Strona 2 z 3

Pogryzl do krwi :/

: sob paź 01, 2005 3:24 pm
autor: Kaka
nie gryzły się do krwi, ale ja za to miałam inny problem, bo Wacław był też nadpobudliwy u musiałam go wykastrować (doszły równiez inne czynniki) był nadpobudliwy w stosunku do innych szczurków. Ale ja naprawdę wierzę w to ze Ci sie uda :P nie mozesz się poddawać!!! ja też miałam chwile zwątpienia, po tym jak Wacław rzucał się na inne szczury, a wierz mi ze po kastracji tez miał odpały mimo to że miał ją w połowie lipca. Nawet ostatnio jak zazynałam łączyć, w neitralnym terenie to Wacek poszedł do klatki a Pucek pobiegł za nim i gdy chciał wejsć do klatki no to Wacek chapnął go w nos, nie skonczyło się to tragicznie, bo Pucek zdążył odskkoczyc. Różnica wiekowa między Twoimi szczurkami jest naprawdę niewielka. Popatrz na mnie Wacław ma 2,5 roku a Pucek 4 miesiące, między nimi jest ponad 2 lata różnicy!!!
Naprawdę będzie dobrze nie martw się :wink: tylko podstawą jest to aby małęmu najpierw sie łąpka do konca zagoiła

Pogryzl do krwi :/

: sob paź 01, 2005 4:49 pm
autor: Mycha
Co do łapki to jeśli jej stan jest zły to nawet udałabym się do weta.
Ja Ci powiem tak- generalnie szczur zawsze będzie fukał na zapach drugiego bo jest samcem i broni swojego terenu. Kastaty nie mają takich problemów. Wiecie co się dzieje jeśli wrzucimy przesiąkniętą innym szczurem szmatkę do klatki drugiego? On się nie będzie przyzwyczajał tylko zrobi wszystko, żeby zapach obcego zneutralizować. Zapach denerwuje szczura- on ma się nie przyzwyczaić do zapachu tylko do zwierzątka. Generalnie samce przez cały czas będą z sobą rywalizować. Przeczytaj inne tematy o łączeniu- szczurki nie powinny się widzieć przez jakiś czas.

Pogryzl do krwi :/

: sob paź 01, 2005 5:30 pm
autor: Korlis
ale naserio masz ogromny kłopocik z nimi :-( Współółczuje,ale szkoda jednego i drugiego.Szkoda że to nie moze być tak łatwo i dobrze sie ze sobą kolegować :roll:

Pogryzl do krwi :/

: sob paź 01, 2005 5:48 pm
autor: Kaka
nie podłamywać sie!!! będzie dobrze !!!:D

Pogryzl do krwi :/

: sob paź 01, 2005 5:53 pm
autor: Korlis
No,Kakama racje!Będzie dobrze!Jesteśmy z tobą,możesz na nas polegać :wink:

Pogryzl do krwi :/

: sob paź 01, 2005 6:03 pm
autor: sachma
moze pozamieniaj je klatkami? co dziennie przeprowadzka? moze to spowoduje ze przesiakna sie swoimi zapachami??
jak dla mnie to nie ma co ryzykowac... najpierw w oddzielnych klatkach a spotkania tylko na neutralnym terenie.... moze za jakis czas sie uda ich polaczyc?
u szczurkow wazny jest zapach, wiec trzeba zrobic wszystko zeby ich zapachy sie polaczyly...

gdzies slyszalam ze niektorzy nacieraja szczurki olejkiem waniliowym... zawsze mozna sprobowac... on jest dosyc mocny i maskuje ich zapaszki..

Pogryzl do krwi :/

: sob paź 01, 2005 6:06 pm
autor: Korlis
sachma,masz dobry pomysł z ta codzienną przeprowadzką,warto spróbowac przeciez to nic nie kosztuje :wink:

Pogryzl do krwi :/

: sob paź 01, 2005 10:32 pm
autor: Lulu
[quote="sachma"]u szczurkow wazny jest zapach, wiec trzeba zrobic wszystko zeby ich zapachy sie polaczyly... [/quote]

[quote="sachma"]gdzies slyszalam ze niektorzy nacieraja szczurki olejkiem waniliowym... zawsze mozna sprobowac... on jest dosyc mocny i maskuje ich zapaszki..[/quote]

no i sachma, podalas sprzecznosci ;)

zapach jest wazny. dlatego naciera sie aromatem do ciast (z tego co pamietam to krwiopijka kiedys polecala nawet sardynki), by ten zapach nie przeszkadzal w laczeniu. by w pierwszej chwili przyzwyczaily sie do siebie i nie przeszkadzal im zapach innego samca.
jak napisala Mycha:

[quote="Mycha"]Zapach denerwuje szczura- on ma się nie przyzwyczaić do zapachu tylko do zwierzątka.[/quote]

wiec ja by polecila (tak jak Mycha) by 'stary' szczurek nie czul w zaden sposob zapaszku tego nowego. czyli zadne klatki obok siebie, zadnych szmatek. bo to bedzie mu tylko przeszkadzac, a w laczeniu nie pomoze.

u nas nawet w przypadku laczenia, ktore wypadlo bardzo pomyslnie, czyli Hesus i Cloude widac bylo jak wazny jest zapach. Hesus jest bardzo lagodnym szczurkiem, jednak na poczatku Cloude byl w oddzielnej klatce. i jak Hesus biegal po fotelu i wyczul zapach Cloude'a od razu najezone futerko, fukanie i gotowosc do ataku. konfrontacja juz byla latwiejsza, Hesus od razu osikal Cloude'a i byla zgoda. pisze to jaki przyklad jak silnie zapach dziala na szczury, nawet takie lagodne jak Hesus.

Pogryzl do krwi :/

: sob paź 01, 2005 10:55 pm
autor: KasiaGdańsk
Ja jeszcze dopiszę, że podczas łączenia myszek, brałam je razem do rąk i ocierałam o siebie by miały ten sam zapach, skutkowało w 100%.W końcu szczurki to większe myszki, jesli o zapach to maja to samo..

Pogryzl do krwi :/

: ndz paź 02, 2005 4:41 pm
autor: sachma
LuLu, mi chodzilo w obu wypowiedziach o to samo :lol: tylko czasem mam klopoty z wyslowieniem sie :roll: chodzilo mi o to ze aby szczury siebie zaakceptowaly powinny podobnie pachniec, taka funkcje spelnia wymienianie klatek - ich zapachy przechodza sie nawzajem i powstaje jeden, oraz nacieranie olejkiem - zapach jest sily i szczurki czuja tylko olejek waniliowy, czuli uwazaja ze pachna podobnie :wink:

oj ile tlumaczenia :lol: wszystko przez to ze staram sie szybko pisac co mysle i urzywam skrotow myslowych :lol:

Pogryzl do krwi :/

: śr paź 05, 2005 8:05 pm
autor: Licha
szcuzry narazie nie gryza sie do krwi , sa w jednej klatce , bija sie sa piski i jeki maly strasnzie sie boi , w ogole sie nie rusza . Nie wiem cyz zostawic je na noc i potem jka bede w szkole ...

Pogryzl do krwi :/

: śr paź 05, 2005 8:08 pm
autor: ESTI
A od kiedy sa razem w tej klatce?

Pogryzl do krwi :/

: śr paź 05, 2005 8:13 pm
autor: Licha
z przerwami od okolo 1 h

Re: Pogryzl do krwi :/

: sob cze 18, 2011 12:51 pm
autor: fuzja
Mam podobny problem, zamieniałam szczurki klatkami, zapachami, próbowałam zapoznawać na neutralnym terenie jednak starszy ( ma już 9 mies.), młodszy 5, nadal nie akceptuje małego. Do tego młodszy ciągle obrywa, ma rany po ugryzieniach. Chłopaki kotłują się strasznie, oddzielam ich, ale nadal próbuję za jakiś czas i nic się nie zmienia. Nie wiem co mogę jeszcze zrobić, zacząć inaczej od nowa? Czytałam o łączeniu ale może coś przeoczyłam. Może mój samiec po prostu jest samotnikiem albo za długo był sam, za bardzo odwlekałam sprawę towarzysza i nie chciałabym narażać żadnego z nich, chciałabym jak najlepiej.

Re: Pogryzl do krwi :/

: sob cze 18, 2011 1:13 pm
autor: Niamey
Niektórym szczurom ustalenie hierarchii zajmuje więcej czasu. Piski i kotłowaniny są dla nas trudne do zniesienia, ale czasem trzeba je przeczekać.
Co dokładnie znaczy, że próbowałaś je zapoznawać na neutralnym terenie? Jaki to był teren? Szczury można wsadzić razem np. do wanny albo do transportera i po prostu długo tak trzymać, aż z konieczności zaczną się tolerować. To że się biją jest niestety normalne.