Strona 2 z 67

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: ndz sie 14, 2005 12:56 pm
autor: Mycha
jednak jezeli planuje sie nabycie szczura, to czemu nie wziazc z domowej hodowli?
Pozwól, że Ci odpowiem- a no dlatego, że łatwiej jest przelecieć do zoologicznego i kupić szczura i nie być o nic pytany niż włożyć trochę pracy w transport, bo albo rodzice nie pozwalają i nie chce się poopytać ludzi o pomoc, lub wychodzi taniej ze sklepu szczur...

Jeszcze jedno- koszt wychowania młodych przeze mnie to ok 150zł- sama karma Kro-Kant kosztuje 20zł i starcza na tydzień przy takiej gromadzie, a tygodni mamy 5-6. A w sklepie? W sklepie szczury dostają tylko wodę, najtańszą karmę i trociny mają wymieniane raz na jakiś czas jak już są strasznie brudne... Bo w sklepach hodowla musi się opłacać!

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: ndz sie 14, 2005 1:12 pm
autor: ESTI
Yep, no i co Ty na to? Czy masz jeszcze jakieś wątpliwości co do tzw. samolubności? Ja całkowicie zgadzam się z Lulu, meggy, Asiek i całej reszcie, która myśli podobnie. ;)

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: ndz sie 14, 2005 1:49 pm
autor: Mimysia
Ja rówiniez.Mam szczura z zoologika ale nie miałam pojęcia że można gdziekolwiek indziej nabyć szczurka.I to jest najgorsze że prawie wszyscy zieloni miłośnicy szczurów szukają w necie tylko informacji o opiece i lecą do sklepu bo nie wiedzą że można tak inaczej a jak się dowiedza często to tłumaczą się brakiem hodowli. Wystarczy poszukać a coś się znajdzie w pobliskich miastach.Część osób które trafiają na forum już mają ogonki ze sklepu.I niektórzy je rozmnożyli i oddali małe do sklepu (chyba musimy zareklamować forum :?).I kupno sprawia że następne szczury są sprowadzane.Nie wszystkie sklepy są złe ale szczurki wiadomo gdzie moga trafić.Zresztą cześć hodowców węży kupuje samiczki i "produkuje"sobie "jedzenie". Ocalimy jedno istnienie a 2 mogą to przypłacić życiem.Nie kupujmy szczurów ze sklepu!I trzeba chyba jakoś uświadomić początkującym którzy o forum nie słyszeli żeby brali szczurki od kogoś a nie w sklepie.Tylko jak?

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: ndz sie 14, 2005 1:55 pm
autor: Lolek_2110
Ja chcialem dostac szczura lub kupic od kogos z forum. Dalem ogloszenie i nikt nie odpowiedzial. no moze jedna osoba ale byla chyba z Elbląga o ile dorze pamietam. Przeciez nie bede jechał do Elbląga po szczura jak moge sobie kupic w zoologu. A w tym zoologu co ja kupuje chyba jeszcze nigdy nie bylo szczorow w akwariach tylko trzba zamawiac i tak jest do tej pory wiec jak ja kupie 2 szczury (we wtorek :D) to na ich miejsce nie przybeda nastepne. Wprawdzie kupowanie z zoologa ma dobre i zle strony no ale zlych neistety wiecej :(

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: ndz sie 14, 2005 2:19 pm
autor: limba
[quote="ESTI"]Yep, no i co Ty na to? Czy masz jeszcze jakieś wątpliwości co do tzw. samolubności? Ja całkowicie zgadzam się z Lulu, meggy, Asiek i całej reszcie, która myśli podobnie. ;)[/quote]
ja tez sie z tym zgadzam..nikt tu nie dyskryminuje ogonkow ze sklepow bo tez sa kochane..ale poprzez nie kupowanie ich mozna zmniejszyc ich ilosc i w hurtowniach i w sklepach....

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: ndz sie 14, 2005 3:43 pm
autor: Chesti
No tez niestety(?) musze sie zgodzic z dziewczynami. Sama mam szczurka z zoologa ale drugiego juz mam zamiar sprowadzic, nie chce zwiekszac obrotow w sklepach zoologicznych. Moj Bakuś jest kochany, piekny i przyjazny (choc pewnie nie tak jak szczurki od poczatku wychowywane wsrod ludzi) ale mimo wszystko, mimo ze cholernie mi zal tych maluchow w sklepach to nie kupie ich, bo na ich miejsce pojawia sie kolejne i kolejne :? Straszne ale prawdziwe :x

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: pn sie 15, 2005 11:26 am
autor: Ewqa
Lolek_2110, A nie starczyło ci cierpliwości żeby troszke poczekać?
Ja po moją Noreczke jechałam w nocy w mróz przez całe miasto,a ona przyjechała do mnie z innego miasta, ale wiem że warto było.

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: pn sie 15, 2005 12:40 pm
autor: Nakasha
To wszystko prawda, ale to też zależy od sklepów.

U mnie w Białymstoku w 2 sklepach szczurki są chowane w naprawdę świetnych warunkach - każdy ma spore akwarium dla siebie, poidełko, zawsze pełną miseczkę, zawsze czysto i pachnąco. Szkoda, że wszystkie sklepy tak o nie nie dbają :/

Zresztą z domowymi hodowlami jest tak samo. Ludzie rozmnażają, bo wiedzą, że ktoś weźmie, tak samo jak sprzedawcy. Często są "wpadki" - samiczka w ciąży - ale trzeba nie mieć wyobraźni, by kupować ze sklepu dużą samiczkę. Wiem, że często "zieloni" nie mają pojęcia, jakiej wielkości jest szczur w jakim wieku, ale wtedy trzeba by się najpierw doedukować, potem brać zwierzęta.

Ja sama, gdybym nie jeździła do W-wy czy 3miasta nie miałabym szansy na dostanie szczurka z domowej hodowli. Dawałam u siebie ogłoszenia, że wezmę szczurka, ale nikt się nie zgłosił. I w takim wypadku brałam szczurki ze sklepu, oczywiście sprawdzonego.

Gdybym sama miała czekać na hodowlę, albo okazję do przejechania się za 70zł pkp, wolałabym iść do sklepu. U mnie jest sklep, który sprowadza szczurki - ale tylko z domowych hodowli. Bywa tak, że właściciel mówi - przykro mi, teraz nie ma szczurków, a dopiero jak zbierze się 7-8 chętnych, właściciel jedzie i je "zamawia".

Przecież można porozmawiać ze sklepami, by brały z domowych hodowli, dac telefony, kontakty, adresy stron www i to na zamówienie. Wtedy taki właściciel dzwoniłby czy zawitałby na forum ;) i sprawdził, czy są do oddania szczurki. Są tacy ludzie i to nie tylko ideały. Niewielu, ale są. To byłoby wygodniejsze i zapłaciło by się już 15zł za szczura, a nie 70zł.

Nie można od razu skreślać sklepów jako pośredników w transporcie zwierzątek.

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: pn sie 15, 2005 12:57 pm
autor: nicram
Cze wszystkim, jestem tu nowy, poczytałem co mnie interesowało i czas dodać swoje 3 grosze.
W tym temacie spieracie się o pochodzenie szczurka, ja mam szczurasa od 2 tygodni i jest on ze sklepu. I nie mam sobie nic do zarzucenia, bo znam bardzo dobrze osobę która prowadzi sklep i wiem że to jest Człowiek. Szczurów od razu kupić tam nie można, można szczurka zamówić. I pan Henio powie za ile można przyjść po szczura, można sobie wybrać płeć. A pan Henio zna iluśtam ludzi którzy w dobrych warunkach trzymają szczury i zawsze jest coś do zbycia. Zanim poszłem do pana Henia byłem w hodowli, to co tam zobaczyłem prawie mnie zniechęciło do szczura, jedynym plusem było to że samice z młodymi miały osobne klatki. Gdy spytałem tego "chodowce" czy te szczury się nie męczą, odpowiedział że bez przesady to tylko gryzoń i 90% tego co tu widze za rok już nie będzie żyła.
Wszystko zależy od tego ludzika od którego bierzemy szczura. Jak to dobry człowiek to co za różnica czy ma to miejsce w sklepie czy gdzie indziej. każdy szczur ma swoją historię.

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: pn sie 15, 2005 1:16 pm
autor: limba
[quote="nicram"]
Wszystko zależy od tego ludzika od którego bierzemy szczura. Jak to dobry człowiek to co za różnica czy ma to miejsce w sklepie czy gdzie indziej. każdy szczur ma swoją historię.[/quote]
z tym sie zgodze...ale taki czlowiek jak pan Henio(pracujacy czy prowadzacy zoologa) zdarza sie jeden na milion...a ten "hodowca" u ktorego byles to chyba w takim razie na karme hodowal szczurcie...a nie z zamilowania do nich....a to tez roznica i od takich tak jak ze sklepu nie powinno sie szczurciow brac...

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: pn sie 15, 2005 1:45 pm
autor: Mimysia
Niektore sklepy dbają o zwierzęta ale sprzedwca nie wie czy ktos kupuje dla węża czy jako pupilka.Żeby było więcej takich ludzi jak pan Henio to szczury miały na pewno lepszy los

'hodowla'

: pn sie 15, 2005 3:47 pm
autor: Maugosia
a ten "hodowca" u ktorego byles to chyba w takim razie na karme hodowal szczurcie...a nie z zamilowania do nich....a to tez roznica i od takich tak jak ze sklepu nie powinno sie szczurciow brac...
Niewiem czemu.. ale skojarzyło mi sie to z sprzedażą koni na rzeź... istnieje takie stowarzyszenie, ktore ratuje konie przeznaczone na ubój... tzn oczywiste jest, ze nie uratuja wszystkich koni, ale uratują chociaż jednego... więc dlaczegoby nie uratowac chociaz jednego szczurka z takiej hodowli? przeciez konie na rzeź nie sa rasowe, nie maja idealnych genów. Uważam, więc ze szczurom z takich 'hodowli' mozna dac szanse 'polepszenia' zycia, bo szczurki urodzone w domowej hodowli, zawsze będa miały większe szanse lepszego bytu. Przeciez szczurki takie z 'domu' sa lepiej 'reklamowane' juz od malutkich kluseczek... ale takie 'hodowalne' tez jak się urodza to sa kluseczkami... i zapewne tak samo ladnymi.

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: pn sie 15, 2005 3:57 pm
autor: limba
tu sie nie zgodze...wielokrotnie na rzez ida konie ktore nie sa do tego celu specjalnie hodowane...sa to emeryci, konie ze szkolek, kontuzjowane...lub te ktore sie znudzily...Vivie, Pegasusowi i innym ktorzy zajmuja sie ta dzialalnoscia mozna przypisac takie rzeczy ze oni nie wykupuja i nie ingeruja w jakis sposob na "hodowcow" ktorzy tylko i wylacznie hoduja na rzez bo to sie nie da ...to samo dotyczy zwierzaczkow hodowanych na pokarm....oni pomagaja koniom ktore sa juz przeznaczone na smierc...mysle ze podobna wlasnie jest z dzialalnoscia SPS'u...maksyma dla wszystkich fundacji jest jest jedna "Zwierze nie jest rzecza"!!!!!.....
wlasnie tu jest ten problem jakby Włosi nie kupowali Polskich koni na rzeż to hodowla ich zmniejszyla sie o jakies 50%...wiec jesli porownujemy to latwo mozna to przelozyc na szczuraski czy inne stworzonka...liczba wywozonych koni przez ostatnie lata spadla o jakies 15-20% .....wiec jednak takim dzialaniom jak brak "skupu "(przepraszam za paskudne slowo) i uswiadamianeim ludzi mozna cos zdzialac...

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: wt sie 16, 2005 2:46 am
autor: Cisza
Hej
Mój Rousseau jest z zoologika - wielkiego masowca w supermarkecie, gdzie przebywał razem z conajmiej efektem trzech miotów. I... jakoś nie jest dziki, poza pierwszymi godzinami naszego wspólnego życia ( sprzedawca nie chciał mi go przechować przez dwie godziny, musiałam go wziąć na zajęcia) kiedy sparalizowany ze strachu biedak oblał mi cały przód bluzki i narobił na miękko.
Tego szczura mam z zoologika, i jeśli będzie jakiś następny, również tam go kupię. Bo maluchy ze sklepu nie są w niczym gorsze od tych z hodowli, a kijem Wisły i tak nie zawrócę. Równie dobrze ktoś mógłby mi perswadować, żebym nie brała kota ze schroniska, tylko persa z rodowodem, bo w ten sposób zaprotestuję przeciwko fatalnym warunkom w schroniskach. A jak wszyscy nie będą brali ze schronisk, to one znikną. Otóż NIEPRAWDA. A gdyby przypadkiem tak się stało, to tylko wtedy, gdy wszystkie zwierzęta w nich zamknięte zostaną uśpione lub umrą. Nie trafia do mnie Wasza argumentacja.
Po drugie - zoologiki na samych szczurach nie zarabiają, zarabiają dopiero na karmie, którą naszym ogonom kupujemy - w tychże sklepach.
Po trzecie - znaczna część szczurów w zoologikach trafia tam właśnie z hodowli domowych.
Po czwarte - miłośnicy węży i pająków w większości sami hodują szczury i myszy dla swoich pupili. Hm, czy zdajecie sobie sprawę z tego, jak rzadko gady potrzebują jeść? I wiem, że za chwilę się na mnie rzucicie, ale te węże też muszą jeść, o czym wielu z Was najwyraźniej zapomina.

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: wt sie 16, 2005 4:07 am
autor: EmDżi
Witam
mój ogonek też jest z zoologika i jestem bardzo zadowolona. Owszem jak go kupowałam niewiedziałam nawet o istanieniu tego forum i o tym że moge mieć szczurka domowego...ale jestem zadowolona z Fobosa bo jest bardzo oswojony...potem sie dowiedzialam ze zostal oddany do sklepu z domowego ogniska.
W każdym razie nawet jeśli ludie przestaną kupować szczurki w sklepach to i tak nie spadnie dużo dochód tego sklepu ponieważ własnie właściciele takich "małych" zwierzątek typu węże nie przestaną ich kupować na pokarm i taka jest prawda więc co kolwiek nie zrobimy i tak bedą szczury w sklepach i tak...nie mam żadnych szans na poprawienie ich bytu