauważyła.
A jak Ewqa z Luną?

A tak swoja drogą jestem pełna podziwu dla umiejętności rozpoznawania otoczenia za pomocą wibrysów. Henia umie skoczyć nawet na odległość pół metra z jakiejs osoby na jakąś półkę, przy czym ta osoba nigdy przecież nie stoi w tym samym miejscu, i trafić!
Gdyby człowiek stracił wzrok, to wiecie jaka to tragedia by była, a szczurowi wzrok wydaje sie być absolutnie niepotrzebny. Ale ślicznie wyglądają z tymi oczkami

U Luny nic takiego jeszcze nie zauważyłam, jest moim najruchliwszym szczurem, wszystko musi sprawdzić i wystarczy żeby się cos w otoczeniu zmieniło to ona pedzi tam taka jest ciekawska. Wczoraj w ciągu 1/2 godziny kiedy mnie nie było w pokoju rozprawiła się z tomem encyklopedii, na szczęście stare wydanie.
Bardziej bym podejrzewała o stratę wzroku Lilkę.

To Henia już z miesiąc temu przystopowała i przestała pędzić na złamanie karku na każdą nowość. Również nie gryzie nowych rzeczy. Za to Fatka znów zaczyna gryźć rzeczy (gryzaj mały). No i Fatka zawsze interesuje się, kiedy sprzątam w klatce, pakuję się, coś robię. Henia - rzadko. Jej manią jest zbieranie papierków i znoszenie do ulubionego legowiska.

bidulka Henieczka, ąle dzielna!
swoją drogą nie pomyślałabym, że szczurek może stracić wzrok tak młodo :shock:
dobrze, że nie jest niezbędny!
człowiek by sobie nie poradził, a szczuras- proszę, nawet ciężko było zauważyć!

A może ona miała taki okres? Szczerze mówiąc od 2 dni to sama nie wiem... Ale nie za bardzo mię to interesuje.