szczury.org

ja wole trociny, nie wiem jak szczury ;]

Ja jestem uczulona na trociny, moje szczury też Więc dylematu nie mamy

Szczurom nie powinno się dawać trocin. Zdecydowanie nie powinno!!! Jest tyle różnych innych, o niebo leszych i nie droższych podściółek! Trociny bardzo często uczuclają szczury, szczególnie jak długo są w nichtrzymane. Tak samo w sklepach zoologicznych. Na płucach może im się osadzać osad z trocin, co prowadzi do zapalenia płuc i śmierci.

Polecam żwirki drewniane typu Cat's Best Universal [opakowanie 10l kosztuje 11zł, ale starcza na miesiąc dla 1 szczura], czy Pigwę, czy żwirki zwykłe, kocie [ale nie pylące].

Jest wiele tematów o rodzajach podściółki, choćby:

http://szczury.org/viewtopic.php?t=6612

http://szczury.org/showthread.php?pid=114107#114107

http://szczury.org/viewtopic.php?t=6999

http://szczury.org/viewtopic.php?t=6827

temat nie byl o podsciolce ;]
ale poczytam, poczytam zanim moje maluchy przyjada. wydawalo mi sie ze trociny bez pylu nie moga zaszkodzic szczurom.

Ja co trzeci dzień mniej więcej sprzątam - kuwetę myję za każdym razem wodą i płynem do mycia naczyń... Halszka lubi czystą klatkę, wczoraj usnęła na półczece żeby nie schodzić na dół...
A trociny wcinała, więc miała je tylko przez dwa dni

cos gdzies kiedys wy3talam ze mozna myc klatencje woda+ocet?niweluje zapach i em "brud" ale nie wiem 3 to w praktyce dziala bo przecuez ocet smierdzi bleh wie cos ktos na ten temat :?:
sorry jak juz ktos cos na ten temat wyzej pisal ale nie chcialo mi sie wsyztkiego 3tac :oops:

Nie trzeba wszystkiego czytać- od tego jest SZUKAJ by nie czytać...
Woda z octem działa jak najbardziej na trudne plamy Po wytarciu octu nie czuć.

pozatytm woda z octem zabija zapach z przesiakniętych elementów drawnianych, to jedyny spasób na pozbycie sie zapachu moczu z drawnianego domku, czy pieteraka. wystarczy namoczyc w wodzie z octem spirytusowym

ja myje klatke co 5 dni :lol:




p.s.czekam na Fredzie Asie
spotkajmy sie

Dodano po 39 minutach:

fredzia!

odkopie, bo nie chce zakładac nowego wątku

Co ile myslecie klatki?
kuweta - wiadomo - przy sprzataniu - a góra?

interesuje mnie zwłaszcza przy wiekszych stadkach
bo u mnie sprowadza sie do czyszczenia wszystkiego raz w tygodniu
piec grubych szczaczy skutecznie zaśmierduje duża klatke :roll:
Igorowi i Lokeimu wystarczy sciółke wymienic, kuwete umyc, i klatke pewnie tak raz na 2-3 tygodnie wyszorowac

a duza klatke ( srednio to sie miesci do wanny) musze czyscic za kazdym razem :roll:
moze ktos ma patenty co zrobic zeby tak nie woniło ?
- mała kuweta z kup sprztana codzinie
-papierowe reczniczki wymieniane codziennie

no, ja wiem, wiem, uroki duzego stada no ale moze ....

Asiek, niestety Cię nie pocieszę. Klatki muszę szorowac raz w tygodniu. Chociaz teraz spróbowałam zdezynfekowac klatkę (po myciu) specjalnym płynem i (tfu, tfu) poza półkami i hamakiem jest w porządku a to już 6 dzień od sprzątania mija. No ale ostateczną odpowiedź będę znała jak juz półki w potworze wymienię.

ja sprzatam raz w tygodniu... cala klatka jest spryskiwana Cilitem i szorowana.. pozniej przemywana mokra scierka i recznikiem papierowym.. moje lejki lubia sikac na polki, ktore sa u mnie biale.. a pod koniec tygodnia juz zolte..
dodatkowo co dra dni przemywam polki wilgotna szmtka..
a jak jest cieplo wystawiam klatke przed dom zlewam kilka razy wrzatkiem i czyszcze wszystkimi morzliwymi chemikaliami.. pozniej znow wrzatek i reczniki papierowe..

ja myje klatke raz w tygodniu do kuwety wsypuje sol daje troche wody i taka papka z soli szoruje kuwete i dokladnie ja splukuje a prety w latce przecieram mokra szmatka a jak widze ze jest syf to pod prysznic raz na 2 tygodnie psikam kuwete plynem Sparkling hutch ( dla gryzoni) i dokladnie papierkiem wycieram i na koniec zwirek

Widze, ze tu same czysciochy.

Powaznie, ja robie tak:
- kuweta wiadomo przy kazdej wymianie zwirku, myta w wannie,
- klatka myta co jakis czas, jak sie zabrudzi.
A szerzej co miesiac-dwa, powaznie. Przy zmianie zwirku przemywam gabka i szmatka do sucha i tyle.
Moze u mnie jest inaczej, bo moje biegaja caly czas jak jestem w domu.
Na siuski mam specjalna poleczke i tak zrobione, ze nie sikaja po pretach.
Jedynie gdzie sie brudzi, to przy miseczkach myje wtedy czesciej, ale bez przesady.
I wszystko pachnie jak w perfumerii.

u mnie jest tak:
polki sa najbardziej zasikane, wiec myje je co 2-3 dni.
kuwete myje jak zmieniam sciolke, czyli co tydzien-poltora (mam duza klatke wiec wolniej sie brudzi i mniej smierdzi).
a gore myje jak jest brudna, a brudna nie jest czesto bo chlopaki albo sikaja do kuwety albo na polki, wiec nie ma problemu.
szczerze mowiac duzej klatki jeszcze nie mylam w wannie, przecieralam ja tylko mokra szmatka jak bylo trzeba...
i nie smierdzi.