[KICHANIE] maly szczurek
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
[KICHANIE] maly szczurek
Zmiany po 2 tygodniach? Coś się nie zgadza.
Sama jestem alergikiem, miałam też i szczury - alergików.
Dobry obserwator zarejestruje zmiany na lepsze już na drugi dzień.
Może wet miał na myśli, że objawy CAŁKOWICIE przejdą po dwóch tygodniach? Tu bym się zgadzała, ale odnośnie DRAPANIA - a nie kichania.
Alergen, który podrażnia skórę pozostaje jeszcze przez jakiś czas w krwioobiegu, stąd opóźniona reakcja przy zmianie ściółki, szczur jeszcze jakiś czas się drapie, po dwóch tygodniach strupków być nie powinno jednak przy alergii wziewnej - alergen podrażnia śluzówkę nosa i czasem płuca. Przy wyeliminowaniu alergenu nie ma co podrażniać, więc zmiany widać w miarę szybko.
Sama jestem alergikiem, miałam też i szczury - alergików.
Dobry obserwator zarejestruje zmiany na lepsze już na drugi dzień.
Może wet miał na myśli, że objawy CAŁKOWICIE przejdą po dwóch tygodniach? Tu bym się zgadzała, ale odnośnie DRAPANIA - a nie kichania.
Alergen, który podrażnia skórę pozostaje jeszcze przez jakiś czas w krwioobiegu, stąd opóźniona reakcja przy zmianie ściółki, szczur jeszcze jakiś czas się drapie, po dwóch tygodniach strupków być nie powinno jednak przy alergii wziewnej - alergen podrażnia śluzówkę nosa i czasem płuca. Przy wyeliminowaniu alergenu nie ma co podrażniać, więc zmiany widać w miarę szybko.
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
[KICHANIE] maly szczurek
[quote="Franco"]a sugestię, że antybiotyki osłabiają serce i pytanie czy dla tak małego szczurka nie będą zbyt szkodliwe wet odparł, że owszem, ale brak ich podania z dużym prawdopodobieństwem może doprowadzić do zapalenia płuc.[/quote]
A mnie wetka (skądinąd znana na forum i polecana) mówiła, że po prostu zapobiec możliwości rozwoju choroby nalezy poprzez dawanie witaminek i echinacei. I kichanko powinno przejść samo. No i w razie rozwoju choroby (apatycznośc, ale rozumiana tak jak na pisałam, trzaskli w płuckach, albo dźwięk "jak spod wody", gruchanie przy oddychaniu, zapadnięte boczki, nagłe i obfite wycieki porfiryny etc.) - do weta.
[quote="Franco"]Strasznie szybko się zaaklimatyzowała, bardzo chętnie przybiega do ręki, uwielbia być głaskana i drapana, włazi mojej dziewczynie do rękawów swetra, śpi jej na kolanach, zaczepia i prowokuje do zabawy w "berka", łazi po niej itp. Faktycznie początkowo troszkę była nieufna, ale sami byliśmy zdziwieni, jak szybko i naturalnie przełamała ten dystans.[/quote]
Co innego aklimatyzacja z człowiekiem, a co innego z klatką, z otoczeniem Moje na przykład długo bały się podłogi. A może tu dużą rolę odgrywa samotność?
A mnie wetka (skądinąd znana na forum i polecana) mówiła, że po prostu zapobiec możliwości rozwoju choroby nalezy poprzez dawanie witaminek i echinacei. I kichanko powinno przejść samo. No i w razie rozwoju choroby (apatycznośc, ale rozumiana tak jak na pisałam, trzaskli w płuckach, albo dźwięk "jak spod wody", gruchanie przy oddychaniu, zapadnięte boczki, nagłe i obfite wycieki porfiryny etc.) - do weta.
[quote="Franco"]Strasznie szybko się zaaklimatyzowała, bardzo chętnie przybiega do ręki, uwielbia być głaskana i drapana, włazi mojej dziewczynie do rękawów swetra, śpi jej na kolanach, zaczepia i prowokuje do zabawy w "berka", łazi po niej itp. Faktycznie początkowo troszkę była nieufna, ale sami byliśmy zdziwieni, jak szybko i naturalnie przełamała ten dystans.[/quote]
Co innego aklimatyzacja z człowiekiem, a co innego z klatką, z otoczeniem Moje na przykład długo bały się podłogi. A może tu dużą rolę odgrywa samotność?
[KICHANIE] maly szczurek
Nunie pewnie może brakować drugiej szczurzycy, bo towarzystwo ludzi i ich zainteresowanie ma zapewnione w zasadzie przez cały dzień. Niestety, na koleżankę może liczyć dopiero po Bożym Narodzeniu, ale na pewno nie będzie już sama.
Wet (wracając do wątku) stwierdził, że to łagodny antybiotyk (mamy go dawać małej jeszcze przez trzy kolejne dni, licząc od jutra), a po nim powinna być juz od dzisiaj bardziej ożywiona i ruchliwa. Mała jednak wlazła do klatki, nakryła się szmatą i poszła spać. No ale ja pewnie też bym się położył po wizycie u lekarza i zastrzykach. Pewnie był to dla niej stres i stąd to zachowanie.
Zastanawia mnie jedna rzecz- kuracja witaminowa pomogła, aczkolwiek nie usunęła skutków przeziębienia i chyba jako taka nie wystarczyłaby. Oprócz objawów, które opisałem Nuna wczoraj była bardzo ciepła, leżała rozciągnięta w klatce, nie bardzo reagowała. Dzisiaj przed pójściem do weta co prawda zachowywała się mniej apatycznie, ale mimo wszystko nie chcieliśmy ryzykować. Trochę sie martwię, że wet kazał dawać antybiotyk przez następne 3 dni, z drugiej strony to nie jest tylko infekcja, której objawem jest kichanie, ale także gorączka. Moja dziewczyna wolałaby odstawić ten antybiotyk i popróbować "domowych metod" poradzenia sobie z chorobą Nuny, ja uważam, że skoro takie leczenie zaordynował specjalista, to należy się go trzymać, chociaż też martwię się o Małą, bo dużo czytałem o ubocznych działaniach tego typu lekarstw.
Weterynarz zalecił również podawanie szczurzycy Actimelu- to podobno neutralizuje niekorzystne działanie antybiotyku i wzmacnia odporność.
Co do zaaklimatyzowania się w nowym miejscu, to fakt. Przyzwyczaiła się szybko do ludzi, klatki i... fotela, ale kiedy jest na biurku szybko sama wchodzi do klatki. Także faktycznie tam może czuć się bezpieczna i stąd to przebywanie w niej, mimo że klatkę ma otwartą. Z otwartej klatki sama rzadko raczej wychodzi, co chyba nie jest często spotykane u dorosłych, oswojonych całkowicie szczurów, które lubią sobie pobiegać.
Wet (wracając do wątku) stwierdził, że to łagodny antybiotyk (mamy go dawać małej jeszcze przez trzy kolejne dni, licząc od jutra), a po nim powinna być juz od dzisiaj bardziej ożywiona i ruchliwa. Mała jednak wlazła do klatki, nakryła się szmatą i poszła spać. No ale ja pewnie też bym się położył po wizycie u lekarza i zastrzykach. Pewnie był to dla niej stres i stąd to zachowanie.
Zastanawia mnie jedna rzecz- kuracja witaminowa pomogła, aczkolwiek nie usunęła skutków przeziębienia i chyba jako taka nie wystarczyłaby. Oprócz objawów, które opisałem Nuna wczoraj była bardzo ciepła, leżała rozciągnięta w klatce, nie bardzo reagowała. Dzisiaj przed pójściem do weta co prawda zachowywała się mniej apatycznie, ale mimo wszystko nie chcieliśmy ryzykować. Trochę sie martwię, że wet kazał dawać antybiotyk przez następne 3 dni, z drugiej strony to nie jest tylko infekcja, której objawem jest kichanie, ale także gorączka. Moja dziewczyna wolałaby odstawić ten antybiotyk i popróbować "domowych metod" poradzenia sobie z chorobą Nuny, ja uważam, że skoro takie leczenie zaordynował specjalista, to należy się go trzymać, chociaż też martwię się o Małą, bo dużo czytałem o ubocznych działaniach tego typu lekarstw.
Weterynarz zalecił również podawanie szczurzycy Actimelu- to podobno neutralizuje niekorzystne działanie antybiotyku i wzmacnia odporność.
Co do zaaklimatyzowania się w nowym miejscu, to fakt. Przyzwyczaiła się szybko do ludzi, klatki i... fotela, ale kiedy jest na biurku szybko sama wchodzi do klatki. Także faktycznie tam może czuć się bezpieczna i stąd to przebywanie w niej, mimo że klatkę ma otwartą. Z otwartej klatki sama rzadko raczej wychodzi, co chyba nie jest często spotykane u dorosłych, oswojonych całkowicie szczurów, które lubią sobie pobiegać.
[KICHANIE] maly szczurek
Czyli samotność.
Co do Actimela - jak najbardziej Chyba, ze nie lubi produktow mlecznych.
Antybiotyki - przed ostawieniem radze sie skonsultowac z wetem. Sa takie, ktorych nie wolno odstawiac przed zakonczeniem kuracji.
A co do apatii. Historyjka. Moja Henia kiedys byla osowiala i nie chciala jesc. Pojechalam z nia do dr Wojtys, ktora choroby nie znalazla, ale stwierdzila, ze zapobiegawczo poda zastrzyk przeciwbolowy. Henia fakt, polepszylo jej sie. Zastrzyk dziala dobe. Ten tremin minal, a Henia nadal taka jak zawsze. Ergo - sama kujka w pupke pomogla A z brakiem apetytu wyszlo na to, ze boi sie polki z jedzeniem. Po przemeblowaniu klatki wszystko wrocilo do normy.
Dodano po 2 minutach:
Actimela nalezy podawac raczej malo. W buteleczce jest wiecej, wiec samemu mozna dokonczyc Jest smaczny i dziala uodparniajaco na ludzi rowniez Polecam (mniam, mniam).
Jezeli chodzi o smak to dr Lewandowska radzila albo naturalny, albo o smaku owocow naszych, krajowych.
Dodano po 3 minutach:
[quote="Franco"] co chyba nie jest często spotykane u dorosłych, oswojonych całkowicie szczurów, które lubią sobie pobiegać. [/quote]
Moje (juz dorosle) jak tylko moga to wyskakuja z klatki. Potem obwachuja katy i "dekuja sie" w swoich ulubionych miejscach w pokoju. Z klatki nie wychodza tylko wtedy, gdy sa spiace. Nawet od jedzenia sie odrywaja na widok otwieranych drzwiczek
Co do Actimela - jak najbardziej Chyba, ze nie lubi produktow mlecznych.
Antybiotyki - przed ostawieniem radze sie skonsultowac z wetem. Sa takie, ktorych nie wolno odstawiac przed zakonczeniem kuracji.
A co do apatii. Historyjka. Moja Henia kiedys byla osowiala i nie chciala jesc. Pojechalam z nia do dr Wojtys, ktora choroby nie znalazla, ale stwierdzila, ze zapobiegawczo poda zastrzyk przeciwbolowy. Henia fakt, polepszylo jej sie. Zastrzyk dziala dobe. Ten tremin minal, a Henia nadal taka jak zawsze. Ergo - sama kujka w pupke pomogla A z brakiem apetytu wyszlo na to, ze boi sie polki z jedzeniem. Po przemeblowaniu klatki wszystko wrocilo do normy.
Dodano po 2 minutach:
Actimela nalezy podawac raczej malo. W buteleczce jest wiecej, wiec samemu mozna dokonczyc Jest smaczny i dziala uodparniajaco na ludzi rowniez Polecam (mniam, mniam).
Jezeli chodzi o smak to dr Lewandowska radzila albo naturalny, albo o smaku owocow naszych, krajowych.
Dodano po 3 minutach:
[quote="Franco"] co chyba nie jest często spotykane u dorosłych, oswojonych całkowicie szczurów, które lubią sobie pobiegać. [/quote]
Moje (juz dorosle) jak tylko moga to wyskakuja z klatki. Potem obwachuja katy i "dekuja sie" w swoich ulubionych miejscach w pokoju. Z klatki nie wychodza tylko wtedy, gdy sa spiace. Nawet od jedzenia sie odrywaja na widok otwieranych drzwiczek
[KICHANIE] maly szczurek
Swego czasu jedna ze studentek medycyny przekreśliła na forum fakt działania actimela z prostego względu - nie ma takich bakterii, jakie rzekomo posiada actimel. Procz smaku i wysokiej ceny - nia ma żadnych właściwości ;-)
Sprawa wygląda niepewnie, lepiej jest wiec zamiast tego podać zwykłą echinaceę.
Sprawa wygląda niepewnie, lepiej jest wiec zamiast tego podać zwykłą echinaceę.
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
[KICHANIE] maly szczurek
[quote="Ania"] nie ma takich bakterii, jakie rzekomo posiada actimel[/quote]
Fakt, Lactobacillus casei defences to produkt marketingowy. Ale bakterie Lactobacillus casei istnieją. Zawarte są np. w Trilacu polecanym jako środek osłaniający przy kuracji antybiotykowej.
Fakt, Lactobacillus casei defences to produkt marketingowy. Ale bakterie Lactobacillus casei istnieją. Zawarte są np. w Trilacu polecanym jako środek osłaniający przy kuracji antybiotykowej.
[KICHANIE] maly szczurek
Czyli jednak nie piję na marne ;P Tylko że cały czas choruję mimo to..
No dobra dobra, bez offtopów.
Moje też uwielbiają actimel i biją się o niego jak o niezły smakołyk ;-)
No dobra dobra, bez offtopów.
Moje też uwielbiają actimel i biją się o niego jak o niezły smakołyk ;-)
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
-
- Posty: 2
- Rejestracja: pn kwie 17, 2006 11:16 am
Moje malenstwo tez kicha:(
Witam
może mi cos poradzicie wiem ze byl juz ten temat opisywany ale nie znalazlam dokladnie identycznych objawow.Moja szczurka ma 4 tygodnie jest ze mna 6 dzien. Kupilam ja w sklepie zologicznym jej rodzenstwo zostalo zagryzione przez starego szczurka ja udalo sie uratowac ranki slicznie sie goja.Jednak od 3 dni caly czas kicha i widac ze swedzi ja nosek nic z niego jednak nie wycieka jest suchy chyba ze jak grzeje sie u mnie na ramieniu i kichnie to czyje cos mokrego ale tylko przy kichnieciu dziwnie podskakuje jak by ja cos korcilo w nosku a jak zasypia to stara sie go miec schowanego gleboko pod siebie.Moze mi cos poradzicie ?
jeszce mam inny problem chodzi mi po ramieniu siedzi sobi ena karku ale sama nie wyjdzie z klatki musze ja na poslanku wyciagac a o wzieciu do reki moge zapomniec to chyba jeszce uraz po ataku. Ale musialam ja wziasc z tego sklepu jest taka sliczna kawka z mleczkiem:)
Pozdrawiam Ewelina
może mi cos poradzicie wiem ze byl juz ten temat opisywany ale nie znalazlam dokladnie identycznych objawow.Moja szczurka ma 4 tygodnie jest ze mna 6 dzien. Kupilam ja w sklepie zologicznym jej rodzenstwo zostalo zagryzione przez starego szczurka ja udalo sie uratowac ranki slicznie sie goja.Jednak od 3 dni caly czas kicha i widac ze swedzi ja nosek nic z niego jednak nie wycieka jest suchy chyba ze jak grzeje sie u mnie na ramieniu i kichnie to czyje cos mokrego ale tylko przy kichnieciu dziwnie podskakuje jak by ja cos korcilo w nosku a jak zasypia to stara sie go miec schowanego gleboko pod siebie.Moze mi cos poradzicie ?
jeszce mam inny problem chodzi mi po ramieniu siedzi sobi ena karku ale sama nie wyjdzie z klatki musze ja na poslanku wyciagac a o wzieciu do reki moge zapomniec to chyba jeszce uraz po ataku. Ale musialam ja wziasc z tego sklepu jest taka sliczna kawka z mleczkiem:)
Pozdrawiam Ewelina
[KICHANIE] maly szczurek
Szczurusia, takich przypadkow bylo opisywanych bez liku, ale napisze jeszcze raz.
Powodem tego stanu moze byc:
- alergia - szczuras moze byc uczulony na sciolke, wiec napisz co sypiesz mu do klatki
- stres zwiazany z nowa sytuacja
- przeziebienie - to trzeba leczyc, antybiotyk, witamina c, inhalacje z soli iwonickiej i tymianku.
Powodem tego stanu moze byc:
- alergia - szczuras moze byc uczulony na sciolke, wiec napisz co sypiesz mu do klatki
- stres zwiazany z nowa sytuacja
- przeziebienie - to trzeba leczyc, antybiotyk, witamina c, inhalacje z soli iwonickiej i tymianku.
-
- Posty: 2
- Rejestracja: pn kwie 17, 2006 11:16 am
[KICHANIE] maly szczurek
sypie jej granulat sianko wlasnie dzis wyrzucilam .
[KICHANIE] maly szczurek
To dobrze, bo siano czesto uczula.
[KICHANIE] maly szczurek
[quote="Fam"]batagur niech zgadne, szczura masz od niedawna więc nie jest jeszcze oswojona, jest pewnie z zoologa czyli właściwie jest dzika???
jak tak to ja miałam to samo, to nie przaziębienie tylko takie kichanie stersowe, ten czerwony nosek to nie krew a porifryna (wydziela się przy stresie i obniżonej odporności) ja bym profilaktycznie podawała 2*2krople echinaceii i do poidła kropelki chomowit albo zwyczajny wibowit bobas i zajęła się zapewnieniem jej zacisznego kąta i zminimalizowania stresu w tych pierwszych dniach u Ciebie.[/quote]
Mysle, ze rada Fam jest tutaj bardzo godna uwagi, Szczurciu... Moj malutki Sushi tez jest jeszcze troszke zestresowany... myslalam, ze jest chory, ale jak jest gdzies schowany gdzie mu ciemno i cieplo to ani kichnie, dopiero jak cos go zdenerwuje lub zaskoczy. Ale juz zaczyna mi gryzc wlosy co Daje na wszelki wypadek echinaceę i vibovit, bo przy tym jak odchowuja zwierzatka w sklepach zoologicznych o obnizona odpornosc nietrudno.
Dziekuje Fam za nieswiadoma pomoc
jak tak to ja miałam to samo, to nie przaziębienie tylko takie kichanie stersowe, ten czerwony nosek to nie krew a porifryna (wydziela się przy stresie i obniżonej odporności) ja bym profilaktycznie podawała 2*2krople echinaceii i do poidła kropelki chomowit albo zwyczajny wibowit bobas i zajęła się zapewnieniem jej zacisznego kąta i zminimalizowania stresu w tych pierwszych dniach u Ciebie.[/quote]
Mysle, ze rada Fam jest tutaj bardzo godna uwagi, Szczurciu... Moj malutki Sushi tez jest jeszcze troszke zestresowany... myslalam, ze jest chory, ale jak jest gdzies schowany gdzie mu ciemno i cieplo to ani kichnie, dopiero jak cos go zdenerwuje lub zaskoczy. Ale juz zaczyna mi gryzc wlosy co Daje na wszelki wypadek echinaceę i vibovit, bo przy tym jak odchowuja zwierzatka w sklepach zoologicznych o obnizona odpornosc nietrudno.
Dziekuje Fam za nieswiadoma pomoc
_ the world is mine _
[KICHANIE] maly szczurek
cholera moj Speed tez czesto kicha.. W klatce maja zwirek koci, troszke trocin i sianka - juz sie naczytalam - dzis wywalam sianko i trotki, zostawie zwirek, dodam troche chusteczek..
Poza tym porzadnie wypiore wszystkie szmatki zeby nie smierdzialo moczem.
Na wszelki wypadek podaje mu juz vibowit, jak to wszystko nie poskutkuje, sprobuje inhalacji..
Cos pominelam? Moge zrobic cos jeszcze?
ps. Ile kosztuje ta sol iwonicka i tymianek? Musze sie przygotowac ile bede musiala wydac na to bo z kasa ciezko )
Poza tym porzadnie wypiore wszystkie szmatki zeby nie smierdzialo moczem.
Na wszelki wypadek podaje mu juz vibowit, jak to wszystko nie poskutkuje, sprobuje inhalacji..
Cos pominelam? Moge zrobic cos jeszcze?
ps. Ile kosztuje ta sol iwonicka i tymianek? Musze sie przygotowac ile bede musiala wydac na to bo z kasa ciezko )
standard black hooded i blue berkshire oraz dumbo cocoa spotted
"Let go of complicated feelings, than there's no price to pay "
[KICHANIE] maly szczurek
[quote="violet"]Ile kosztuje ta sol iwonicka i tymianek?[/quote]
Zamiast tymianku lepszy septosan. Za oba produkty (sól+septosan) zapłacisz nie więcej niż 10 zł.
Vibovit jest ważny, ale miom zdaniem cienki. Warto podawać dodatkowow jakis immunostymulator. Można podawać Echinaceę, ale ja nie widzę takich efektów jak przy Scanomune. Jedna kapsułka Scano kosztuje średnio 2 zł, mozna też kupić od razu całe opakowanie 60 sztuk, ale to większy wydatek - rzędu 80 - 90 zł. Na malutkiego szczurka radziłabym dawać 1/4 kapsułki Scano dziennie.
Acha, Scano tylko u weta.
Zamiast tymianku lepszy septosan. Za oba produkty (sól+septosan) zapłacisz nie więcej niż 10 zł.
Vibovit jest ważny, ale miom zdaniem cienki. Warto podawać dodatkowow jakis immunostymulator. Można podawać Echinaceę, ale ja nie widzę takich efektów jak przy Scanomune. Jedna kapsułka Scano kosztuje średnio 2 zł, mozna też kupić od razu całe opakowanie 60 sztuk, ale to większy wydatek - rzędu 80 - 90 zł. Na malutkiego szczurka radziłabym dawać 1/4 kapsułki Scano dziennie.
Acha, Scano tylko u weta.
[KICHANIE] maly szczurek
Ehh 10 zl to raczej bede w stanie wygospodarowac
Sprobuje na razie tego co pisalam, bo nie wiem jeszcze czy to kichanie nie ma podloza alergicznego... Czekam tylko z wymiana sciolki do wieczora, bo dzis bede miala nowa klatke, wiec nie ma sensu teraz... Szmatki juz sie susza No i jesli to nie pomoze to sie wtedy wybiore do weta..
Sprobuje na razie tego co pisalam, bo nie wiem jeszcze czy to kichanie nie ma podloza alergicznego... Czekam tylko z wymiana sciolki do wieczora, bo dzis bede miala nowa klatke, wiec nie ma sensu teraz... Szmatki juz sie susza No i jesli to nie pomoze to sie wtedy wybiore do weta..
standard black hooded i blue berkshire oraz dumbo cocoa spotted
"Let go of complicated feelings, than there's no price to pay "